I teraz opiszę schamat postępowania "ulicy":
1) na kolejnej fali wzrostowej (nawet jak będzie to tylko bear market rally) kursy będą już średnio 100% od dołka - tłum wciąż będzie zachowywał ostrożność i trzymał się z daleka.
2) jak zacznie sie hossa spółki będą już 200-300% od dołka i tłum powie "nie no teraz jest już tak wysoko że już jest za późno - w każdej chwili może być ostra korekta".
3) na szczycie hossy spółki będą po 1000% od dołka i wtedy przysłowiowy Kowalski powie "nie no nie mogę tak stać z boku bezczynnie i trzeba się przyłączyć".
4)
akcje zaczną lecieć na ryja i Kowalski klnie na giełdę...