Franek Kolanek
/ 80.245.182.* / 2011-10-19 15:24
Przede wszystkim grecy nie mieli jakoś moralnych wątpliwości inkasować przez lata dodatki za niespóźnienie się do pracy czy pracę na wysokości 2-giego piętra. Jakoś wtedy serce ich nie bolało, tym bardziej że kasowali to na kredyt. Mnie greków nie jest ANI TROCHĘ szkoda. I nie rozumiem dlaczego cała europa ma nadstawiać za nich karku, podczas gdy to oni narozrabiali. A tak, taki malusieńki i w sumie nie znaczący kraj a może pociągnąć na dół o wiele większe potęgi. Oczywiście nie do bankructwa, ale sprawić że w tych krajach zacznie dziać się gorzej. Już się mówi, że m.in. z powodu wydatków związanych z planami ratunkowymi dla tych nierobów agencje ratingowe mogą obniżyć ratingi Niemcom i Francji. Wchodzimy w nową, drugą falę kryzysu a cała europa będzie musiała finansować konsekwencje beztroski i nieróbstwa greków. Jak dla mnie to niech protestuje ich tam nawet milion, ja trzeba to nie policja użyje broni, a jak będzie potrzeba to czołgami na nich. Nie jest mi ich szkoda.
PS. Tzw. grecka ulica ma się wbrew pozorom dużo lepiej niż się kreuje i zdecydowanie lepiej niż finanse państwa greckiego. Dwa lata temu byłem w grecji na 10-dniowych wakacjach. Nie licząc hotelu, nie dostałem ani jednego paragonu... A trochę żeśmy tam pojedli, popili, pozwiedzali i pamiątek przywieźli.