Forum Forum finansoweKredyty

Uwagi o Sygma Bank

Uwagi o Sygma Bank

cyberskin / 83.145.160.* / 2007-05-25 00:10
Napewno nie polecam !!!
Żalą się w sklepie klienci
sam nim jestem i oto co mnie spotkało

Sygma Bank zdziera z klientów!!! Opinia klienta czyli moja.
Pierwszy raz w mojej historii kredytów potraktowany zostałem jak szmata.

1: czytajcie regulamin zanim weźmieniecie raty. na końcu jest tabela opłat (kar) . możecie być pewni że jeżeli niechcący zalegniecie ze spłatą choćby 4 dni (a
liczy się ich księgowanie, nie data przelewu czy wpłaty) zostaniecie ukarani kara 45zł. Jeżeli niestety zadzwoni do was pani i przypomni o spłacie po paru dniach to
odrazu 15zł dopłaty razem 60zł. jeśli dojdzie do was list po 10 dniach zapłacicie już ponad 70zł. Jeżeli zapłacicie już rate a na liście napiszą wam, że trzeba
zapłacić z bierzącą ratą wyliczoną karę to dowalą wam ok 100zł za to, że zapłaciliście z bierzącą ratą ale nie z tą co trzeba -czyli wg nich bierzacą.

2: email na stronie to fikcja. wogóle nikt tam na nic nie odpowiada. Praktycznie kontaktu z nimi niema. Dzwonisz na infolinie to cie przełączają gdzieś i rozłączają się
połączenia. Płacisz oczywiście ty za to że raz tam raz tu dzwonisz.

3: w umowie przewidziane są także odsetki za zwłokę .

Ktoś powie "trzeba płacić przed czasem i terminowo" ok. A co jeśli komuś zdarzy się poprostu zapomnieć lub nie może tego zrobić z przyczyn zawodowych lub chwilowej
utraty płynności finansowej?

Miałem kredyt w wielu bankach i nadal mam w PKOBP. na sumy nieporównywalnie większe.i raty rzędu 500zł nie miałem tam takich problemów nigdy. W SYGMABANKU mam ratę
ok 70zł a za 10dni mojej nieuwagi zapłaciłem karę blisko 160zł.

Trzeba zaznbaczyć że rat nie bierze bogaty tylko biedny lub poprostu zwykły przeciętny człowiek. Zaufałem bankowi bo do tej pory się nie zawiodłem na żadnym, szczerze powiem nawet nie czytałem regulaminu.

Zaufanie to dzisiaj głupota bo bank SYGMA zrobi z ciebie źródełko swojego dochodu.

Umieszcze ten artykuł w każdym możliwym miejscu ponieważ warto ostrzegać ludzi niech uczą się na cudzych błędach.
Wyświetlaj:
Marta K / 83.3.227.* / 2011-12-06 13:44
A my wzięliśmy kredyt 4 lata temu po spłaconym kredycie zaczęły przychodzić kolejne raty do spłaty w śmiesznej wysokości 26 zł bez informacji za co po co i dla czego. Co można zrobić z takim bankiem ,przecież oni kradną w biały dzień!!!
zorientowany 1 / 195.116.20.* / 2011-12-22 14:26
To ja z doświadczenia powiem, że te 26 zł to prawdopodobnie składka dodatkowego ubezpieczenia ( zupełnie poza kredytem - szpitalne albo od nieszczęśliwych wypadków).

Takie ubezpiecznie zostało zawarte albo w punkcie kredytowym w którym była podpisywana umowa o kredyt albo telefonicznie. Proszę spojrzeć w dokumenty czy ma Pani certyfikat takiego ubezpieczenia?

Jeśli nie zadzwonić na biuro obsługi klienta i zapytać czy ma Pani jakies dodatkowe ub. a jeśli tak zrezygnować z niego w dowolnym punkcie kredytowym bank np.: w Praktiker, Selgros, Obi, Real - tam gdzie punkt obsługują pracownicy banku a nie sprzedawcy sklepu.

A ma Pani wyciągi papierowe? jeśli tak proszę spojrzeć na rozpiskę - tam będzie zaznaczone z jakiego tyt. te 26 zł.
Max 31 / 77.92.32.* / 2011-12-06 09:53
NAJGORSZY BANK W DZIEJACH HISTORII POLSKI.
Moja sytuacja zaczęła się tak: Wziąłem nawigację na raty.Okazało się,że Neonet ma podpisaną umowę z SYGMA BANK.Pierwszy raz słyszałem tą nazwę. Pierwsza niemiła sytuacja zaczęła się gdy zbliżał się termin zapłaty I raty.Nie otrzymywałem druczków.Kolejny problem pojawił się z możliwością dodzwonienia.Myślałem,że żyję w XXI wieku, a po próbach,po przełączeniach telefonicznych moje myślenie było błędne.W końcu po chyba 20 stym telefonie i przełączeniach dodzwoniłem się i Pani odpowiedziała,że druki powinny przyjść w terminie.Przyszły.Z opóźnieniem 2 tygodniowym. Rata już była większa.Kolejny problem pojawił się, gdy termin zapłaty miałem do 9 każdego miesiąca. Z przyczyn losowych zapłaciła żona 10. Miesiąc po owym zajściu otrzymaliśmy pismo upominające o spłacie należnej kwoty.Kolejne telefony, kolejne pieniądze wydane praktycznie za darmo,kolejne nerwy.Pani odbierając telefon była STRASZNIE NIEMIŁA,WRĘCZ AGRESYWNA atakując klienta.Szkoda,że nie przedstawiła się,bo umieściłbym jej tu imię i nazwisko.Do głosu nawet nie pozwoliła dojść.Brak podstawowych i elementarnych zasad kultury osobistej.Zbyła mnie przełączając mnie do innej osoby, na którą czekałem 10 minut przy słuchawce (niestety bez powodzenia). Po tych incydentach chciałem natychmiast spłacić kolejne raty,lecz dzwoniąc pod kolejne numery telefonu zawiodłem się po raz kolejny,gdyż nikt nie odbierał. SZCZERZE ODRADZAM TEN BANK.PYTAJCIE SIĘ PRZY KUPOWANIU NA RATY Z KIM MAJĄ PODPISANĄ UMOWĘ.JAK Z SYGMA BANK TO REZYGNUJCIE.
OBIEKTYWNYYY / 46.205.87.* / 2011-12-10 21:03
Pracowałem w bankach i firmach windykacyjnych... Bzdura totalna, że pracownik odbierający telefon nie przedstawił się. Klienci nie zwracają na to uwagi, a później wypisują takie głupoty. Sam miałem kredyt w Sygma Banku! spłacałem jak trzeba i jakoś nie było problemu. Co to za wytłumaczenie, że np. z przyczyn losowych nie mógł wpłacić raty... to zadzwoń przeproś i poinformuj, że już zapłaciłeś!!!! To nie jest dług w osiedlowym sklepiku tylko kredyt!!! Myślicie, że takie telefony są wykonywane przez tych ludzi bo mają taki kaprys? od tak do Was zadzwonić?!!!!!! Przed wykonanym telefonem system kwalifikuje rachunek danego klienta do tego, aby się z nim skontaktować jak również naliczyć jakieś opłaty. A wszystko na podstawie REGULAMINU I UMOWY, której nie czytacie!!!!! Banki to nie instytucje charytatywne, więc czego oczekujecie? Kończąc dodam, że KAŻDY bank i instytucja udzielająca Wam kredytów musi na tym zarobić takie same pieniądze, tylko każdy w inny sposób...
niezadowolony klient_ / 83.23.102.* / 2011-12-19 16:40
A co jeżeli płacę z wyprzedzeniem a mimo to twierdzą, że wpływów nie mają?!?!
ma~ / 195.234.8.* / 2012-01-14 21:52
Nie wpłacaj na poczcie ;)
zorientowany 1 / 195.116.20.* / 2011-12-22 14:37
Jeśli płaci Pan/Pani zanim naliczy się kolejna rata (kiedy się nalicza - data- mozna dowiedzieć się w Biurze Obsł. Kl. albo w punkcie w którym podpisywało sie umowę) to pieniądze nie przepadają ale rata odliczana jest od końca kredytu a "właściwa" w danym miesiącu i tak będzie do zapłacenia.

Druga możliwość. Pieniądze w poczet raty bank ma prawo zgodnie z ustawą księgować do 3 dni roboczych (do 31.12.2011). Tak więc jako datę płatności należy traktować datę zaksięgowania środków i odpowiednio wcześniej (niedziele, święta i 3 dni robocze) wpłacić ratę - albo uwzględnic to w zleceniu stałym.

Nie wcześniej jednak niż się naliczy.

Można spłacać kredyt szybciej bez dod. kosztów ale należy pamiętać, że zgodnie z tym co napisałem wyżej raty będą ściągane: 1 lub kolejna i ostatnia.

Dlatego nie można sobie zrobić przerw w płaceniu rat.
good_job / 157.25.12.* / 2011-12-27 20:51
niezgodnie z ustawa, a raczej dobra praktyka banków, jak zrobię rano przelew, to on do normalnego banku dotrze w tym samym dniu i w tym samym dniu zostanie to rozliczone. ale sygma to XIX wiek, wiec potrzebują 3 dni? hehe....
podkreślam, iż samo wpłacenie pieniędzy na rachunek ogólny nie załatwia sprawy, ponieważ bank wówczas uruchamia procedurę windykacyjna i to klient musi udowadniać, ze nie jest wielbłądem. wysyłać potwierdzenie faxem, a po kilku miesiącach może się i tak okazać, ze gdzieś te pieniądze zaginęły, jak już tutaj opisywano. reszta się zgadza.
terorystka1 / 213.238.112.* / 2011-12-16 10:22
Logiczne jest ,że kiedy pożyczam muszę oddać,ale tak jak już tu napisano po to są w regulaminie kary, odsetki itd, itp.Rozumiem jeden telefon góra dwa z banku, pisma upominające normalne.Jednak dzwonienie do dłużnika 100 razy dziennie to jakaś parodia.Jestem idealnym klientem banku, notorycznie się spózniam i płace wszystkie odsetki i kary ale spłacam.Więc o co chodzi?
misiek333 / 157.25.50.* / 2011-12-11 21:07
obiektywnyyy, to ty byleś, jak się urodziłeś... bank nalicza odsetki i nie musi gnoić klientów przez telefon. dobrze wiesz, że leserowaci pracownicy tego banku to dno. w moim sklepie wielokrotnie klienci chcieli coś wyjaśnić na ich infolinii, ale co tam... wiesz lepiej. tak samo, jak np. poinformowanie po 3 latach, ze maja dług 15pln za kartę...
Enka / 83.20.206.* / 2012-01-04 11:19
ten bank to nieporozumienie od grudnia ubr.roku są mi winni moje pieniądze ponad 200 zł i nie ma Pana żeby je wypłacił. W ogóle nie wiedzą na którym koncie są te pieniądze zaksięgowanie w Banku. Przełączają mnie ze stanowiska na stanowisko a tam czym więcej ludzi tym głupsi.
Łukasz Martynowicz / 46.113.120.* / 2011-12-05 13:43
wziąłem na raty w neonecie w tym banku,nie wiedziałem o tym banku nic,dopiero po powrocie do domu poczytałem opinie które bardzo mnie wystraszyły,czekałem na te rachunki do zapłaty z wysokością rat ,ale nie dostałem dość długo wtedy sobie pomyślałem -,,oho zaczyna się''jak bym nie wyslał pierwszej raty na normalnym druku,tylko czekał na druki od nich już pierwsza rata by przyszyła z opóznieniem ,bo druki przyszły 2 tygodnie po terminie spłaty raty,po moim upomnieniu do pani z biura obsługi,która zresztą była bardzo miła i rzeczowa,przeprosiła w imieniu banku,z jednej strony to trochę wina banku i błąd z tymi drukami,ale ja zamiast siedzieć i czekać spisałem numer konta z umowy i na normalnym druku wysłałem,rat było 5 i myślałem co mnie jeszcze czeka,jakieś karty opisywane przez ludzi,rachunek za druki,za rozmowę z ową Panią,ale zaskoczyłem się bardzo miło zważywszy na opinie jakie wyczytałem na temat banku,dzisiaj przyszło pismo ,że zadłużenie zostało spłacone i nie mam żadnych zobowiązań finansowych wobec banku,raty miałem spłacać do 13 tego każdego miesiąca,wpłacałem już góra do piątego,także wniosek taki ,że jak my się zobowiązujemy do umowy to bank też,nie rozumiem tłumaczenia jak można zapomnieć przypadkowo o racie,tym bardziej jak zna się konsekwencje.Ja jestem zadowolony ze współpracy z owym bankiem.Dziękuje za uwagę!
niezadowolony klient_ / 83.23.248.* / 2011-12-20 10:51
Ja też płacę z wyprzedzeniem a mimo to już drugi raz twierdzą (listownie i telefonicznie), że nie mają wpłat. Odsyłają od jednego do drugiego itd.
Jutro wybieram się do Rzcznika Praw Konsumenta a następnie prawdopodobnie do prokuratury złożyć zawiadomienie....
Łukasz M / 46.113.120.* / 2011-12-05 13:43
wziąłem na raty w neonecie w tym banku,nie wiedziałem o tym banku nic,dopiero po powrocie do domu poczytałem opinie które bardzo mnie wystraszyły,czekałem na te rachunki do zapłaty z wysokością rat ,ale nie dostałem dość długo wtedy sobie pomyślałem -,,oho zaczyna się''jak bym nie wyslał pierwszej raty na normalnym druku,tylko czekał na druki od nich już pierwsza rata by przyszyła z opóznieniem ,bo druki przyszły 2 tygodnie po terminie spłaty raty,po moim upomnieniu do pani z biura obsługi,która zresztą była bardzo miła i rzeczowa,przeprosiła w imieniu banku,z jednej strony to trochę wina banku i błąd z tymi drukami,ale ja zamiast siedzieć i czekać spisałem numer konta z umowy i na normalnym druku wysłałem,rat było 5 i myślałem co mnie jeszcze czeka,jakieś karty opisywane przez ludzi,rachunek za druki,za rozmowę z ową Panią,ale zaskoczyłem się bardzo miło zważywszy na opinie jakie wyczytałem na temat banku,dzisiaj przyszło pismo ,że zadłużenie zostało spłacone i nie mam żadnych zobowiązań finansowych wobec banku,raty miałem spłacać do 13 tego każdego miesiąca,wpłacałem już góra do piątego,także wniosek taki ,że jak my się zobowiązujemy do umowy to bank też,nie rozumiem tłumaczenia jak można zapomnieć przypadkowo o racie,tym bardziej jak zna się konsekwencje.Ja jestem zadowolony ze współpracy z owym bankiem.Dziękuje za uwagę!
MONIA Z. / 188.147.57.* / 2011-12-05 13:16
ZGADZAM SIĘ MÓJ MĄŻ WZIĄŁ UBEZPIECZENIE,Z KTÓREGO CHCIAŁ ZREZYGNOWAC.WYSŁALIŚMY PISMO W SIERPNIU MIELIŚMY JUŻ NIE PŁACIC WE WRZEŚNIU JAK SIĘ OKAZUJE PŁACIMY DALEJ, BO PRACOWNICY BANKU ,,ZAPOMNIELI' WYSŁAC DO UBEZPIECZYCIELA. MAMY SKŁADAC PISMO NIEWIEM CZY TO COŚ DA.
lisztpl / 82.177.220.* / 2011-12-01 08:26
Swego czasu płaciłem kartę kredytową w całości na kwotę 6,8 tyś PLN. Pech chciał, że po dwóch miesiącach musiałem dokonać zakupy na kwotę 246,00 PLN, a nie miałem przy sobie gotówki. Co mnie podkusiło żeby zapłacić kartą sygma?!! Po 30 dniach dostałem rozliczenie do zapłaty na kwotę 280, 00 PLN. Pani na info linii powiedziała mi, że odsetki policzono mi za kwotę 6800 PLN!!!! Mimo, że arte miałem spłaconą całkowicie, nie poprosiłem banku pisemnie o rozpoczęcie "kredytowania" od początku ( cokolwiek ma to znaczyć??)
Po spłacie tych nieszczęsnych 280,00 złoty likwiduję kartę tego oszukańczego banku i nie chcę z nimi mieć nic więcej wspólnego.
Szanowni Państwo z całego serca odradzam jakąkolwiek współpracę z tą pożal się Boże godną pożałowania i współpracy instytucją.
Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych
Edmund 111 / 195.116.20.* / 2011-12-01 18:15
Rozumiem, że formą spłaty kwoty 246 zł była tzw. jednorazowa spłata. Posiadając kartę Sygma Bank można również informując bank rozłożyć zakupy na rary i jest to wówczas kredt w karcie. Jest on oprocentowany.
Mamy też trzecią możliwość. Często korzystając z karty (kredytu w karcie w placówce-sklepie w którym się ją zakładało) można skredytować towar bez oprocentowania. Są to czasowe promocje zachęcające klientów do zakupów.

Są więc 3 możliwości:

1. Płatność kartą w sklepie gdzie została założona lub poza sklepem i spłata jednorazowa, która jest nieoprocentowana (zawsze)

2. Płatność kartą w sklepie w którym się założyło, w oprocentowanym systemie ratalnym, lub poza sklepem (wówczas są to tzw. oprocentowane raty minimalne)

3. Płatność kartą w nieoprocentowanym systemie ratalnym , np.: 10 lub 20 rat 0% - dostępnym tylko w miejscu założenia karty i okresowo - okresowe promocje


Dlatego też dziwi mnie, że przy jednorazowej spłacie, jak u Pana była to spłata oprocentowana. Zawsze jest to bezodsetkowa opcja spłaty.

Nigdy tez nie słyszałem w całej swojej karierze, żeby nawet przy oprocentowanym zakupie ratalnym w karcie odsetki naliczano od przyznanego lub doatępnego limitu. Nie jest to możliwe !!! Nalicza się je zawsze od kwoty transakcji.

Co z tego wynika:

1. Osoba na infilinii źle Pana poinformowała
2. Niewłaściwie zrozumiał Pan informację

Różnica w kwocie którą Pan zapłacił jest z pewnością do wyjaśnienia i jeśli dostaje Pan wyciągi papierowe lub elektorniczne, na wyciągu wszystko zostało rozpisane.

Rozumiem, że niekóre informacje na wyciagu mogą być dla Państwa nieczytelne - od tego też jest specjalista w punktach Sygma Bank (pracownik banku) aby Państwu wyjaśnić co i jak.

Z każdą sprawą można udać się do punktu Sygma Bank na terenie sklepów partnerskich w których system ratalny obsługują pracownicy banku - nie sprzedawcy sklepu i poprosić o pomoc. Oni są tam właśnie również od tego.

Pomogą rozwiązać nawet najbardziej zawiłe sprawy.

Kolejna bardzo ważna sprawa - jeśli rozmawiacie Państwo z konsultantem (telefonicznie) dobrze wyrobić w sobie nawyk zapisywania imienia i nazwiska osoby z którą się rozmawiało, daty i godziny rozmowy.

Rozmowy są nagrywane. W razie błędnie udzielonej informacji lub jakichkolwiek niejasności łatwiej jest wyjaśnić sprawę.

To ostatnie spostrzeżenie dotyczy rozmów z konsultantami w różnych firmach i instytucjach.

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem

Pozdrawiam serdecznie
uza24 / 77.254.253.* / 2011-11-30 16:20
ale bzdury piszecie aż sie płakac chce...współpracuje z tym bankiem juz kilka lat biore kredyty i płace je i nie miałem nigdy w życiu najmniejszego problemu ani z kasą ani z kontaktem ale jak sie nie spłaca to sie zwala wine na banki żenada wstyd i chaniba!!!!!!!!!!!
oihiugh / 83.24.65.* / 2011-12-07 17:40
o współpraca ze złodziejami widzę się opłaca, ile ci płacą za takie żenujące i haniebne bzdurne komentarze z błędami ortograficznymi?
jizi / 178.235.47.* / 2011-11-30 23:39
Dzisiaj dostałem kwit do zapłacenia raty.I co się okazało,że rata jest droższa o 5 zł.za księgowanie.Mam jeszcze 4 raty i nie wiadomo co jeszcze wymyślą w tym złodziejskim banku.Olać taki bank,gdzie jest prawo na taki bank,pewnie prawo stoi za nimi?
Edmund 111 / 195.116.20.* / 2011-12-01 18:32
Proszę spojrzeć do umowy kredytu. Czy jest tam tabela opłat?

Klient nie musi czytać umowy przed jej podpisaniem (ja również nie zawsze czytam własne umowy o kredyt) ponieważ ma 10 dni na przeczytanie i (jeśli coś się nie spodoba) na odstąpienie od umowy.

Z dniem 18.12.2011 okres na odstapienie wydłuży się do 14 dni (wejdzie w życie nowa ustawa o Kredytach konsumenckich).

Tak więc należy czytać umowy a wrazie niejasności skonsultowac się z pracownikiem banku.

Pozdrawiam serdecznie
luckas / 212.122.218.* / 2011-11-29 16:17
Potwierdzam!!! Banda osz.... Mam spłacony cały kredyt, a jakie było moje zdziwienie gdy dziś otrzymałem kolejny wyciąg na kwotę mojej raty... Na początku listopada PAN na infolinii zapewniał mnie, że mam do zapłaty tylko 29,90 zl. Dokonalem wplaty, bo jak powiedzial PAN jest to rozliczenie kredytu. Dziś dzwonię, a tam PANI informuje mnie, że z jej obliczeń mam do spłaty 59,80 zł. a więc 2x29,90 zł. ODRADZAM!!!!!!! Brałem w Lucas Banku kredyt i przy szybszej spłacie oddawali mi co moje. Z podziękowaniem za współpracę, a tu nawet nie pofatygują się z informacją o co chodzi....
Edmund 111 / 195.116.20.* / 2011-12-01 18:41
Może zdarzyć się sytuacja (choć nie powinna), że pracownik banku udzieli błędnej informacji. Dlatego też jak wspomniałem wyżej należy wyrobić w sobie nawyk zapisywania imienia i nazwiska osoby z którą się rozmawia a także daty i godz przeprowadzonej rozmowy. Rozmowy są nagrywane.

Jest to nawyk pożyteczny w rozmowach z konsultantami w najróżniejszych instytucjach.

Jeśli ktoś wprowadził Klienta w błąd powinien go przeprosić. To nie ulega dyskusji.

Nie sądzę, że zostało zrobione to celowo ponieważ Sygma Bank bardzo walczy o swój wizerunek.

Jeśli otrzymuje Pan wyciągi papierowe lub elektroniczne jest tam czytelna informacja odnośnie salda zadłużenia a wrazie jakichkolwiek wątpliwości oprócz konsultantów infolinii są również pracownicy banku w placówkach na terenie sklepów partnerskich.

Są to osoby noszące identyfikator Sygma Bank.
Zajmują się oni również obsługą posprzedażową klientów.

Serdecznie pozdrawiam
Nękana / 83.20.122.* / 2011-12-02 16:37
Moja historia jest następująca, zakupiłam sprzęt elektroniczny na raty, rat udzielił wyżej wspomniany Sygma bank, od 3 mięsięcy jestem nękana telefonami bo podobno spóźniłam się z opłaceniem raty co jest bzdurą, milion razy prosiłam o pismo na adres z dokładną datą kiedy zaległość wystąpiła i z gotowym drukiem przelewu, dodam że chodzi o 20 zł ;-)) Mało tego że dzwonią do mnie np. dzisiaj telefon 8 rano jak również o godzina 14.15 też dzisiaj, wczoraj miałam 3 razy telefon z tego banku, a dziś oddam sprawę o nękanie do sądu , rozmowy mam nagrane i nazwiska pracowników spisane, to jest jakiś żart ... bo to nie chodzi o 20 zł, Ja to oczywiście zapłacę ale do cholery muszę wiedzieć gdzie i dlaczego mam to zapłacić, ludzie którzy dzwonią są beszczelni i nie znają podstawowych zasad dobrego wychowania ale taka chyba jest polityka tej firmy,miałam raty w wielu firmach nigdy z niczym nie było kłopotu a to przechodzi ludzkie pojęcie. rozmowy może i nagrywają ale tylko i wyłącznie dla własnych celów bo chyba gdyby ktoś je odsłuchiwał to rotacja pracowników byłaby ogromna, zaraz będę pisać pismo również do "uwagi" ku przestrodze wszystkich konsumentów w Polsce i mam nadzieję że dołożę cegiełkę do upadłości tej FIRMY.
OBIEKTYWNYYY / 46.205.87.* / 2011-12-10 21:13
Skoro jesteś taka pewna swojej racji to zgłoś to! Może wreszcie się wezmą za takich ,,inteligencików" ja Wy i nauczą Was czytać umowy!!!
the end / 83.6.14.* / 2011-12-05 16:28
aby bank byl ok trzeba zaczac od gornych szczebli, jak pracownicy maja byc ok skoro przelozeni ich zastraszaja szantazuja it no jak???? moja kariera w tym banku na szczescie dobiegla konca i zaluje ze kiedykolwiek ta firma byla moim pracodawca!!!!!!!! zal.pl
do Edmunda / 91.94.131.* / 2011-12-01 23:57
jeśli reprezentuje pan ten bank to myślę że pouczać może pan pracowników tego banku bo sporo się powinni nauczyć. Nawyk nagrywania rozmów może i jest skuteczny w poważnych instytucjach ale nie w tej. Mam wrażenie że zarząd tej firmy nie ma pojęcia o tym jakich marnych ma pracowników. Moja sprawa nie była wyjaśniona przez 4 miesiące,kontakt z infolinią był wykonany 24 razy! Żaden konsultant infolinii mi nie pomógl. Pracownik w punkcie łączył na infolinię twierdząc że nie ma takich kompetencji by pomóc! Połączyć się z przełożonym lub kierownikiem tego bałaganu nie da bo infolinia tego nie chce zrobić. Jedynym roźwiązaniem by ktoś mi pomógł była telewizja albo artykuł w gazecie ale najpierw na tym forum poczytaliśmy wpisy i po raz ostatni postanowiliśmy spróbować pisząc do Pani Ewy Jakubiak bo widzieliśmy wpisy tej pani tutaj. Jedyna pani która w dwa dni zamknęła naszą sprawę i przeprosiła w imieniu banku. Tylko ze względu na błyskawiczny kontakt tej pani, przeprosiny telefoniczne, mailowe oraz pisemne sprawy nie nagłośniliśmy. Ta pani jest konkretna,rzetelna i chętna do pomocy. Przyznac się do błedu firmy w której się pracuje nie jest proste. Zawsze będzie w pierwszej reakcji winny klient. Tylko że ta pani podeszła do naszej sprawy z szacunkiem i również ogromny szacunek okazała nam. Jeśli ktoś popełni błąd ale nie potrafi przyznać się do tego i nie potrafi przeprosić nie powinien mieć kontaktu z klientem. Pani Ewa będzie dla mnie przykładem osoby stworzonej do kontaków z klientami. Powiedziała jedną ważną rzecz -jest po to by pomóc niezależnie od tego czego skarga lub prośba dotyczy. Dlatego jak pan reprezentuje ten bank to może zanim zacznie pan pisac "co by było gdyby" dowie się pan co się dzieje u was. Brak reportażu i artykulu o waszym banku zawdzięczacie tylko temu że mieliśmy przyjemnosc trafić na kontakt do pani Ewy, która okazała pomoc i zrozumienie! Takie osoby są wartościowe i za postawę tej pani wobec nas bank ma jeden kłopot mniej ! Z całym szacunkiem polecam kontakt nie ze służbistami jak pan Edmund a z osobami ceniące innych i taką osobą w tym banku jest pani Ewa!
Edmund 111 / 195.116.20.* / 2011-12-05 13:53
Witam serdecznie,

również z całym szacunkiem nie jest moim zamiarem pouczanie Państwa. Nie leży również w moich kompetencjach pouczanie współpracowników. Mogę co najwyżej służyć im tak jak Państwu radą i pomocą - tak gdzie znam rozwiązanie bądź odpowiedź.

Rozumiem nieprzychylne wypowiedzi pod swoim adresem, jednak swoją obecnością na forum publicznym chcę charytatywnie pomóc lub rozjaśnić sytuację tam gdzie mogę.

Pani Ewa jest wspaniałą osobą, której praca polega właśnie na rozwiązywaniu tego typu spraw.

Każdej osobie polecam oczywiście Panią Ewę tam, gdzie nie można inaczej.

Wiem jednak z doświadczenia, że wiele zależy (i wiele spraw można rozwiązać w punktach) od postawy i zaangażowania specjalistów (obsługa posprzedażowa), choć oczywiście nasze uprawnienia są ograniczone.

Dlatego dzień po dniu staram się aby każdy Klient z którym mam styczność był usatysfakcjonowany. Nie tylko ze względu na kształtowanie wizerunku firmy ale właśnie na szacunek dla Człowieka i jego spraw.

Mam nadzieję, że mimo wszystko moje komentarze będą dla Państwa pomocne.

Serdecznie pozdrawiam
sygma to z.... / 188.33.228.* / 2011-11-28 19:44
Banda złodzieji za to że nie chciałem wziąć ubezpieczenia rat odmówiono mi zakupu.
Edmund 111 / 195.116.20.* / 2011-11-30 18:39
Witam,

przypuszczam jednak, że to nie ubezpieczenie zadecydowało o odmowie kredytu. Zgodnie z prawem bankowym, bank nie kieruje się ubezpieczeniem lub jego brakiem w procesie wnioskowania i weryfikacji.

18.12.2011 wchodzi w życie nowa ustawa o Kredycie Konsumenckim zgodnie z którą KAŻDY bank będzie zobowiązany do podania przyczyny odmowy, tak więc ciekawość klientów co do tego zostanie zaspokojona.

Pozdrawiam
lalalalala / 83.17.157.* / 2012-02-14 19:48
Mają obowiązek poinformować tylko i wyłącznie w momencie, jeśli osoba jest wpisana, np. do BIK-u. Jeśli była odmowa z innej przyczyny nie musi informować o tym.
były klient / 89.228.166.* / 2011-11-28 14:24
Nie polecam nikomu tego banku!!!!!!
3 lata temu kupiłem w EURO AGD telewizor na raty jeszcze w Cetelem Bank, spłaciłem wszystkie raty i ponownie chciałem wziąźć sprzęt na kredyt w EURO AGD. Jakie było moje zdziwienie, że wniosek został odrzucony przez Bank. Pomimo tego, iż spłacałem kredyt na bieżąco bez żadnych opóźnień, wcześniej bank przysłał mi do podpisania wniosek na kwote 15.000 zł, a więc weryfikował mnie. Teraz okazał się, ze chcę kupic TV za 5.000 zł i wniosek został odrzucony. Pani od kredytów w EURO wysłałą więc wniosek na moją małżonke i tez nic, też odrzucono. Skontaktowałem sie w związku z tym z Sygma Bank co było powodem odrzucenia wniosku i nikt nie był w stanie udzielić mi odpowiedzi. Jest to dziwne bo oboje z żona pracujemy dochód powyżej 9.000 złotych, z kredytem samochodowym - rata 130 zł, tutaj rata miała wynosić 212 zł. Napisałem do nich pismo brak odpowiedzi. Nie polecam, żadnego szacunku w stosunku do klienta. Z taką arogancją konsultantów jak w tym banku nie spotkałem sie nigdzie. Widocznie bankowi nie zależy na klientach. Z drugiej strony jak patrze teraz na zachowanie pracowników banku i ich podejście to zadowolony jestem, że wziąłem kredyt w innym banku, beż żadnych problemów i oczywiście rata jest niższa.
Edmund 111 / 195.116.20.* / 2011-11-30 18:52
"Pani od kredytów w Euro" nie jest pracownikiem banku lecz sprzedawcą sklepu, który obsługuje system ratalny.

Faktycznie w części sklepów partnerskich sprzedaż ratalną obsługują pracownicy banku.
Łatwo ich odróżnić od sprzedawców partnera po ubiorze - galowu ubiór + identyikator z logo Sygma Bank.


Tak jak wspomniałem przyczyny odmów są najróżniejsze - nie można sugerować się czymkolwiek. Banki odmawiają również klientóm, którzy wcześniej już zaciągali kredyt.

Zwłaszcza w obecnej sytuacji ekonomicznej. Procedury weryfikacji zostały zaostrzone niemal w KAŻDYM banku.

Banki są w stanie udzielić odpowiedzi o przyczynie odmowy, jednak nie muszą tego robić, z czego chętnie korzystają.

Sytuacja ulegnie zmianie z dniem 18.12.2011. Wtedy wejdzie w życie nowa ustawa o Kredycie Konsumenckim.

Pozdrawiam
Mo'Nika / 31.61.128.* / 2011-11-25 19:38
czy ktoś wie jak w miarę szybko i bezboleśnie można pozbyć się karty tego czegoś, bo zaczynam mieć obawy że mój małżonek posiada takowa kartę ponieważ braliśmy tam na raty zmywarkę, dawno temu jest już spłacona ale kiedy w tym roku poszliśmy do prawdziwego banku (PKO BP) po kredyt pani poinformowała nas że mąż ma zaległość względem tego czegoś, kwota około 30 zł, zapłaciliśmy i zaczęło mnie to męczyć, po tym co tu przeczytałam dochodzę do wniosku że chyba słusznie...
Edmund 111 / 195.116.20.* / 2011-11-30 19:13
Przypuszczam, że zaległość to opłata roczna za prowadzenie konta karty w Sygma Bank.

W zależności od placówki partnera i rodzaju karty, opłata roczna ma różną wysokość.

Spokojnie, nie ma powodu do paniki.
Jeśli mąż chce zamknąć kartę należy wpłacić zaległą kwotę na konto karty i z dowodem wpłaty udać się do dowolnej placówki Sygma Bank w sklepach partnerskich z prośbą o sporządzenie pisma - odstąpienie od umowy o kartę (najlepiej na druku banku). Bank ma 3 dni robocze na zaksięgowanie płatności ale podstawą do rezygnacji z karty jest dowód wpłaty.

Należy zabrać również kartę i dowód osobisty.
Dobrze mieć też umowę kredytu zawieranego z bankiem.

Mąż dostanie dla siebie kopię pisma (za zgodnośc z oryginałem). Konto karty jest zamykane do 30 dni, jednak banki akceptują pismo odstąpienia od umowy jako dowód zamknięci konta karty.

Jeśli jednak dojdą Państwo do wniosku, że nie taki diabeł straszny jak go malują, zwrócą uwagę na pozytywne opinie na temat kart i kredytów, które również się tu pojawiają i zechcą jeszcze skorzystać z karty, wystarczy uregulować opłatę roczną za kartę i poczekać pełne 3 dni robocze na zaksięgowanie środów a zadłużenie zniknie.

Tyle. Proszę zwrócić uwagę na to, że jest spora rzesza klientów, którzy nie mają potrzeby narzekania na Sygma Bank ponieważ są najzwyczajniej w świecie zadowoleni. Skąd ta wiedza? Z codziennej praktyki w placówce banku. Bardzo rzadko spotykam niezadowolonych klientów. Mamy spore grono stałych klientów -to o czymś świadczy... Moja praca jest dzięki temu spokojna.

Pozdrawiam serdecznie
arturooo / 188.147.75.* / 2011-11-25 19:34
Ten Bank to jakaś LIPA . Mam ich karte kredytową ,którą oczywiście mi wcisneli jak kupowałem pralke na raty Euroagd . korzystałem z tej karty okazjonalnie zadłużenie na karcie zawsze spłacałem na czas .az tu w lipcu doliczyli mi jakąs kare w wysokości 60 złotych . 5 lipca tego roku złożyłem reklamacje i do dnia dzisiejszego cisza a to już prawie 5 miesięcy, oczywiście co miesiąc jak przychodził wyciąg z operacji na karcie,ponawiałem te reklamacje ale otrzymywałem informacje (że w tym dziale mają bardzo duże opóżnienia) i nikt niepotrfił mi odpowiedzieć kiedy sprawa zostanie wyjaśniona Ogolnie porażka NIE polecam tego banku !!!
wiesiek56 / 46.112.125.* / 2011-11-30 11:33
kto zezwala na działalność takiego banku nie ma kary na oszustów wyzyskiwaczy biednych głupich ludzi tych komentarzy to chyba żaden z rządu nie czyta to pisanie palcem po wodzie
Stasia581 / 83.5.61.* / 2011-11-25 15:59
Rok temu kupiłam telewizor za 5ooo zł.Miałam dostać w związku z takim zakupem bon świąteczny Karte Podarunkową na 200 zł.Nie dostałam nic do dzisiejszego dnia,ale za to dziś otrzymałam pismo zapraszające mnie do kolejnych zakupów i znowu obiecankę na Kartę Podarunkową za zakupy ratalne.Czy wy nie macie wstydu i honoru? Czy znowu liczycie na moje zaufanie do was? .Nie polecam tego Banku nikomu bo sparzyć można się tylko raz .
PR27 / 83.8.124.* / 2011-11-25 13:54
Ten bank to żenada !!!
Spłaciłem kredyt ale na swoje nieszczęście dokonałem omyłkowo nadpłaty kredytu. Proponowano mi np. kartę kredytową a jakże. Gdy jednak w dniu 15.11.2011 wysłałem odpowiednie pismo o zwrot nadpłaty od tej pory cisza.
Nie polecam tego Banku.
EwaJ_SygmaBank / 2011-11-25 16:52 / Sygma Bank
Szanowny Panie,
Uprzejmie proszę o przesłanie swoich danych i numeru telefonu na adres e-mail:
klienci_forum@sygmabank.pl
Pomogę w rozwiązaniu sprawy.
Z poważaniem,
Ewa Jakubiak
Sygma Bank
klienci_forum@sygmabank.pl
Luk01 / 83.12.254.* / 2011-11-23 16:49
To co mnie spotkało przebija wszystko przynajmniej wg. mnie.
Etap pierwszy - 24-10-2011 - przydał by się nowy laptop ale gotówki niestety brak, Myślę "no problem" wezmę na raty. No to "go" kierunek MediaExpert, sprzęt wybrany więc biegiem do punktu z ratami. Proszę o zrobienie symulacji czy dostanę te raty czy nie i ile mnie to będzie kosztować. Z "Żagla" nie ma szans bo zaświadczenia o zarobkach nie zabrałem, ale z Sygma nie ma problemu. Drogo mi się wydaje więc mówię, że się zastanowię i poszukam innego kredytodawcy. Jak nie znajdę to do Was wrócę. Ale znalazłem, nawet nie daleko bo w banku w którym mam konto. Sprzęt więc kupiony "śmiga jak ta lala".
Etap drugi - 23-11-2011 - listonosz przynosi list z SygmaBanku - "Witamy w gronie klientów SygmaBank S.A. Oddział w Polsce" !!! O co chodzi myślę sobie, poprosiłem o symulację = podpisałem umowę ?? Do "banku" oczywiście dodzwonić się nie można, to znaczy można ale gdy już masz nadzieję, że uda ci się porozmawiać z osobą kompetentną (po kilkukrotnym przełączaniu do kogoś innego, dzwonieniu na kolejny podany przez konsultanta numer) dziwnym trafem połączenie się zrywa !!! No dobra myślę - nie ma szans się dodzwonić to załatwię sprawę tam gdzie się zaczęła czyli w punkcie kredytowym MediaEkspetu. Pokazuję pracownikom list z Sygma i się pytam "o co w całym tym bałaganie chodzi??". Małe zamieszanie wśród pracowników, w końcu przychodzi "odważna" i mówi, że może mi pomóc !! Podsuwa mi do podpisania "wniosek o anulowanie kredytu" - "pójdę Panu na rękę i antydatujemy wniosek na 26-11-2011"!! "Zdębiałem" ale po chwili pytam "dlaczego mam pisać, podpisywać wniosek o anulowanie kredytu którego nie "wziąłem?". TERAZ BĘDZIE SUPER - Pani ze stoickim spokojem odpowiada "z symulacji wynikało, że dostanie Pan kredyt, więc bank przyznał Panu kredyt i przysłał harmonogram spłat a Pana podpis nie jest do niczego potrzebny"- no to ja - "skoro niepotrzebny to dlaczego Pani chce mojego podpisu do anulowania kredytu którego nie wziąłem?". Nic nie podpisałem, wyszedłem i czekam co się będzie dziać dalej, "rozwaliło mnie to wszystko".

Suche cyferki
Wartość sprzętu - 2399 zł; wpłata własna klienta - 500 zł; łączna kwota kredytu - 1993,95 zł; prowizja za zawarcie umowy - 94,95 zł; roczna stopa oprocentowania - 18%; odsetki za okres kredytowania - 394,05 zł; rata kredytu - 99,50 zł; miesięczna opłata za administrowanie kredytem 0,50% jego wartości tj. 10 zł; rzeczywista stopa % bez ubezpieczenia - 37%; miesięczna składka ubezpieczeniowa kredytu - 12 zł; rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu - 53,4%; łączny koszt kredytu 1017,00 zł.

MASAKRA - czy to już lichwa ?? Podsumowując - polecam ludziom chętnym wrażeń mających czas na "użeranie się z bankiem".
Luk01 / 83.12.254.* / 2011-11-28 12:28
Sprawa "ruszyła"!!! Jako, że jak pisałem wcześniej ..."Do "banku" oczywiście dodzwonić się nie można, to znaczy można ale gdy już masz nadzieję, że uda ci się porozmawiać z osobą kompetentną (po kilkukrotnym przełączaniu do kogoś innego, dzwonieniu na kolejny podany przez konsultanta numer) dziwnym trafem połączenie się zrywa !!!"... - poszedłem inną drogą - 24-11-2011 - skorzystałem z pomocy Federacji Konsumenta. Umówiłem się na spotkanie, przedstawiłem dokumenty, wytłumaczyłem o co chodzi. Pani prawnik z "Federacji" dzwoni do Sygmy i przedstawia sprawę (oczywiście dzwoni na inny numer, nie na taki który jest dostępny dla ogółu), prosi o jej szybkie wyjaśnienie. 28-11-2011 dzwonię do Sygmy (oczywiście na ten "super" numer z którego nikt nigdzie mnie nie przełącza) i proszę o przedstawienie sposobu załatwienia mojej sprawy. Przeproszono mnie za całe to zamieszanie, obiecano, że do końca tego tygodnia dostanę "potwierdzenie" z Sygmy, że "moja umowa kredytowa której nie podpisałem zostanie anulowana, a moje dane dotyczące tego kredytu zostaną usunięte z BIKu". No i wyszło na to, że pracownik który sporządzał dla mnie symulację najprawdopodobniej na jakimś etapie się pomylił lub "jakoś się z nim nie dogadałem". Czekam więc na list z Sygmy i jeśli się w nim potwierdzi to co tu napisałem to sprawę będę uważał za zamkniętą. Nie chce mi się w to dalej brnąć i dochodzić kto ma rację z tym "niedogadaniem" bo już dość czasu straciłem na to całe absurdalne zdarzenie.
ps.
pilnujcie się ludziska, czytajcie co Wam podsuwają do podpisania, no a jak nie wiadomo co zrobić to polecam kontakt z Federacją Konsumentów.
Luk01 / 83.12.254.* / 2011-12-27 20:08
27-12-2011
doczekałem się: "... Pragniemy przeprosić za wszelkie niedogodności. Zapewniamy, że uchybienie powstałe po stronie Banku wynikające z uruchomienia kredytu, pomimo nie podpisanej umowy kredytowej nie było umyślnym działaniem. Zaistniała sytuacja miała charakter incydentalny, niezamierzony i nie wynikała ze złej woli Banku."
sprawa zamknięta uffff
luk 1 / 83.8.134.* / 2011-11-24 09:43
spotkała mnie identyczna sytuacja co u kolegi. tylko ze ja wziełam laptopa w sklepie neonet i tez przyslali mi jakies papiery do spłaty kredytu którego nie bralam. zwykli oszuści pewnie podpisali jakams umowe z tym bankiem i dostaja jakis procent od naciagniecia klijenta.
tez_pracownik_sklepu / 94.42.29.* / 2011-11-29 07:34
Drodzy koledzy, czyli mały i duży luk - no nóż mi się w kieszeni otwiera. sygma nie jest święta, ale odpowiedz mi na jedno pytanie: skoro pracownik przeprowadził symulacje, to po co dawałeś dowód? pomyśl człowieku. to pracownik sklepu ma oczywiscie znać procedury, ale... jak nie zdecydowałeś się na podpisanie umowy, to on jednym kliknięciem myszy może ten kredyt anulować. skoro tego nie zrobił, to jest niekompetentny. symulacje można przeprowadzić bez dawania dowodu, a tym bardziej podawania, gdzie się pracuje, wiec albo jesteście finansowymi analfabetami, albo coś jest nie halo. nie broniąc sygmy, pracownik sklepu powinien was dodatkowo poinformować, ze jak byście dostali książeczki, to macie je wyrzucić (anulacja kredytu nie wstrzymuje niestety wysłania książeczki, tym bardziej, jak załatwicie sobie anulacje po paru dniach od podpisania umowy).
osobiście radziłbym omijać te sklepy, gdzie was takie coś spotkało, bo znaczy to tylko jedno: pracownicy są do bani, ba, nawet napisałbym do centrali danej firmy i opisał, co takiego nas spotkało. tacy pracownicy, jak widać, potrafią dużo namieszać.
jeszcze jedno - nie rozumiem, jak pracownik mógł dać komuś po miesiącu do podpisania wniosek o anulowanie? zapewne ta umowa była już w banku, ale jak jej nie podpisywałeś, to nie mogla być wysłana lub odebrana przez przedstawiciela banku (bo nie ma na niej podpisów klienta). tym bardziej mamy tutaj do czynienia z niekompetencja pracowników sklepu!

Najnowsze wpisy

Kredyty samochodowe - najlepsza oferta: