hmmm jestes chyba jakims giełdowym guru!

Skad ta pewnosc co do czasu i stopnia korekty? gratuluje wyczucia...

Zaqu,

dziekuje Ci za ten wpis! naprawde, juz na "dziendobry" chce mi się tu pisać. a wiesz dlaczego? Bo interesuje Cie/Was "jedyne" 10-15% w roku... czyli tyle ile wiele lat temu założył sobie Warren Buffet - patrzcie gdzie teraz doszedł... a Ci co chcą 100% w roku (Roman Karkosik= syzbko yarabiaja i syzbko tracą...

tak więc jest juz pewna BAZA: jesteście ludźmi rozsądnymi, a to Wam wspaniale wróży :)

sama kwota i stopa zwrotu to za mało by coś Wam wiecej poradzić :)

Intuicyjnie(ale nie kobieco:D) czuje,ze jestescie młodym małżeństwem i nie macie jeszcze dzieci, a 6 tys to dla Was dość duża kwota (w skali oszczedności). Jesli tak jest to musicie inwestować mądrze i nie cudować :)

na początek załóżcie konto w mBanku i Supermarket Funduszy Inwestycyjnych... :)
wszystko przez net sie zalatwia :) kupowanie funduszy nic tam nie kosztuje nie ma prowizji. Powiecie "ale chcemy lepsze fundusze", odpowiem: "wszystko z czasem" :)

na koniec pytanko: czy to ma byc takie swobodne 6k pracujace sobie w ciszy, czy chcecie doplacac ?

i rada: pocztyajcie to forum :)

Witam TAS dzięki za ciepłe słowa......
intuicyjne Ci prawie wyszło za miesiąc będziemy mieć dwa lata po ślubie mamy kolejno 25 i 26lat, a dzidziuś ,a właściwie pani dzidziusiowa urodzi się za 3 miesiące:)......
co do naszego miesięcznego portfela to udaje się nam wygenerować miesięczne rezerwy które do tej pory lokowaliśmy na koncie z 3,45% w skali roku.
Te 6k to jakieś 30% naszych rezerw, gotowi jesteśmy po jakimś czasie jak wszystko pójdzie dobrze ulokować jeszcze 20% rezerw, tak żeby końcowo wyszło
50%-fundusze
40%-konto z 3-4% procent w skali roku
10%- ror czyli bieżące wydatki

50%-akcji może sobie leżeć i czekać na gorsze czasy nie planujemy tego wybierać na żadne auto remont laptop lcd czy co tam jeszcze ludziom przychodzi do głowy, od tego jest pozostała część portfela
szczerze nie widzę sensu lokowania pieniędzy w fundusze stabilnego wzrostu czy obligacji zysk jak dobrze pójdzie to 3-5% w skali roku a do tego prowizje przy wpłacie i wypłacie
na koncie mam 3-4% pewne bez prowizji biorę kiedy chce niezależnie od koniunktury
ja nie widzę sensu ale może ty widzisz Drogi PRZYJACIELU czekam na sugestie mądrzejszych ode mnie :)

dobra , a teraz lecimy do kościoła

hmmm tu mam pewna rozterkę :)

bo z jednej strony jestem zwolennikiem zasady, że mi dalej do wypłaty tym wiecej akcji, im bliżej tym mniej :) sam to teoretycznie stosuje, ale ... jest pewne ale :) zarządam dwoma portfelami, o całkowicie odmiennych profilach - oba maja zupełnie inny profli ryzyka, potrzeb i sytuacji zyciowej. Mozna powiedziec, ze ich melanż byłby idealny dla Was: po z jednej strony młodzi i na początku drogi, a z drugiej strony już z pewnymi zobowiązaniami - szkrab :)

podział procentowy jaki zrobiłeś jest mówiać delikatnie dość niedokładny - bo fundusze masz różne, nawet gotówkowe które są defacto lokatami tylko zarządzanymi przez fundusz :)

stąd proponowałbym to rozbić, np tak:

20% fundusz x
20% fundusz y
10% fundusz z
40% lokata
10% bieżące środki :)

czy ładowanie 50% oszczędności w akcje ma sens?

Wg dywersyfikacji Markowitza tak :) ale... (znow jest to piekielne ale!) pamietaj, że fundusze akcji - zwłaszcza agresywne - urosną szybciej niż lokata i ich procentowy udział w portfelu będzie rósł, co w efekcie nie pozowoli utrzymać Ci/Wam tych założeń bez dopłacania do konta oszczednościowego...

Proponowałbym mocno zdywersyfikować portfel: na dłuższy czas da to lepsze efekty.
Nie pakujcie się w 50% w misie - to zła droga, prowadzi do katastrofy :)

musze już lecieć - więc jak o czymś zapomniałem to napisze to po przypomnieniu z Twojej strony :)


PS trudno jest tak z głowy wymyślić jakiś plan, zwłaszcza w niedzielne przedpołudnie :D

to, ze jestes laik to nic zlego - za to nie biją :)

co do podziału 50 na 50 to nie powiedziałem, że sie zgadzam, tylko, że jeden madry gość sądzi, że to jest dobra opcja (Markowitz:D) - myślałbym raczej nad płynnym podziałem i zacząłbym od małego udziału w fundach (cobyście się przekonali do nich, zauwazyli jakie sa wachania, jak radzic sobie z emocjami), a potem dorzucili nawet sporo ponad 50%, by z czasem obnizać ich udział na rzecz lokaty, ale... ale jak mowie nie wiem jak to jest byc mlodym malżeństwem :)

co do funduszy x,y,z - miałem na myśli dywersyfikacje, czyli z polskiego na nasze " nie stawiaj wszystkiego na jednego konia", dywersyfikacja to zróżnicowanie, podział na kilka różnych rozwiązań.
i znów zwróć uwagę, że nie pisałem o samych akcyjnych :) - wydaje mi sie, ze warto popatrzec na fundy obligacji (w ich sklad wchodza tez obligacje komercyjne, a nie tylko SP).

co to są misie :) ze względu, że zadałeś właściwie pytanie i nie jesteś chciwy powiem wprost misie to fundusze Małych I Średnich (MiŚ) Spółek, czyli tych które mają nawiększą dynamikę wzrostu. Te fundy zarabiaja i 100% rocznie, ale obraczone są gigantycznym ryzykiem, o czym niewielu pamięta :)
Dlaczego? a jaka jest różnica między np. Optimusem, a KGHMem ? :) to cała odpowiedź :)

lokata kontra stabilne i obligacje... to ma takiego kontra :) to jakbys porównywał ciężarówke i dwa kabriolety :) zupełnie inne produkty, wiec nie ma tu kontra. W stabilnych masz do 40% akcji, reszta obligacje, w obligacyjnych wiadomo co jest, a na lokacie masz zwykły depozyt - bank nimi obraca poprzez kredyty i cos Ci tam odpala. Dlatego nie stosowałbym tych produktów zamiennie :) Warto mieć "itoito", czyli wszystkie z powyższych :)

masz duzo szczescia, bo dzis troche przy kompie siedze i sobie czasem f5 wcisne ;)

jesli chodzi o mbank - dobra rzecz, choc przy wiekszej kasie warto by miec w swoim portfelu np tempeltona lub investors gold :) chocby tylko dla satysfakcji :)

parasole: wielu poleca, wielu odradza. Chodzi o to,ze mozesz przerzucać kaskę z jednego fundu na drugi bez obcinania podatku belki od zysku. Np widzisz,ze koncza sie tluste czasy na gpw to z akcyjnego polskiego przerzucasz na zagraniczny, albo wprost na gotówkowy :) nie placisz tez wtedy prowizji itp, z tego co pamietam ilosc takich ruchow jest ograniczona w jednym roku (w ingu napewno). Ja osobiscie nie wchodze w parasol, bo mam zasade jeden fund w jedym towarzystwie... z małym wyjatkiem ;)

aha dla scislosci: Markowitz mowil, ze ma 50% w akcjach i 50% w obligacjach :) a nie w lokatach, ale mozemy to na nasze warunki przelozyc :)

TaS-nastepny laik(czka) co to jest tempelton,investorsgold?

ilosc jednostek jest zawsze stala, zmienia sie tylko ich wartosc. W kazdym dniu sesji gieldowych, a wyniki pojawiaja sie z 1-2 dniowym poslizgiem.
Jesli kupisz 100 jednostek po 100 zlotych i po roku sprzedasz 9 z nich po cenie 110 zlotych, to w mbanku (gdzie nie ma zadnych prowizji ani przy zakupie, ani przy sprzedazy) otrzymasz 990 i 19% podatku od zysku (czyli w tym przypadku 90 zlotych). Czyli 990 - 17.10 = 972.90. Podatek placi sie tylko od zrealizowanego zysku.
W mBanku kupuje sie jednostki za okreslona kwote, a nie na sztuki. Sprzedaje tak samo. Ale nie jest to regula. W funduszach pioneer mozna odkupic zarowno okreslona ilosc jednostek, jak i jednostki za okreslona kwote.

z tym brakiem prowizji przy zakupie i sprzedaży jednostek to prawdziwy szok zawsze się zastanawiałem czy taki expander, czy open finance podnosi prowizje za zakup czy przy zarządzaniu, a tu taka miła niespodzianka w mbanku zero prowizji duży szok:) jak patrzyłem na te jednostki funduszu idea: to kupując w placówce funduszu płaci się prowizje zależną od kwoty, a mbank 0% za te same jednostki coś pięknego ...:)
Jakie są możliwości ucieczki przed belką .... wiem, wiem najlepiej zrobić unik :)
ale wiecie o jaką belkę mi chodzi .
Aha i rozumiem że jeśli kaska pracuje gdzieś 6 miechów to kasują połowę opłaty za zarządzanie..................

Tak opłata za zarządzanie jest ukryta i wyniki które widzimy są już po jej potrąceniu. mBank natomiast wątpię żeby rezygnował z zysku. Pewnie otrzymuje jakąś prowizję z opłat za zarządzanie.