hehehe
/ 83.17.193.* / 2008-01-04 16:26
INSTRUKTOR KO
Chwileczkę. Sekundę. Niech pan mi nie przerywa kolego. To on nie śpiewa tego serio wtedy. Przecież. I to należy zrozumieć. I tutaj wydaje mi się, że panowie po prostu mylnie interpretują. On po prostu śpiewa żartobliwie, ironicznie, ze stosunkiem jakimś takim żartobliwym do tematu i do samego siebie, że on w ten sposób śpiewa. I w związku z tym twierdzę, że nie jest to piosenka smutna, pesymistyczna, że jak pan mówi, że chwyta, ale że taki jest łzawy, to nie jest łzawa piosenka tylko ja twierdzę, że jest to piosenka optymistyczna, żartobliwa, wesoła z akcentami humorystycznymi. W sumie uważam, że potrzeba nam jest zdrowych, wesołych, optymistycznych piosenek właśnie takich... Nawet czasami żartobliwie-ironicznych. No i ja bym się z nią raczej... I w ten sposób bym ją interpretował panowie. Raczej.
POETA
Ale skąd się łzy biorą ?
W jego oczach. W takim śpiewaniu.
PROKURATOR - WETERAN
Stawiam wniosek przesunięcia kolegi śpiewaka do sekcji gimnastycznej.
Po pierwsze. Nie będzie samotny
INSTRUKTOR KO
Tak.
PROKURATOR - WETERAN
Po pierwsze. Nie będzie samotny...
INSTRUKTOR KO
Tak.
PROKURATOR - WETERAN
Będzie w kolektywie. Po drugie. Nabierze więcej optymizmu życiowego.
INSTRUKTOR KO
Jeszcze więcej. Jeszcze więcej bo przecież już ma.
PROKURATOR - WETERAN
Jeszcze więcej optymizmu życiowego. Jasne. Po trzecie, co jest też ważne - przestanie śpiewać.