W Dreźnie zginęło 200 tys. Niemców.

dywanowymi nalotami było zbrodnią wojenną. Alianci [USA+W.B.] nie mieli żadnych powodów militarnych do bombardowania dzielnic mieszkalnych a jednak bombardowali je i to w taki sposób aby kamień na kamieniu nie pozostał. Podobnie jak USA nie miało żadnych przesłanek militarnych do zrzucenia bomb atomowych na Japonię a zrobili to ze względu na propagandę wojenną oraz aby zebrać materiały do analizy skutków użycia broni atomowej. Dokonywali zbrodni z całą świadomością że to są zbrodnie. To że przedstawiciele rządów Niemiec i Japonii nie zezwalają nawet na protesty ludności potępiającej te zbrodnie w 80 lat po tych zbrodniach dowodzi że te rządy są pachołkami USA. mówienie w tej sytuacji o prawach i wolnościach obywatelskich w Niemczech i Japonii staje się śmieszne.