2009-01-31 14:19:02 | anonim_03 [ Portfel ] [ Uznany Gracz Giełdowy ]
Swarzędz Meble
dowcipne te nazwy, w 2007 roku nadrukowali papieru na więcej niż ich obroty przez 5
lat.
Witam
Swarzędzkie Meble kojarzą mi się z dwiema sprawami
1. Mieszkałem w Swarzędzu lat ponad 20:)))
2. Gdzieś na początku roku 1994 byłem chory. Przyjechała do mnie {do Swarzędza!!] moja przyszła żona. Miałem w domu papierowe formularze sprzedaży akcji. Wybłagałem Ją, aby koniecznie pojechała do Biura Maklerskiego w Poznaniu i złożyła papiery. Było to zlecenie na sprzedaż akcji Banku Śląskiego, zakupionego na rynku pierwotnym.
Błagałem, ponieważ wydawało mi się , że drożej nie sprzedam. Jednocześnie moja przyszła żona miała wielką awersję do takich biur. Ale cóż, zaparła się sama siebie i poszła do biura.
Przed biurem - okazało się - był wielki tłum ludzi chcących na pierwotnym zakupić kolejną emisję Swarzędza. Tuż przed zamknięciem biura, jakiś pracownik zapytał, czy ktoś ma zlecenia na inne papiery.
Wtedy moja przyszła żona przecisnęła się i wręczyła papiery.
Następnego dnia
akcje Banku Śląskiego sprzedałem po obecnych 510 złotych. Była to maksymalna cena, jaką mogłem uzyskać [max w ogóle to było 675 zł], gdyż wcześniej zakupione
akcje trzeba było zarejestrować. Nie złożyłem tych akcji do rejestracji od razu i stąd ta zwłoka. Później już było tylko gorzej - i jak dobrze pamiętam,
akcje spadły gdzieś w rejon ponad 200 zł.
A - zapomniałem powiedzieć -
akcje kupowało się po 50 zł.
pozdrawiam Wszystkich