4444444444444444444444
/ 204.209.56.* / 2009-08-24 14:00
Polecam niezły tekst:
Nasza solidarna Lejba
Wynurzenia megalomana
O polskim "Leninie" napisano już tomy. On sam także z pułapu szkoły podstawowej napisał już książki o swoich wydumkach i dokonaniach. Z okazji kolejnej rocznicy Sierpnia 80 pojawiają się nastepne materiały wspominkowe przytaczające potworny wysiłek tego geniusza solidarnego intelektu wtłoczonego w przykrótkawy garniturek esbeckiego TW.
Nasz światowej sławy bojownik i noblista dopuszcza wszystko poza współpracą ze służbami specjalnymi.To zrozumiałe, że mowy być nie może o SB, które nie przesadzało go przez mur ,nie woziło motorówką do stoczni,ani nie jeździło za nim krok w krok ,by krzywdy mu nie zrobiło jakieś KGB, nie daj Boże Mosad lub inne CIA.
W ten sposób uformowany, wspaniały syn narodu polskiego, nasz Lejba ukochany leje potoki samochwalstwa, egocentryzmu i infantylizmu . Są tacy, którzy przyjmują go niczym Boga, jaki dokonał dla Polski kolejnego cudu. Są jednak i tacy bolszewiccy niedowiarkowie ,którzy śmieją się w kułak niepomiernie.
Lejba doskonale nadaje się dla celów propagandowych, bowiem jest postacią tak banalną, że aż przechodzącą w groteskę. Doskonale wypełnia on potrzeby napędzania nakładów prasowych i zapotrzebowanie solidarnych na dowartościowanie się w okresie kryzysowego kaca. Zaspokaja także oczekiwania sklerykalizowanych dołów społecznych na cudowną szansę prawej i sprawiedliwej Polski.
....
pełny tekst:
http://zygfrydgdeczyk.salon24.pl/121044,nasza-solidarna-lejba