Najłatwiej jest wydoić kierowców:
1) Kupujesz samochód - płacisz VAT, akcyzę i
VAT od akcyzy
2) Kupujesz paliwo - płacisz VAT, akcyzę i
VAT od akcyzy
3) Jedziesz autostradą - płacisz na bramkach
4) Jedziesz z normalną prędkością - płacisz, jak masz pecha i złapie Cię foto-dojarka, albo suszarka.
To mikro-płatności w skali mikro. Ale przekładają się na wyższe ceny i niższy wzrost gospodarczy. Kierowca, który kupi drogie paliwo, nie kupi potem lodów, albo nie pójdzie do kina. W ciągu roku polska gospodarka traci MILIARDY złotych! Ale tego "nie widać", bo to rozproszone straty...