Forum Forum finansoweKredyty

Uwagi o Sygma Bank

Uwagi o Sygma Bank

cyberskin / 83.145.160.* / 2007-05-25 00:10
Napewno nie polecam !!!
Żalą się w sklepie klienci
sam nim jestem i oto co mnie spotkało

Sygma Bank zdziera z klientów!!! Opinia klienta czyli moja.
Pierwszy raz w mojej historii kredytów potraktowany zostałem jak szmata.

1: czytajcie regulamin zanim weźmieniecie raty. na końcu jest tabela opłat (kar) . możecie być pewni że jeżeli niechcący zalegniecie ze spłatą choćby 4 dni (a
liczy się ich księgowanie, nie data przelewu czy wpłaty) zostaniecie ukarani kara 45zł. Jeżeli niestety zadzwoni do was pani i przypomni o spłacie po paru dniach to
odrazu 15zł dopłaty razem 60zł. jeśli dojdzie do was list po 10 dniach zapłacicie już ponad 70zł. Jeżeli zapłacicie już rate a na liście napiszą wam, że trzeba
zapłacić z bierzącą ratą wyliczoną karę to dowalą wam ok 100zł za to, że zapłaciliście z bierzącą ratą ale nie z tą co trzeba -czyli wg nich bierzacą.

2: email na stronie to fikcja. wogóle nikt tam na nic nie odpowiada. Praktycznie kontaktu z nimi niema. Dzwonisz na infolinie to cie przełączają gdzieś i rozłączają się
połączenia. Płacisz oczywiście ty za to że raz tam raz tu dzwonisz.

3: w umowie przewidziane są także odsetki za zwłokę .

Ktoś powie "trzeba płacić przed czasem i terminowo" ok. A co jeśli komuś zdarzy się poprostu zapomnieć lub nie może tego zrobić z przyczyn zawodowych lub chwilowej
utraty płynności finansowej?

Miałem kredyt w wielu bankach i nadal mam w PKOBP. na sumy nieporównywalnie większe.i raty rzędu 500zł nie miałem tam takich problemów nigdy. W SYGMABANKU mam ratę
ok 70zł a za 10dni mojej nieuwagi zapłaciłem karę blisko 160zł.

Trzeba zaznbaczyć że rat nie bierze bogaty tylko biedny lub poprostu zwykły przeciętny człowiek. Zaufałem bankowi bo do tej pory się nie zawiodłem na żadnym, szczerze powiem nawet nie czytałem regulaminu.

Zaufanie to dzisiaj głupota bo bank SYGMA zrobi z ciebie źródełko swojego dochodu.

Umieszcze ten artykuł w każdym możliwym miejscu ponieważ warto ostrzegać ludzi niech uczą się na cudzych błędach.
Wyświetlaj:
madlenan / 85.89.170.* / 2010-06-29 19:36
Może trochę na usprawiedliwienie.
Kilka lat miałam kredyt odnawialny włącznie z kartą kredytową i dosłownie żadnych problemów. Wręcz przeciwnie rewelacyjny kontakt . Sama wypowiedziałam umowę po spłacie pisząc do banku e-meila i byłam zaskoczona profesjonalnym podejściem i obsługą.
Jeżeli bierzemy to i musimy liczyć się z tym ,że trzeba oddać i to terminowo. W innych bankach są zupełnie takie same opłaty i kary za opóźnienia w spłacie.
zygiMS / 91.212.223.* / 2011-08-10 16:02
Powiem w ten sposób. Miałam u nich na raty aparat fotograficzny. Z jedna spłata się spóxniłam, ale nie zostałam poinformowada do tej pory, że od 2009 roku mam jakas karę!!! Mało tego, pozostałe raty nawet jesli były płacone terminowo, to w raporcie BIK wychodziły opóxnienia 41 dni!!! Jak to możliwe że bank księgował z takim opóxnieniem, a potem naliczyli mi karę o ktorej nie wiedziałam???? Pomijam juz fakt, że wszelkie inne płatnosci robiłam w tym samym punkcie i inne raty, rachunki itp wchodziły terminowo!!!!
malusia23 / 77.252.190.* / 2010-06-23 15:14
MOJA HISTORIA Z TYM BANKIEM JEST INNA.
Otóż podżyrowałam kiedyś z inną koleżanką kredyt naszej znajomej . po 5 latach okazało się ze kredyt nie została spłacony a znajoma zapadła się pod ziemie. więc spłaciłysmy kredyt w całości z odsetkami . i miałyśmy nadzieje ze wszystko jest w porządku przez prawie rok miałam spokój az do telefonu w marcu tego roku ze sa jakieś odsetki które trzeba spłacic żeby nie mieć w przyszłości problemów spłaciłam je ale teraz w czerwcu bank dzwoni dosłowni co 10 minut ze jeżeli nie spłace zaległych odsetek to oddadzą sprawę do sądu. a najgorsze w tym wszystkim jest to że znaleźli gdzieś numer mojego męza i to jego cały czas nękają. jedyne co pozostaje to oodać sprawę tego banku do sądu bo to banda złodziei i
Naiwny / 79.163.170.* / 2010-06-17 21:07
Mialem karte REAL ,ktora splacilem w 2006r. Po 1,5 roku odezwal sie windykator ktory mowil ze mam niesplacone okolo 13zl plus odsetki, razem okolo 30 zl.Zaplacilem ta kwote. Gdy nie moglem wziasc nic na kredyt, zamowilem sobie wyciag z BIK.
Okazalo sie ze przed splata nalezosci naliczyli mi jeszcze znowu ubezpieczenie za jeden miesiac 10,40.Wiec mam mala zdolnosc kredytowa poniewaz zalegam z ta kwota od 2 lat.
Kwota ponizej 10 zl moze byc anulowana, dlatego ubezpieczenie u nich kosztuje 10,40 czekajac na takich klientów jak Ja.
marcin&wiola / 84.234.15.* / 2010-06-09 11:31
to jest kpina . dzwonia do ludzi i zadaja zaplaty za jakies smieszne wymyslone odsetki
rafcio7 / 95.49.159.* / 2010-06-07 09:27
20 zł za dzień zwłoki! Opłata za monit! SUPER! Ale Lukas Bank nie jest wcale lepszy!
chipcio / 84.10.54.* / 2010-06-06 22:33
Niestety....zwykły konsument nie jest klientem bezpośrednim tego banku tylko sieć handlowa, której oferują produkty kredytowe dla ich klientów i na nich przy pomocy różnych kar odbijają sobie tą najlepszą ofertę dla tych sieci.....Dla nas zwykłych śmiertelników jedyna szansa olać te sieci które korzystają z banków typu sigma. Może wtedy tre sieci oleją taką sigmę.....
xe / 91.196.215.* / 2010-06-04 12:33
A ja zwracam uwagę na IP np. 89.79.24 - to osoba, która posługuje się różnymi nickami i zażarcie broni Sygma Banku. Jak się chce oszukiwać, to też trzeba umieć, nawet w marketingu szeptanym. Patrzecie, z kim gadacie...
Marta i Tomek / 83.22.140.* / 2010-05-30 23:45
Witam,

my akurat (właściciele firmy) też nie otrzymaliśmy kredytu, rata mc/ wynosiła by 100 zł :)) śmieszne, nie mamy żadnych zaległych spłat itp, ale oczywiście mało powiedziane chamski gość, który nie umie komputera uruchomić rzuca papierami do podpisu, podpisaliśmy i ble ble, ale oczywiście odmowa moja, odmowa narzeczonej, no to nic tylko zeszyt uwag i skarg:) dobrze że w to g**** nie weszliśmy w całości:) dzięki za poradę a teraz to widze że nie ma sensu się pierniczyć z dziadami takimi jak syfka bank
Grażyna Matyja / 79.186.240.* / 2010-05-27 08:55
Mam ten sam problem,oczywiście masz całkowitą rację. Nie polecam tego banku nikomu !!!!!!!!!!!!
randy9 / 89.77.206.* / 2010-05-25 17:55
Jeżeli choćby o 1 -2 dni spóźnisz się z ratą , to ci debile będą nawet co 20 minut wydzwaniać , albo wysyłać smsy. , a wtedy najlepiej telefon wyciszyć i ignorować ich. Bedę miał kasę za 2 dni to i tak zapłacę ratę, a telefony mam 2 - a znają tylko jeden numer to mogą sobie nawet co 10 sekund debile wydzwaniać - ch.. z tym niby bankiem.Omijać ich szerokim łukiem.
Darek 1 / 194.246.16.* / 2010-05-06 07:35
Przestrzegam przed decyzją związaną z kredytem w SIGMA BANQUE. Wszystkie zawarte tu negatywne opisy pokrywają się z całkowitą prawdą. Sam jestem tego doświadczeniem.
Zero profesjonalizmu i wyrozumiałości. Najlepszy opis jaki pasuje do tegoż Banku to:
Strzęczycielstwo, zastraszanie, wywieranie presji itp.
Nie podchodzą do ludzi po ludzku. Obedrą z kasy do ostatniego grosza. Nie ważna jest sytuacja kredytobiorcy, ani przyczyny. Nie masz to tym więcej od ciebie wyciągniemy. A tym samym jeszcze bardziej nas upodlają. Argumenty dla nich nie mają ZNACZENIA.
andrejuve / 2010-04-30 11:17
to ja tez opisze swoja historie zwiazana z tym "bankiem"
.. bralem w 2005 komputer na raty spalcalem przez rok raz sie spoznilem ale zadnych odestek, telefonow, listow nic zero myslalem ze mam spalcony kredyt w 2006 roku i tyle, w 2008 kupowalem drugi komputer ale to juz inny bank mi udzielal kredytu i nie bylo problemow ale juz w pod koniec 2009 chcialem kupic telewizor na raty i niestety zaden bank mi nie udzieli kredytu sygma wyslala moje dane do BIK mam zablokowane wszystkie kredyty, jak pisalem wczesniej zadnych telefonow, listow o zadluzeniu zero, sam sie domyslilem ze to oni, wiec dzwonie po 2 dniach walki jakos sie dodzwonielm wiec Pani mowi ze musze zaplacic 37zl i wtedy kredyt bedzie zamkniety bo sie spoznilem kiedys z platnoscia wiec zaplacilem nawet dostalem pismo od banku ze kredyt jest zamkniety ale na tym koniec nadal jestem w BIK i tylko sygma moze wyslac wniosek do BIK zeby to odkrecic ale dzwonie od kilku dni i telefon maja nieczynny poprostu az mnie...............!!!!!!!!!!! a chcialem w czerwcu mieszkanie kupic
czy nie uwazacie ze to jakies "oszustwo" po 3 latach przypomnialo sie bankowi ze cos im zalegam i blokuja mi kredyty bez wczesniejszego uprzedzenia mnie???
moze ktos mi pomoze jak mozna to rozwiazac??? czy mozna zlozyc skarge na bank???
hill / 85.14.66.* / 2010-04-29 19:01
do marca 2010r miałem ważną kartę Praktiker i jakie było moje zdziwienie kiedy w marcu
2010r nie mogłem już płacić starą kartą a poinformowano mnie że od kwietnia 2009 roku
mam już nową kartę i okazało się że sygma pobrała opłatę za tą kartę w 2009 i2010r.
Karty nigdy nie otrzymałem , dlatego została mi jeszcze jedna rata i niech ich szlag trafi.
nieznajomy / 83.12.97.* / 2010-04-29 10:20
Witam,
ja podzielę się z Wami moim doświadczeniem i polece firmę, która naprawdę sie na tym zna !!

www.q1capital.pl

Ostatnio potrzebowałem kredytu mieszkaniowego na 400tys zł. Moja znajoma poleciła mi Q1CAPITAL. Bez żadnych dodatkowych prowizji wciągu 2 dni przedstawili mi 5 najlepszych propozycji kredytów na rynku. Miałem prawo wyboru i to mi się podobało. Widziałem jaki bank podszedł do rozpatrzenia oferty dla mojej osoby. Pracownik z Q1CAPITAL załatwił wszystko za mnie, moim zadaniem było tylko przygotować dokumenty potrzebne do podpisania umowy.
POLECAM !!!!
Fi0nA / 87.96.20.* / 2010-04-22 11:29
Mam nadzieję, że nie będę tu jedyną osobą, która wstawi się za bankami. I nie mówię tu akurat o banku Sygma( dawniej Cetelem). Tak jak my jesteśmy tylko ludźmi, tak i tam w banku pracują tylko ludzie, którzy nie są nieomylni, jeśli chodzi natomiast o systemy komputerowe to też nie są niezawodne. Ja w banku Sygma spłaciłam dwa kredyty zawarte w Euro RTV AGD i mam tam kolejne dwa. Nigdy nie miałam problemów ani z kontaktem z bankiem, ani ze spłatą. Dodam, że spóźniłam się w którymś miesiącu ze dwa tygodnie ze spłatą i nawet grosza za to nie zapłaciłam. Natomiast w Ge Money miałam problemy, co nie znaczy, że będę pisała na ten bank najgorsze rzeczy. Też miałam tam kredyt do 6 miesięcy i przed ostatecznym terminem zadzwoniłam do banku, żeby upewnić się co do wysokości tej ostatniej raty. Kwota, którą mi podano zgadzała się z tą wyliczoną przeze mnie. Wpłaciłam te pieniądze ale po tygodniu zaczęły się telefony o niespłaceniu w całości kredytu a co za tym idzie- przejście na formę oprocentowaną kredytu. Kilka dni trwało zanim sytuacja się wyjaśniła. Potem jeszcze chcieli ubezpieczenie za kartę, której jeszcze nie dostałam, a tymbardziej nie uruchomiłam. Przy tych problemach najbardziej pomocna okazała się obsługa sklepu, bo jak się domyślam, panie w bankach nie zawsze wiedzą na czym polegają promocje w danym punkcie kredytowym, a co sklep to umowa między nim a bankiem może być całkiem inna. Podam przykład sklepu ABRA gdzie warunkiem udzielenia kredytu jest wykupienie ubezpieczenia kredytu. I gdzie te nieobowiązkowe ubezpieczenia? W Euro przynajmniej informują, że nie jest ono obowiązkowe a zalecane i ma wpływ na decyzję banku. Jeśli chodzi o banki to tak naprawdę jest masa zadowolonych klientów, ale oni zwykle nie piszą o tym na forach. Lukas dla przykładu też jest obrzucany błotem, a jak nie miałam przez dwa miesiące pieniędzy na raty to wystarczyło zadzwonić i uprzedzić o tym fakcie. Odsetki naliczyli, bo takie umowy podpisujemy, ale nie przysłali monitu, co wiąże się dla mnie z oszczędnością co najmniej kilkudziesięciu złotych. Najpierw radzę poczytać umowę i samemu pilnować swoich spraw a dopiero potem szukać dziury w całym. I przede wszystkim rozmawiać spokojnie z przedstawicielami banków, bo tam też siedzą ludzie i zatrudnieni są po to, żeby nam jako klientom pomagać. A przez krzyki i oskarżenia sami robimy sobie wrogów w tych ludziach.
Leepeng76 / 2010-04-26 21:12
Tak się składa, że ja mam pozytywne wrażenia odnośnie obsługi w GE MONEY gdzie mam kartę kredytową i spłacałem u nich 2 kredyty. Natomiast z SYGMA bank nie udało mi się dojść do porozumienia. Może miałem pecha trafiając na taką a nie inną osobe ale pani z działu windykacji stwierdziła, że raczej nie ma sensu składać reklamacji bo spóźniłem się kilka dni ze spłatą ostatniej raty kredytu. Poza tym pouczyła mnie że trzeba było uważniej czytać umowę... :) Racja, ale do głowy mi nie przyszło, że suma rat kredytu na blankietach do spłaty nie będzie równa tej na umowie. Różnica 49 PLN zadecydowała o tym, że muszę im dopłacić ponad 1300PLN (sic!). Swoją postawą udowodnili, że szukają tylko jeleni na kajak. Oczywiście wszystkich w balona nie zrobią, kogoś muszą oszczędzędzić. Ja miałem pecha. Więc argument o możliwości dogadania się mnie nie przekonuje. Ja zdania nie zmienię. W jakimś zakresie sam sobie jestem winny ale sposób mnie potraktowali to banditierka.

Najnowsze wpisy

Kredyty samochodowe - najlepsza oferta: