kurde przeczytałem komentarze zamiast art. i myśle nie warto czytać tych bzdur ale jednak przeczytałem i nie kapuje. Rozsądnie pisze facet a jeździ się na nim jak by nie wiem co takiego napisał.
Dobrze napisał o gospodarce, u nas kryzys dopiero teraz widać szczególnie w danych wyprzedzających czyli zamówienia w przemyśle itd. czyli one na realną gospodarkę będą miały wpływ za kilka mc. a już widać bierzące pogarszanie się sytuacji.
Z drugiej strony coraz częśćiej widać że elity po prostu bawią się na całego, i tam zarobki 50 tys. w sferach budżetowych to norma.

A banda juz nie napisze co nie ma pojęcia o gospodarce bredzi głupoty że jest super. Wam może jest, ja też nie narzekam ale to wskażniki makroekonomiczne pokazują czy żyje sie nam lepiej czy gorzej w skali całego kraju.
I już nie rozwalajcie mnie tymi wstawkami, że tyle osób w supermarketach, - bo tyle jest osób które oszczędzaja i robią zakupy w supermarketach żeby oszczędzić kase zamiast przepłacać w sklepikach osiedlowych. A w biedrolnce jakie kolejki, czyli mega wzrost gospodarczy a to że Bomi bankrutuje bo każdy wybiera tani supermarket to już nie zastanawia. Bo powinni z głodu umierać i wtedy dopiero jak by debile zobaczyli że leżą na ulicy to by powiedzieli no tak kryzys jest.
Strach się bać ludzi o tak ciasnych horyzontach umysłowych.

Kolejna Pytia od mniemanologii stosowanej wieszcza ciężkie czasy, bredząc o pęknięciu czegoś tam, wszechogarniającym kryzysie i innych bzdetach. Oczywiście z przekonaniem, lekkim przytupem nieomylności i namaszczoną miną.

Pan Bugaj ma zawsze jedna Filozofie "podskrobać bogatych" U niego nie ma nigdy innej recepty.
Szkoda, że nie mógł żyć za Lenina byłby jego prawą ręką

Popyt wewnętrzny się załamuje. Wszyscy jesteśmy lemingami, coraz mniej zarabiamy i coraz mniej wydajemy.
Tania siła robocza w Priwislańskim karju coraz bardziej wyzyskiwana, i coraz słabiej karmiona.

Jak coś nie tak to zaraz dmuchamu w trąbę: winny socjalizm, komuchy itp. Nikt jednak nie zauważa o ile wzrósł dług Polski, o ile spadł majątek Polaków, ile dobrych firm trafiło w obce ręce albo je zlikwidowano. Czy temu winny socjalizm? Przerosty administracyjne, centralizacja i ręczne sterowanie przeszły najczarniejsze scenariusze. Nigdy nie byłem komuchem ale potrafię widzieć co było złego przed i co złego stało się po 1989 roku. I nie widzę żadnego radosnego scenariusza. Politykom nikt nie wierzy, "specom" też a samym PR daleko się nie ujedzie i Narodu nie wykarmi.

NIEMCY których gospodarka kwitnie mają podatek progresywny z 60% stawką dla najbogatszych , nie ma tam jednoosobowych fikcyjnych firm dla ludzi pracujących na etatach i zarabiających setki tysięcy złotych płacących podatek liniowy 19% , 50% odpisy dla artystów którzy kupują domy po kilka milionów a samochody za kilkaset tysięcy zł a torebki po kilka tysięcy złotych , URZĘDASÓW u nas prawie jak w Grecji ,nasz śmieszny premierek nie zwaloryzował progów i nasze dzieci nie dostają rodzinnego bo od 10 lat nie wzrósł próg dochodu , to jest kuźwa skandal , NO ALE KOLESIE TUSKA TO AKURAT TAKIE BIELECKIE CO BIORĄ 10 MLN ODPRAWY Z PEAKO , takim się obniża podatki ALE TO SIĘ JUŻ KOŃCZY , idzie RECESJA panie Tuskolebiego


no ale najlepiej złupić najbiedniejszego,23% VAT , pensja w Polsce 1500 zł , benzyna 6 zł , węgiel 900 zł tona , o czym tutaj gadać , JAK ŻYĆ PANIE pEłO w tuskolandii ,

W Polakach peka juz od roku 1981 - jak mnie nie ma w Polsce. Aby przestalo to musi najpierw
wreszcie peknac zasadnicza sprawa, a mianowicie:
- musi peknac nienawisc i zazdrosc na to jest
potrzeba czasu,
- musi tez nastapic przelom w narodzie w kwestii
zrozumienia wlasciwej integracji z Unia
Europejska,
- bez udawania lepszych lub gorszych Polakow,
- udawanie wielkich Niemcow u Stowarzyszenia
Kultury Niemieckiej, ktora powinna uzywac
tylko tej nazwy, a nie Mniejszosc Niemiecka,
- Mniejszosci Niemieckiej juz dawno nie ma, ale
istnieje tylko stowarzyszenie, ktore sie
powinno finansowac SAMODZIELNIE,
- wiecej rozwagi brania kredytow i nie zyc na
pokaz ( moj sasiad kupil Fiata i ja kupie BMW
bo potem zapuka do drzwi komornik,
W Polakach nic nie peklo, ale Polak widzi dobra
materialne i kazdy by chcial wszystko - moje dzieci jak przyjechaly do Niemiec w roku 1981
to jadly 2 kilogramy bananow dziennie i za pol roku jadly banana na tydzien...Proste
Byly nauczyciel z Opola
Josef Zawila

Jak wyglada linia tego pęknięcia !