Nie za bardzo rozumiem gdzie tu jest rewolucja i dlaczego księgowi będą musieli zmienić programy komputerowe do rozliczania
VAT z fiskusem? Dla mnie to zwykła, mało znacząca kosmetyka. Rewolucja byłaby wtedy, gdyby np. zmienić metodę rozliczania
VAT z memoriałowej na kasową - płacisz
VAT i odliczasz wtedy, gdy faktycznie zapłaciłeś/otrzymałeś kasę. Pewnie takich wielkich słów używa się, żeby uzasadnić wysokie premie urzędników w MF.