Nie rozumiem tego zamieszania wokół hipotetycznej broni jądrowej Iranu.
Tzn jako "normalny" sapiens, nie rozumiem tego ambarasu, wszak o wiele niebezpieczniejszy jest arsenał nuklearny Pakistanu. To Pakistan w tej chwili jest najsłabszym ogniwem, to z pakistanu wszelkiej masci terroryści mogą dostać technologie jądrowe, a nawet gotowe bomby (pociski). Ba jest jeszcze Korea Płn. Kraj ten moze w kazdej chwili dla swoich rozgrywek z "miedzynarodowym imperializmem", udostepnic składniki i tajniki broni atomowej terrorystom.
Majac tylko taka wiedze , mozna się zdziwic, po co ten ambaras z Iranem?
No własnie .. po co ten ambaras?
Moze to jednak nie o sama broń chodzi? Może to tylko zasłona dymna, taki dobrze bzmiący pretekst? Moze to takie mydlenie oczu światowym głupkom .. ups .. swiatowej opini publicznej?
Co ma jeszcze Iran co moze zagrozic USA?
Ropa ? HM.. rope maja tez inni , Izrael? Zapewne tak. USA wykonuja polecenia (tak to wygląda) albo raczej , USA bardzo wspieraja Izrael, nawet kosztem swoich zyciowych interesów.
To może byc jedna z przyczyn tłumaczących ten ambaras.
Ale to chyba jeszcze nie wszystko.
Iran zamieza we wspólpracy z innymi krajami, zrezygnowac z posrednictwa dolara, przy sprzedarzy swojej ropy, ba Iran zamierza uruchomic międzynarodowa giełde surowcowa, na której będzie się handlowało surowcami bez udziału dolara USA.
To jest bardzo duze niebezpieczeństwo dla USA, jest to niebezpieczeństwo o wiele wieksze od jakiejkolwiek broni jadrowej.
Ale powiedziec światu , ze atakuje się Iran bo ten nie chce dolara, jakos tak głupio. No i niebezpieczne.
A broń (hipotetyczna) jadrowa to swietny pretekst tym bardziej że w Iraku sprawdził sie (pretekst) znakomicie.