Nie, właśnie sprawa prosta nie jest, jak się okazuje, a wniosku składać nie zamierzam z kilku przyczyn: 1. nie będę płacić za informację, do której mam konstytucyjne prawo!, 2. przepisy powinny być jasne i dla obywateli, a nie są - to jeden wielki bełkot, 3. interpretacja nie jest dla nikogo wiążąca, tj. naczelnik US może mieć inną wizję.

Nie, info tel. może jest bezpłatne (choć nie wiem, jak traktować wysokie opłaty za połączenia), ale z pewnością nie jest wiążące tak samo, jak interpretacja. Nie wciskaj ludziom kitu! Obecnie interpretacja indywidualna nie ma charakteru wiążącego organy podatkowe! O ironio, nie jest wiążąca także dla wnioskodawcy, który może się od niej odwołać. Poza tym trzeba jeszcze KIPowi wyłożyć we wniosku swoje stanowisko. A co jeśli obywatel nie rozumie przepisów, a tak najczęściej jest? To jak ma niby to stanowisko przedstawić? Na marginesie, do KIP dzwoniłem - nie dowiedziałem się praktycznie niczego. Udałem się ponownie do US, w którym oznajmiono, że KIP nie funkcjonuje tak, jak funkcjonowac powinien. Polecono mi napisac raz jeszcze do Izby skarbowej, a rownoczesnie do Ministerstwa. I tak tez zrobilem. Jesli nie otrzymam informacji, o ktora mi chodzi, z TV na pewno o tym wszyscy usłyszą.