Tu jest Polska.Dlaczego znów za błędy polityków zapłacą najbiedniejsi?Bo są najsłabsi.Służby mundurowe,mające wiele przywilejów,dostały podwyżki.Emeryci i renciści po reformach już zostali okradzeni.Teraz znów będzie skok na ich kasę.Czy ktoś policzył ile ludzi z tej grupy utrzymuje bezrobotne dzieci.Ilu emerytów kupuje wnukom wyprawki szkolne,kupuje im najpotrzebniejsze rzeczy i gnieżdzi się z dziećmi w jednym mieszkaniu przez co po 40 latach pracy nawet nie ma na leki?I co emeryt wyjdzie na ulicę?Z balkonikiem czy na wózku inwalidzkim?Czy związki zawodowe upomną się o tę najsłabszą grupę?Nie,bo one mają polityczne priorytety.Jeżeli polskie renty i emerytury,z wyjątkiem tych uprzywilejowanych,są najniższe w Europie,to jak będzie wyglądało życie ich bezrobotnych dzieci,ich wnuków,ich codzienne życie,bez leków,bez dostępu do lekarza?Oni i tak już wegetują.Nieludzkie jest to państwo,które uposaży policjanta,ale zabierze biednemu.

Jacka Rostowskiego i ubiegłorocznego budżetu broniła Krystyna Skowrońska z PO. Przypomniała, że znalazły się tam zapisy korzystne dla społeczeństwa. - Pewnie nikt dzisiaj o tym nie pamięta, ale w tym trudnym budżecie wprowadzono podwyżkę dla służb mundurowych w wysokości 300 zł. Otrzymało ją wojsko, policja, straż pożarna i wszystkie służby mundurowe.



Nie wiem czy to takie korzystne - mimo wszystko społeczeństwo utrzymuje służby mundurowe. Mało kto chyba pamięta że np wojskowi nie płacą ZUS'u, dostają mieszkania służbowe, zniżki na pkp i dużo innych bonusów. Podwyżka dla mundurowych nie była celowana w poprawę bytu społeczeństwa, ale raczej w zapewnienie sobie bezpieczeństwa na wypadek rozruchów...