Witam,
Mam 1-osobową małą działalność gospodarczą, nie jestem VATowcem. Dla uzupełnienia – prowadzę sklep internetowy. Ze względu na obroty najpewniej około września-października będę już musiał przejść na
VAT (zostanie przekroczony próg obrotów – 150.000zł).
Ze względu na strukturę kosztów oraz charakter odbiorców (niemal wyłącznie odbiorcy detaliczni) przechodzenie na
VAT jest dla mnie zupełnie nieopłacalne – dochód na rękę spada mi praktycznie o połowę.
W chwili obecnej szukam rozwiązania – oczywiście w pełni zgodnego z prawem (zresztą innych porad i tak się tutaj nie spodziewam ), w jaki sposób mogę uniknąć przechodzenia na
VAT lub choćby przesunąć to o kolejny rok.
Zastanawiałem się - czy jest możliwe założenie spółki z małżonką i wniesienie firmy aportem? Czy w tej sytuacji obrót dla tej spółki byłby liczony od zera? Czy przy takim zakładaniu spółki są jakieś obostrzenia lub inne poważniejsze konsekwencje prawno-podatkowe? Dla informacji – w chwili obecnej żona pracuje normalnie na etacie, a za kilka miesięcy przejdzie na roczny macierzyński.
Może jest jakiś inny sposób, który Wam przychodzi do głowy?
Będę bardzo wdzięczny za każdą możliwą poradę, ponieważ nie chcę stać się kolejnym dowodem tego, iż fiskalizm, obciążenia podatkowe i inne daniny na rzecz państwa ciągną małe działalności na dno. Tym bardziej, że za kilka miesięcy dojdą mi jeszcze pełne ZUSy …