Odpowiem głupio i złośliwie: że od kiedy czlowiek miał wyprostowaną postawę, zszedł z drzewa, i zaczął zaburzać ekosystem rozumnym działaniem. Ponadto na ten cykl nieprzypadkowej działalności nakłada się cykl aktywności ekosfery ziemskiej, czego możliwe zlodowacenie jest tylko małym ułamkiem możliwości. Jeśli dodać jeszcze aktywność Nieba i piekła - rozwój duchowy jest płaszczyzną rozumnego działania, wszak tam jest rozum i wolna wola, to tym bardziej cykle wielotysiącletnie mogą mieć wpływ na to co się dzieje teraz, o których ekonomia milczy bo nie ma wystarczająco dokładnych danych, aby je ilościowo i modelowo badać. No, ale jak znam życie to jakiś głupek z uczelni powie, że w takim razie są one nieistotne, a paru jego kolegów zaraz mu przyklaśnie. A więc bezczelne twierdzenia jednago czy drugiego ekonomisty traktować należy butem w krocze i po twarzy. Wiele razy bowiem się okazywało, że to co zawodowi traderzy ujmowali jakościowo i intuicyjnie, po pewnym czasie było ,,genialnym" odkryciem jakiegoś głupkowatego ekonomisty, który w swojej pysze przypisał sobie wszystkie zasługi. Tak było z cyklami, tak jest i z formacjami technicznymi i wieloma innymi rzeczami na giełdzie.