Forum Polityka, aktualnościKraj

W telewizji i radiu ruszyły spoty wyborcze

W telewizji i radiu ruszyły spoty wyborcze

Money.pl / 2010-06-05 13:22
Komentarze do wiadomości: W telewizji i radiu ruszyły spoty wyborcze.
Wyświetlaj:
www.stopczwartejrp.prv.pl / 93.174.81.* / 2010-06-05 16:40
Obecna rola Jarosława - Przesłanie do Braci Rosjan i wizerunek przyjaciela ludzi, zwierząt, roślin a w tle spisek, zamach, samoloty powodujące powodzie itd, itp.

Skończmy z tym 1 turze wyborów!

Pamiętajcie - nie głosując albo głosując na kandydatów bez szans tak naprawdę oddajecie swoje głosy na Jarosława i jeszcze bardziej mobilizujecie jego MOHEROWE SZEREGI!
piuf / 109.243.98.* / 2010-06-08 19:06
Fragmenty dessieur niejakiego BRONISLAWA KOMOROWSKIEGO..

1. Nie jest prawdziwe oświadczenie pana posła Bronisława Komorowskiego, że inwigilacja Radosława Sikorskiego miała miejsce, gdy nie pełnił funkcji wiceministra obrony narodowej odpowiedzialnego za WSI. Przeciwnie. Data rozpoczęcia sprawy przez WSI o kryptonimie „Szpak” (czyli inwigilacji Sikorskiego) to 2 październik 1992 r. W tym czasie Komorowski był wiceministrem
obrony narodowej – funkcję pełnił do listopada 1993 r. Przez cały ten czas prowadzono intensywne i brutalne rozpracowanie Sikorskiego pod zarzutami stricte politycznymi używając do tego wszelkich narzędzi operacyjnych z podsłuchem i podglądem włącznie kierowanymi przeciwko Radosławowi Sikorskiemu, jego narzeczonej, rodzicom, bliskim i współpracownikom. Sprawę prowadził zaufany ministra Komorowskiego płk. Lucjan Jaworski, którego Komorowski mianował szefem kontrwywiadu WSI po wcześniejszej konsultacji z Florianem Siwickiem, jednym z autorów stanu wojennego.

Płk. Jaworski to jeden z brutalniejszych ludzi WSW ścigający w 1982 r. opozycję i posługujący się
przy tym argumentami antysemickimi. Działał przeciwko "Tygodnikowi Mazowsze", "Tygodnikowi
Wojennemu", "Wiadomościom". Szczególnie zasłużył się, inwigilując rodzinę Ryszarda Bugaja.
Komorowski musiał wiedzieć, kogo mianuje i utrzymuje na tym kluczowym stanowisku, zwłaszcza, że polecał go Siwicki.

2. Nie jest prawdą, że większość spraw skierowanych przez Komisję Weryfikacyjną została
umorzona, czy jak raczył to sformułować Komorowski - wrzucona do kosza. Przeciwnie: większość z 29 spraw (tyle skierowała Komisja Weryfikacyjna) jest nadal prowadzonych, włącznie z tą
najważniejszą: dotyczącą nielegalnego handlu bronią. Przypominam, że pan Komorowski odpowiadał za WSI wówczas, gdy sprawa ta była planowana i gdy podejmowano kluczowe decyzje w tej kwestii. Fałszywa jest liczba 401 spraw skierowanych przez KW do prokuratury - takich spraw było 29.

3. Istotą kwestii likwidacji WSI był fakt oparcia struktury tej służby na kadrach szkolonych
przez GRU i KGB. Osób tych było 300, jak wykazuje imiennie Raport, a obejmowali oni większość
kluczowych stanowisk w służbie, tworząc realne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Te
organizacje mają krew polską na swoich rękach. Odwoływanie się do metod GRU i KGB w wolnej Polsce jest haniebne i uwolnienie nas od tego dziedzictwa to wielka zasługa członków Komisji
Weryfikacyjnej, ale przede wszystkim prezydenta i sejmu, którzy podjęli stosowne regulacje
ustawowe.

4. Ustawa o likwidacji WSI była przez Komisję pedantycznie przestrzegana. Pragnę przypomnieć, że nakazywała ona wysłuchanie żołnierzy byłych WSI w sprawach takich, jak to czy sami lub w
porozumieniu z innymi osobami:
- ujawnili lub wykorzystywali informacje stanowiące tajemnice państwowe,
- ujawnili lub wykorzystywali informacje uzyskane w wyniku czynności operacyjno- rozpoznawczych
- wpływali w sposób bezprawny na rozstrzygnięcia, w tym decyzje administracyjne, prowadzili tajną
współpracę z przedsiębiorcą lub dziennikarzem,
tworzyli fałszywe informacje.

Niektórzy politycy i ludzie WSI przywykli do metod przeszłości mówią o „hakach”. Komisja nie zajmowała się „hakami”, lecz tylko i wyłącznie realizacją ustawy. Z tej pracy zostały sporządzone sprawozdanie i Raport. Raport jest publicznie dostępny i zawiera wyłącznie informacje nakazane przez ustawę. Czynienie z tego zarzutu czy kampanii pomówień jest atakiem na porządek prawny RP i próbą przywrócenia skompromitowanych instytucji postkomunistycznych, których na szczęście się pozbyliśmy. Polska i Polacy są dzięki temu bezpieczniejsi. Warto dodać, że likwidacja WSI krytykowana była jedynie przez rosyjskie media. Specjaliści i media naszych NATO-wskich sojuszników wypowiadały się na ten temat wyłącznie pozytywnie; przytoczyć można opinie ośrodka Stratfor, Richarda Pipesa, Georga Wallera, Władimira Bukowskiego czy Gordijewskiego.

5. Pragnę podkreślić, że obecna kampania prowadzona w obronie WSI jest ściśle związana ze
strachem pogrobowców tej organizacji, że podobnie jak SB zostaną im odebrane niesłusznie
posiadane wciąż przywileje emerytalne. Trzeba się zgodzić z tymi, którzy twierdzą, że w czasach
komunistycznych mieliśmy świadomość, iż to, co może się zdarzyć najgorszego, to wpaść w łapy WSW czy ludzi wywiadu wojskowego. Potwierdza to działalność pana Jaworskiego i innych. Po dzień dzisiejszy działa lobby b. WSI, które zmontowało m.in. tzw. aferę marszałkową wymierzoną w Komisję Weryfikacyjną. W tej sprawie został ostatnio skierowany do sądu akt oskarżenia. Warto
przytoczyć jego konkluzję: „oskarżeni działali w intencji uzskania korzyści materialnych, a także mając na celu skompromitowanie działań Komisji Weryfikacyjnej”.
em96 / 151.81.47.* / 2010-06-06 14:58
Skończmy z tym 1 turze wyborów!

Pamiętajcie - nie głosując albo głosując na kandydatów bez szans tak naprawdę oddajecie swoje głosy
na Bronisława i jeszcze bardziej mobilizujecie jego putinowe SZEREGI!
Oszołomowaty / 89.229.95.* / 2010-06-05 19:44
A głosując na POczwarę z PO głosujesz na to:

http://markd.pl/afery-po/

Więc pomyślcie - biedny i uczciwy Kaczyński, czy bogaty i smiejacy sie policji i prawu bezczelnie w twarz premier Sobiesiak z Zbychem wraz z kukającymi zza ich pleców uśmiechniętymi gebami Tuska i Komorowskeigo.
MYSIO-W-NET / 78.8.135.* / 2010-06-05 13:22
narcyzów i samozwańczych autorytetów (tacy to mistrzowie, jak z koziej d... trąba) – ale nie, widać że uważają siebie za mistrzów. A to po prostu celebryci: ks. sowa, urbański, jakieś aktorzyny i pisarzyny, ... jednym słowem cieniasy, którym woda sodowa uderzyła do głowy ... Podobnie, Szkło kontaktowe – manipulatornia (sami niedawno przyznali, że wybiera się „wypowiedzi” telewidzów ...) , ściema i ... ciemnogród (ale ciemnogród „zacnych”: palikotów, niesiołowskich, kutzów, śledzińskiej-katarasińskiej, pitery, halickiego, ... co to i ze sztucznym penisem i łbem świni potrafią się pokazać u dyżurnych propagandystów „wolnych mediów”: lisa, żakowskiego, olejnik ...
piuf / 109.243.98.* / 2010-06-08 19:11
BRONISŁAW KOMOROWSKI KANDYDAT NA PREZYDENTA RP.
Dlaczego polskie (czyżby?) media, prasa, milczą o Al-Kassarze- koledze biznesowym Bronisława Komorowskiego (obecnie o zgrozo kandydat na prezydenta Polski !!!). Nie pytają dociekliwie ile doli ten handlarz śmiercią im płacił, skąd pochodzą ich majątki i pełne konta. Potrzebna natychmiast Komisja Sejmowa złożona z Polaków + Macierewicz, który jak dotąd nie przegrał ani jednego procesu wytoczonego mu przez to towarzystwo, lecz o tym jakaś dziwna cisza w mediach, prasie, dlaczego?
odpowiedzcie sobie sami, przy otwartej dla wszystkich Polaków kurtynie, w świetle kamer i mikrofonów TVP. Pytam tych panów:Komorowskiego, Onyszkiewicza ile dostali w łapę od tego handlarza bronią? Także ich podwładni. lub odwrotnie(raczej to drugie).Teraz wiadomo skąd u Komorowskiego te setki tysięcy euro i $ na koncie, na pewno nie z pracy zawodowej nauczyciela "historyka", jak i przebywania i plucia w Sejmie nawet przez lata Polacy rozliczani są nawet z groszy, legalnie zarobionych, a oni nietykalni, z lewymi dochodami. To musi się, wreszcie skończyć.
Brać przykład z USA, ich Sądu Federalnego, wysoki wyrok i konfiskata wszystkiego. Także wyjaśnienia wymagają, powiązania "biznesowe" ostatnio skazanego gangstera Franciniego w USA, z naszymi "biznesmenami", oraz finansowania przez niego PO i jej kampanii wyborczej. Jemu też wszystko skonfiskowano. Bierzcie z tych wyroków i tamtejszego prawa przykład. Sąd federalny USA wymierzył 30 lat więzienia Monzerowi al-Kassarowi, międzynarodowemu przestępcy, handlarzowi bronią, zwanemu księciem śmierci, z którym współpracowali wysocy oficerowie byłych Wojskowych Służb Informacyjnych.
Oprócz al Kaidy i Talibów zagrożenie dla świata stanowią także inni islamscy, lewaccy i mafijni terroryści. Jeden z nich, Syryjczyk Monzer al-Kassar, rekin nielegalnego handlu bronią, potentat narkobiznesu i prania brudnych pieniędzy, jest znany nie z osobistego udziału w spektakularnych, krwawych zamachach, lecz z ponad 35-letniej działalności umożliwiającej światowy terroryzm. Poniżej przedstawiam polski wątek światowego terroryzmu z Komorowskim i Onyszkiewiczem w tle i nie tylko.
Od lat 70. znaczną część tego biznesu al-Kassar prowadził w PRL. Wynikało to z podziału zadań między państwami całego Układu Warszawskiego w ramach antyamerykańskiej polityki ZSRR na Bliskim Wschodzie. Urodzony w Syrii Monzer al-Kassar, agent GRU od początku lat 70., dzięki powiązaniom rodzinnym z ówczesnym prezydentem i liderem partii BAAS, miał gwarantować komunistycznej Rosji wpływy na ten kraj i na ościenne państwa arabskie. M.in. na władze satelickiego państwa Ludowo-Demokratycznej Republiki Południowego Jemenu. Żadne dostępne źródła nie podają, kiedy po raz pierwszy pojawił się w PRL. Wiadomo jedynie, że było to w drugiej połowie lat 70. Tworzył ważne centra logistyczne dla palestyńskich terrorystów, gromadził środki finansowe na operacje zbrojne, organizował szkolenia, leczenie i wypoczynek dla terrorystów w placówkach wojskowych. A przede wszystkim, jako attaché handlowy L-DR Południowego Jemenu, formalnie kupował od PRL broń. Pełnił tę funkcję jeszcze w początku lat 90., gdy to państwo od lat już nie istniało. Kałasznikowy i granaty użyte podczas porwania włoskiego statku Achille Lauro, materiały wybuchowe do licznych zamachów na amerykańskie, brytyjskie i izraelskie placówki dyplomatyczne, samoloty itd. przekazywały terrorystom firmy
handlujące uzbrojeniem za pośrednictwem PRL-owskich służb specjalnych.
Ten rodzaj handlu zagranicznego nie był elementem rynku, lecz instrumentem sowieckiej polityki. Broń dostarczał Monzerowi al-Kassarowi II Zarząd Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Decyzje w tych sprawach podejmował m.in. gen Roman Misztal, szef II Zarządu. Po tzw. upadku komunizmu kontakty z al-Kassarem nadal utrzymywały Wojskowe Służby Informacyjne. M.in. pułkownicy Jerzy D. i Sławomir U. Warto podkreślić, że na początku lat 80. oficerem prowadzącym płk. Jerzego D. był późniejszy gen. Marek D., który w 1989 r. przeszedł szkolenie w GRU w specjalności handel bronią. Obecnie, będąc w stanie spoczynku, generał jest przez liczne media uważany za wyrocznię w problematyce bezpieczeństwa narodowego oraz wojskowych służb specjalnych. Powiązania służb PRL z międzynarodowym terroryzmem od początku lat 90. opisywała prasa prawicowa. I chociaż PRL przestał istnieć, powiązania pozostały. Ich obraz przedstawił Raport w sprawie likwidacji WSI.
A z dokumentów załączonych do raportu (Aneks I) wynika, że sprzedaż broni dla terrorystów odbywała się za wiedzą ówczesnych ministrów obrony narodowej: Janusza Onyszkiewicza i Bronisława Komorowskiego. Proces Monzera al-Kassara przed sądem federalnym w Nowym Jorku spotkał się z niemal całkowitym milczeniem w krajowej prasie i telewizji. W jego trakcie zostały prześwietlone w dokumentach procesowych istotne polskie związki terrorysty. Akt oskarżenia i uzasadnienie na podstawie których władze Hiszpanii w czerwcu 2007 r. wydały Amerykanom
piuf cz 2 / 109.243.98.* / 2010-06-08 19:12
Akt oskarżenia i uzasadnienie na podstawie których władze Hiszpanii w czerwcu 2007 r. wydały Amerykanom al-Kassara, a które były następnie podstawą, aby uznać Syryjczyka za winnego (20 listopada 2008 r.) na samym początku wymieniają przestępstwa związane z jego działalnością w Polsce.
Po pierwsze w początku lat 90., łamiąc embargo ONZ i Unii Europejskiej, dostarczał nielegalnie duże ilości broni do Bośni, Chorwacji i Somalii. W niemałej części pochodziły one z Polski, a w transakcji brali udział funkcjonariusze WSI. Cała transakcja stanowiła łamanie prawa np. krajem docelowym transportu broni miał być Jemen, ale wszystkie dostawy trafiały wbrew dokumentom legalizacyjnym do portów chorwackich. Po drugie udowodniono Syryjczykowi, że prowadził na szeroką skalę przestępcze operacje bankowe, jak pranie brudnych pieniędzy, legalizacja zysków z narkobiznesu, niedozwolone przepływy pieniężne itd. Al-Kassar dysponował światową siecią
pozwalającą na dokonywanie takich operacji, a wśród krajów składających się na tę sieć wymieniona jest m.in. Polska. W dokumentach procesowych podkreśla się, że Monzer al-Kassar miał w krajach, na które rozciągały się jego wpływy, oddanych współpracowników w przestępczej działalności.
Ława przysięgłych jednogłośnie uznała Syryjczyka i jego najbliższego współpracownika, Filipe Moreno Godoya, za winnych wszystkich zarzucanych im ciężkich przestępstw, zmowy mającej na celu mordowanie amerykańskich żołnierzy i cywilów, handlu narkotykami, nielegalnego handlu bronią, prania brudnych pieniędzy i nielegalnych operacji bankowych. Bezpośrednich i niezbitych dowodów dostarczyli agenci amerykańskiej rządowej Agencji do Walki z Narkotykami. W perfekcyjnie wykonanej prowokacji uzyskali potwierdzenie, że Monzer al-Kassar za kilkanaście milionów dolarów dostarczy kolumbijskiej marksistowskiej partyzantce FARC systemy pocisków ziemia-powietrze, wyrzutnie granatów, wiele tysięcy karabinów bojowych i snajperskich, 2 mln sztuk amunicji i środki wybuchowe. Zaoferował z własnej inicjatywy zwerbowanie 1000 najemników dla dowodzenia i szkolenia bojówek FARC.
Obrońcy Syryjczyka usiłowali argumentować, że transakcje zawierane przez niego były najzupełniej legalne i że jest on uczciwym biznesmenem, ale dowody były nie do obalenia. Sam al-Kassar w ostatnim słowie powoływał się na Koran, Stary Testament, Chrystusa i starą poezję arabską, chcąc w ten sposób przekonać o swojej rzetelności. Wyrok przysięgłych stanowił podstawę dla sędziów zawodowych, którzy wymierzyli Monzerowi al-Kassarowi karę 30 lat więzienia z zakazem kontaktów z mediami przez pięć lat. Sąd orzekł przepadek wszystkich jego aktywów, co oznacza likwidację owej sieci nielegalnych finansowych powiązań. Godoy dostał 25 lat. Tego wszystkiego nie ma w polskich mediach. Czy chcą one przemilczeć aferę al-Kassara jako międzynarodowego kryminalisty oraz wyrok sądu federalnego w Nowym Jorku, gdyż te potwierdzają, że w tzw. wolnej Polsce wojskowe służby specjalne stały ponad prawem i prowadziły podobną politykę jak w PRL?
A III Rzeczpospolita w okresie rządów kolejnych ekip, najpierw Unii Demokratycznej, a później Unii Wolności, wspomagała międzynarodowy, terroryzm? Dlatego tak Komorowski, Onyszkiewicz i reszta tego towarzystwa są przeciwni i lustracji, dekomunizacji, likwidacji WSI. Dlatego tak za wzięcie zwalczają, dyskredytują, ośmieszają Antoniego Macierewicza, ponieważ posiada wiedzę o nich i ich przestępczej działalności, wykazaną w swym raporcie o WSI, dlatego cofnięto certyfikat dostępu do spraw tajnych, by zamknąć mu usta.
Lecz Polacy dzięki Sądowi Federalnemu USA(zeznania tego handlarza na szczęście nie są tajne, jak to by było w Polsce) i jego wyrokowi, prawdę o Komorowskim i Onyszkiewiczu, oraz innych przestępcach w mundurach WSI,WP poznali. Na stronach
Sądu Federalnego można poczytać te ciekawe zeznania dyskredytujące, oskarżające Komorowskiego, Onyszkiewicza i innych.
Michal M. / 109.243.67.* / 2010-06-05 18:59
"Mysio w net" skąd u ciebie tyle bólu i nienawiści ... hey glowa do góry,
przecież żyjemy w spokojnym kraju na obrzezach Europy )))))

Najnowsze wpisy