Ranger
/ 81.168.156.* / 2008-06-25 12:38
Nie wiem ludzie skąd bierzecie informacje o karach za opóźnienia i opłatach za telefon do dłużnika.
Żal komentować nawet takie perełki jak "nie płaciłam 2 miesiące i bank żąda ode mnie ..." jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś chory na głowę sam się zamknął w zakładzie, albo dał się przebadać więc nawet przyznając się do tego że ma coś z głową wini cały świat za swoje problemy.
Od razu się przyznam, jestem pracownikiem SBP, pracuję w dziale kredytów ratalnych, nie w karcie kredytowej czy gotówce, po prostu jak idziesz do sklepu i chcesz w nim coś wziąć na raty to ja jestem od tego żeby sklep je miał dla Ciebie.
Nie wypowiadam się na temat gotówek i kart, to nie moja branża, i wcale nie twierdzę że opinie tu zawarte n/t kart wziętych w marketach czy gotówki są nieprawdziwe, pewnie bardzo wyolbrzymione dla potrzeb paniki na forum ale niech bronią się Ci z działu kart.
Natomiast złego słowa o obsłudze rat nie dam powiedzieć.
Pierwsza sprawa, zobaczcie kto się skarży na Sygmę? "Nie zapłaciłem 2 rat w terminie i bank śmiał doliczyć odsetki", no ludzie przyszedłem na pociąg 2 godziny później i pociąg śmiał odjechać i nie chcą jeszcze za bilet zwrócić. PKP złodzieje! (swoją drogą to prawda;) )
Wszyscy praktycznie obwiniają bank za swoją indolencję, nierzetelność i niechlujstwo. Do czego to podobne?
Dostałeś od sklepu towar terminowo, Sklep dostarczył dokumentację kredytową. Czy na umowie była kwota raty nie zgodna z tym co przyszło do płacenia? Czy może bank zażądał od Ciebie dodatkowego ubezpieczenia czy opłaty paliwowej już po podpisaniu umowy?
100% przypadków odpowiedź brzmi - NIE!
A dlaczego? Bo zasady rat są znane od kilkunastu lat i nikt ich nie zmienia bo wszystko co było do wymyślenia zostało już dawno zastosowane.
Dostajesz kredyt na towar na który nie masz pieniędzy, za miesiąc przychodzi termin raty i pieniądze mają być na wskazanym koncie, czy coś z tego jest dla kogoś nie jasne?
Jeśli nie, to poproś swojego opiekuna o zakaz dostępu do komputera, bo zakładam że ktoś nie rozumiejący tych prostych prawideł nie może być osobą zdolną do samodzielnej egzystencji i musi mieć kogoś kto po nim posprząta.
Powołujecie się na jakieś opłaty 45pln, a przecież od kwietnia 2007 już tego nie ma. SBP wprowadziła to bo skala opóźnień była tak wielka że trzeba było coś z tym zrobić. Niestety skala problemów związana z opłatami była jeszcze większa więc po 4 miesiącach się z tego wycofano.
Jedynymi opłatami za nieterminowość są odsetki karne w wysokości 26% rocznie. 2,16% miesięcznie. 0,07% dziennie. Dla kredytu 1000 pln daje to zatrważającą kwotę 7gr. Tyle bank ma korzyści z nierzetelnego klienta. Dużo?
Dlaczego SBP ma konta prowadzone w ING? A chociażby dlatego żeby klient który lubi dreptać z blankietem do okienka mógł pójść sobie do dowolnej placówki ING i wpłacić BEZPROWIZYJNIE ratę. Wiedzieliście o tym? Który jeszcze bank z ratami to posiada? Tylko Lukas. Czy to złe?
Dlaczego tak kochacie punkty opłat, pocztę czy żabki w których wpłacacie pieniądze dla nas? Rozumiem pipidówę w której jest jedynie poczta, ale w dużym mieście gdzie banków jest jak psów? Do kogo potem pretensje że pieniądze docierają po 5 dniach. Oczywiście do SBP bo przecież wpłaciłam w okienku.
Jeśli ktoś używa głowy tylko do jedzenia, to potem siada i pie***rzy takie bzdury na forum.
Czy za to że blankiety nie docierają na czas też jesteśmy odpowiedzialni? Może strajki na poczcie i wywalanie przesyłek do szamba przez listonoszy też my prowokujemy?
Do 2013 roku w tej materii nic się nie zmieni, bo tak się poczta urządziła. Jeśli nie można jej zaufać z wysłaniem durnej pocztówki jak możecie chcieć jej przekazywać swoje pieniądze?
I tak dalej i tak dalej, mądry zrozumie po słowie a głupiemu to i elaboratu mało.
Bank nie powstał po to aby obsługiwać sierotki które nie potrafią same zadbać o swoje sprawy, jeśli ktoś jest rzetelny we wszystkim co robi to i z bankami nie ma problemów, złodziej zawsze będzie najwięcej krzyczał o swoim rzekomym nieszczęściu, wystarczy tylko nie dać się na to nabrać.
Jestem handlowcem z Dolnego Śląska, zainteresowani wiedzą o kogo chodzi bo nie ma nas wielu ;)
Bardzo chętnie zgodzę się z każdą uzasadnioną krytyką czy zajmę się przypadkiem kiedy SBP dała (|) ale na paszkwile ćwierćgłówków nie pozwolę, nawet jeśli praca tutaj nie jest dla mnie szczytem zawodowego spełnienia.
Dla tych którzy chcieliby z nami współpracować, szczerze polecam nawiązanie kontaktu i spróbowanie, a wszelkie krzyki bezwładnym bełkotem przypominającym w porywach język polski traktować z dużym dystansem.
Każdy z nas zetknął się ze złym traktowaniem przez jakąś instytucję, ale ile razy to my ponosimy za to winę? Wystarczy odrobina krytycyzmu własnych poczynań i już jest lepiej na sercu i sprawa załatwiona.
Pozdrawiam
Ranger, handlowiec SBP