historyk
/ 89.77.37.* / 2008-06-18 22:13
Nie przesądzam o tym czy Wałęsa był TW czy nie ale obserwuje postepowanie Wałęsy od kilkunastulat i faktem jest:
Wałęsa ten idol Solidarności co dla niej zrobił otóż nic - akceptował balcerowiczowską reformę która doprowadziła do upadku wielkiego przemysłu i zejścia Solidarnosci na margines,
nie obronił stoczni tej kolebki swojej kariery, w której wygłosił tyle frazesów o roli robotników i poprawie ich bytu, poszli w chwale na ubogie emerytury i bezrobowie tułając się po całym Gdańsku w poszukiwaniu pracy
nie słyszałem żadnej wypowiedzi Wałęsy który opisywałby historie powstania wolnych związków zawodowych i udział w nich kolegów Wałęsy
Wszystkie zasługi to jedynie On najuczciwszy największy i najmądrzejszy
Słyszałem natomiast stanowisko mediów i to jest ciekawy temat do badań, z czasów wyborów prezydenckich Wałęsy i jego prezydentury- tamte czasy plucia na Wałęse, na tego niedouczonego elektryka który chce zostać prezydentem nie chce ale muszę pamietacie i z siekierą niczym Kaczory będzie wprowadzał dyktaturę i rządził dekretami Tamte teksty przypominają jak żywo dzisiejsze teksty mediów przeciwko twórcą książki Z Wałęsy wtedy zrobiono niegramotnego półmózga o którym nikt nie napisał że był jakimś bohaterem, był elektrykiem który szedł na pasku kierowcy, w randze ministra, księdza Cebuli i prawnika naginającego prawo niejakiego Falandysza Nikt wtedy Wałęsy nie uwazał za idola tylko nieszczęście jakie spotkało Polskę że wybrała takiego "będem prezydentem"
Popieram zdanie Rafała A Ziemkiewicza w wydanej niedawno książce która jak zwykle przeszła bez echa w mediach "Czas wrzeszczących staruszków" że Wałęsa który chciał rządzić bez michnikowszczyzny był głupim elektrykiem i dopiero jak obalił w nocnej zmianie rząd Olszewskiego który pierwszy chciał lustrować zdobył sobie przychylność mediów a już po zapytaniu Jaruzelskiego czy był agentem zyskał sobie prychylność postkomuny i jest teraz wielkim bohaterem, gdyż jest przeciw lustracji i jest przeci rozliczeniu prywatyzacji która odebrała prawie całą własność narodowi. Przeczytałem niedawno zdanie jednego warszawiaka który boleje nad swoim ciężkim wkładem w odbudowę stolicy i przekazywaniu teraz tego wkładu w prywatne ręce a nie w ręce tych którzy go tworzyli
Rozliczenie prywatyzacji i otwarcie archiwów IPN dla wszystkich to jest to co jednoczy całe sfery tzw elity, która nie cofnie się przed niczym jak sąd który na świadków oskarżenia Jaruzelskiego wzywa głowy państw obcych Stanowisko tych elit jest jasne żadnej lustracji w Polsce nie ma prawa być i żaden rząd który tego chce nie ma prawa bytu, żadne książka która podejmuje ten temat nie ma prawa być wydana, żadne badania historyczne nie mogą być prowadzone IPN trzeba rozwiązać
Wałęsa sam zniszczył swoją potęge w czasie swojej prezydentury zdradzając idee przecietnych ludzi popierając lewą nogę. Dał dowód na to że cos w tym jest skoro od niego nie wróciły papiery które według niego były podróbkami, ktoś wyjął sfałszowane dokumenty zamiast je pokazać całemu światu jako dowód fałszerstwa UB Postępowanie Wałęsy w oczach uważnego obserwatora czyni go niewiarygodnym i na razie tyle prawda i tak wyjdzie na jaw niektórzy żałują tylko że nie 50 lat po śmierci Wałęsy bo mogłaby znów być orężem polityki a tak jeden nabój na dziś mniej Ale mamy demokracje, państwo prawa i wolność słowa