@mail jaki wysłałem do tegoż "Banku":
Witam Państwa bez odrobiny jakiegokolwiek szacunku,

W związku z kredytem na zakup pralki, jaki niewątpliwie po raz ostatni wziąłem przez Państwa instytucję (to i tak wybujane określenie, bo na pewno nie jesteście Bankiem), proszę o przedstawienie całego harmonogramu spłat wraz z datami, których powinienem dotrzymać i przedstawienie rozliczenia konta (dat obciążeń i wpłat), do daty otrzymania tego @maila, na adres …..


Powodem mojej prośby jest, jak zapewnie wiecie, „wyłudzenie” przez Państwa instytucję moich pieniędzy.
Pokrótce:
Kupowałem w sklepie pralkę, chciałem zapłacić gotówką, ale przemiły Pan sprzedawca polecił mi nieoprocentowany kredyt ratalny, że niby będzie pięknie, nie muszę wydawać gotówki, że wszyscy będą szczęśliwi itd., itp., … na co ja (niestety teraz wiem, idiota) się zgodziłem.

Ustawiłem w banku zlecenie stałe na sześć (jak dobrze pamiętam) transzy. Niestety, z jakiegoś powodu, nie wnikałem teraz, z jakiego (może nie doszedł przelew od mojego pracodawcy na czas, może pomyliłem ilość rat – nie jest to teraz istotne), ostatnia rata do Państwa nie została przelana.
Żyłem w błogiej nieświadomości przez, bodajże siedem miesięcy, i nagle srrrrrru. Dzwoni do mnie jakaś nieprzyjemna „baba” (nie obrażam nikogo presonalnie), z Waszej windykacji i informuje mnie i jakiejś zaległości z kosmosu. Długo dochodziliśmy się (z ową babą), o co chodzi, … że to niby jedna umowa przeszła na drugą, że nie dotrzymałem zapisanych warunków itd., itp., Co zapewne zgodne jest z umową, którą podpisałem – nie przeczę.

I teraz, dzwonicie Państwo do mnie regularnie, od co najmniej pół roku, ściągając 48zł/mc, wydajecie pieniądze na Tele-windykatorów, telefony i inne bzdety, zamiast RAZ wykonać telefon i w cywilizowany sposób poinformować, że ostatnia rata nie wpłynęła i mam czas do dnia, … bo w innym przypadku … itd.

Pragnę również Was poinformować, ze podobną informację prześlę do sieci sprzedażowych, z którymi macie Państwo podpisane umowy – mam nadzieję, że jest ich coraz mniej.
… z tak błahego powodu straciliście Państwo dobrego klienta, nie polecę Waszej instytucji nikomu, a do tej pory skutecznie Was odradzam.

PS proszę o przekazanie powyższej informacji przełożonym, bo światłemu menadżerowi zapewne będzie pomocna.

PSS Służę również kontaktami do firm szkolących telemarketerów, sprzedawców usług różnych jak również kadrę zarządzającą.

PSSS gwoli informacji: pracuje w ogólnopolskiej firmie świadczącej usługi, na stanowisku menadżerskim, codziennie mam kontakt z moimi klientami i nie wyobrażam sobie podobnego podejścia w czasach, w których obecnie żyjemy

PS straciłem na rzecz tejże instytucji koło 600zł ...

Witam...Mnie również spotkała przykra sytuacja z Sygma Bank...Spłaciłem kredyt w ciągu 6-ciu miesięcy(wszysko w terminie).Bank przysłał informacje o spłacie całego kredytu z podziękowaniami itd..Kredyt spłacony w połowie sierpnia 2011 dziś tzn.22/11/2011otwieram skrzynkę pocztową ,w niej list od Sygma bank że zalegam ze spłatą 107,17pln...O co tu chodzi...? Pani przez tel.mówi że kredyt jest spłacony co bym zignorował pismo i przekaże to swojemu przełożonemu...chyba panu Zbigniewowi Ćwiklińskiemu"zarządzającym monitoringiem i odzyskiwaniem należności"Nie wiem o co tam chodzi.Zły monitoring lub ktoś nie rozumie tabelek .Tym bankiem powinny zająć się jakieś poważniejsze organy kontroli...Jutro napiszę jak dalej sprawy się potoczyły

Poprostu oszuści. Kupiłem telewizowr na raty. W umowie i w zapewnieniach sprzedawcy przy spłacie do 6m-c zero dodatkowych kosztów. Spłaciłem go w 5m-c przed 6 zadzwoniłem upewnić się że już całość jest spłacona dostałem zapewnienie od konsultatna w Sygma, że już jest wszystko spłacone. Dzisiaj po 4m-c od spłaty dostałem pismo z kwotą do zapłaty 196zł w ciągu 3 dni bo inaczej będą doliczane dalsze odsetki. I jak to nazwać!!!

wzialem na raty telewizor kredyt byl w sygma banku splacilem to wszystko w 5 miesiecy , teraz potrzebowalem wziasc kredyt noi co sie okazalo ze sygma bank nie wyslal informacji do biku ze moj kredyt zostal splacony teraz mam przez to problemy no ale w banku twierdza ze wszytsko do bika wyslali. Nadmienie ze kazda rate placilem w terminie nie po 320 zl a po 1000 zeby szybko splacic.

Bardzo miła obsługa ,i nie jest tak źle jak opisujecie .Ja też miałam raty w tym banku i byłam zadowolona ,a co do wcześniejszych spłat rat otrzymałam zwrot gotówki.

witam
Przy spłacie ostatniej raty za sprzęt AGD w wysokosci 294.60 pln. w czerwcu 2011 na tydzień utraciłem płynność finansową z powodu opóżnienia przelewu na moje konto.
Po upływie czterech m-cy otrzymałem z banku info o karnych odsetkach w wysokości 196,40 PLN. czyli 67% wysokości raty !!!!! za tygodniowe opóżnienie spłaty.
Kiedy miałem podobną sytuację w SKOKU STEFCZYKA otrzymałem TELEFONICZNE przypomnienie o upływie terminu płatności z prośbą o terminowe wpłaty,bez konsekwencji lichwiarskich odsetek.
Jestem pewien, że głównym żródłem dochodu tego banku jest lichwa i wyłudzanie pieniędzy od ludzi.
Lichwiarze czują się bezkarni i mają "swój styl", więc nie dziwi chamstwo i pewność siebie w uprawianiu tego procederu, do czego zresztą używają dobrze wytresowanych najemników od windykacji w naszym kraju.
Tak zawsze dzieje się gdy PAŃSTWO pozbawia swój NARÓD rodzimych polskich banków za przysłowiową złotówkę w imię wolnego rynku i swobodnego przepływu kapitału, czego nasz kraj jest klinicznym przykładem.
.
pozdrawiam -w odległej jeszcze nadziei,- że ten festiwal okradania obywateli przez sygmabank znajdzie w naszym kraju odpowiednie nagłośnienie i niechlubny dla niego koniec.

kupilam pralke na raty i wczesniej je splacilam dzwonie na infoline aby dowiedziec sie o zwrot odsetek i oczywiscie nie odbieraja

NAJGORSZY BANK NA KULI ZIEMSKIEJ KTO ICH WOGLE DOPUSCIŁ NA RYNEK POWINNI ZAKAZAC JEGO USŁUG TO NIE BANK TYLKO JAKAS PARODIA:( A LUDZIE TAM PRACUJACY TO NAJWYZSZEJ KLASY AROGANCI I PODCHODZA DO KLIJENTOW PO CHAMSKU