h2co
/ 2008-01-23 09:17
/
Bywalec forum
podzielam pogląd:
"...Obecne spadki giełdowe mają miejsce w oklicznościach zbliżonych do poprzednich kryzysów giełdowych, związanych z rynkiem nieruchomości i finansowym (...)
Są jednak też różnice, które wskazują, że obecna bessa nie musi być tak długa, jak poprzednie. W porównaniu z poprzednimi recesjami, amerykański PKB pozostaje wciąż na wysokim poziomie (ok. 2,5 proc.), podczas gdy np. w 2001/2002 r. spadł do poziomu poniżej 0,5 proc. Podczas recesji na początku lat 90. amerykański PKB spadł poniżej zera.
Kolejna różnica polega na tym, że przy obecnym kryzysie w USA "nie widać drastycznego spadku konsumpcji". "Spadła dynamika zamówień przedsiębiorstw, ale nie widać załamania w inwestycjach.
Różnica jest też w sytuacji przedsiębiorstw. O ile kryzys na początku wieku widoczny był w złej sytuacji firm, natomiast banki były w dobrej sytuacji, o tyle "obecnie mamy odwrócenie tego, co się działo w latach 2001-2002"
(całość: http://tinyurl.com/yrga7m )
dodając do tego "indeks strachu":
http://stockcharts.com/charts/gallery.html?$VIX
o którym powiadają:
"We wtorek ok. 10.00 czasu amerykańskiego wartość The Chicago Board Options Exchange Volatility Index (VIX) rosła o 24 proc. do 33,86 pkt. Wcześniej osiągnął on 37,57 pkt., największą wartość od października 2002 roku."
http://tinyurl.com/ywktwy
patrząc na DowJones'a (niebieska strzałka to wspomniany october 2002):
http://img166.imageshack.us/my.php?image=djih2.png
wysnułem sobie tezę że czas ewentualnych dalszych spadków (bazując na Nasdaq - http://tinyurl.com/3c3lby )
będzie dużo krótszy niż średni czas trwania tam bessy (216 dni) i nie osiągnie średniego zasięgu spadku (-36,5%)
konkludując - nawet jeśli to nie już, to jest bliżej niż dalej. ale czasy "miło, łatwo i przyjemnie szybko nie wrócą
ave
p.s.
kuzynka żony która w listopadzie po 3 latach studiów w usa wróciła do polski pytała się mnie o co mi chodzi z tą recesją w stanach bo jej nie zauważyła.
potwierdza to odczyt Consumer Sentiment który miał spaść z 75.5 do 74.8 a wyszło że urosło do 80.5 (jeśli już to kłopoty mają NINJA)
ręka rękę myje - BB i FED ratują banki bo w gospodarce poza nimi tragedii nie ma. powinni posadzić kilka osób odpowiedzialnych za subprimy żeby nie wyrzucali miliardów $ w takie cuda na przyszłość (z paragrafu - "za świadome działania na niekorzyść firmy prowadzące do znaczących strat")