Kwintesencja socjalizmu. A skąd się wzięły te pieniądze jak nie z podatków nałożonych na firmy, przez co , przy niewystarczającym dochodzie, nie zatrudniły one większej liczby pracowników?

czy ten pusty rząd wie ile kosztuje prawo jazdy C+E ewentualnie przedłużenie terminu ważności

Pieniądze na walkę z bezrobociem zamiast trafiać do bezrobotnego na konkretne działania trafiają do kieszeni powiatowych urzędów pracy...i znikają. A wojewodowie twierdza, że wszystko ładnie pięknie wypełnione i zrealizowane zgodnie z polityką rynku pracy i laurka dla dyra z PUP. Pomoc określona w ustawie nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości, ot na swoim przykładzie podam, iż o zakresie pomocy nie decyduje ustawa o promocji lecz...konkretny PUP. Nic dziwnego, że nie może się takie działanie zakończyć sukcesem skoro ani nie są badane potrzeby rynku pracy, ani nie są przetwarzane dane zarejestrowanych (wprost niemożliwe aby w ciągu 12 lat pozostawania w rejestrze bezrobotnych z kwalifikacjami nie przedstawiono mi nawet jednej odpowiedniej oferty pracy chociaż w ciągu tych lat zdobyłam uprawnienia do trzech zawodów bez jakiejkolwiek pomocy ze strony pup i nie jest to filozofia...a oferty były tylko urzędnicy jak to urzędnicy, chowają w szufladzie dla znajomych). Nie ma bata, oj nie ma. Moim zdaniem urzędnicy powinni odpowiadać nie tylko za tych bezrobotnych którym udało się znaleźć pracę ale również za tych, którzy długo pozostają w rejestrze bo to świadczy o tym, iż polityka indywidualnego podejścia do klienta nie działa.

mamy tylko jeden maly problem, urzedy sa po to by szukac desperados za glodowe datki dla firm. firmom klaniaja sie w pas a bezrobotnego batem do roboty.
ps. ile trzeba zaplacic za przejscie na strone bezrobotnego

Urzędasom z PUP i WUP zależy tylko na tym, by byli bezrobotni bo inaczej nie byłoby sensu utrzymywać ich urzędniczych stanowisk. Szczycą się obniżeniem bezrobocia - kiedy tysiące młodych Polaków wyjechało za praca za granice bo nie mogli liczyć na nią w Polsce. PUP jest tylko skuteczny w marnotrawieniu publicznych pieniędzy. Na pewno nie w szukaniu pracy. Jedynym sposobem jest likwidacja PUP i WUP. Ewidencją bezrobotnych powinny zająć się Urzędy Gmin a wypłatą zasiłków Ośrodki Pomocy Społecznej. Szkolenia powinni organizować PRACODAWCY, którzy powinni otrzymywać refundację od utrzymywania stanowisk pracy. Do tego dochodzi straszne oZUSowanie pracy. Jak w Polsce ma być dobrze, jak wszystko jest robione jedynie pod dobro urzędnika!

wywalanie kasy w błoto maszyny do wymiany kół dostawali znajomi nie ci którzy by coś robi i wiele innych nie trafionych rzeczy ja zwolniłem i redukuje tabor rząd produkuje bezrobotnych podatek ZUS akcyza i dochód dla budżetu mandaty nie ma kierowców

Bo większość tych środków idzie na nikomu nie potrzebne i bezsensowne szkolenia. Prowadzą je nieudacznicy, którzy nic nie potrafią poza okradaniem w sposób wyrafinowany naszego państwo.

Posadzenie 10000 sadzonek truskawek może kosztować nawet 200000 PLN, ... przy rozbudowanej administracji. Zysku żadnego nawet przez 50 lat. Tak więc jak zlikwidować bezrobocie gdy jego likwidacją zajmuje się banda nierobów (!!!)! przy korycie rządowym !