Tu nie ma się z czego cieszyć.
Jeśli największy partner gospodarczy Polski będzie miał poważne gospodarcze kłopoty, to będą to w dużej części i polskie kłopoty, więc nie rozumiem tej dzikiej radości co poniektórych.
Poza tym Volkswagen to jeszcze nie cała niemiecka gospodarka, z pewności znacząca część - ale nie cała. Twierdzenie, że problemy VW przełożą się np. na porsche jest zupełnie nieuprawnione, bo to całkiem inna stajnia - nawet śruby przykręcają tam zupełnie inni ludzie. Powiązania tych firm są wyłącznie kapitałowe, a nie technologiczne.
Sądzę, że VW z tego wyjdzie, ale mocno poobijane (szczególnie wizerunkowo), bo i też postąpili jak ostatni idioci więc karę ponieść muszą.