Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Walutowa ruletka. Firmy mogą stracić miliardy

Walutowa ruletka. Firmy mogą stracić miliardy

Wyświetlaj:
1 gość / 83.9.117.* / 2009-01-19 14:43
mnie też próbowano namówić na opcje, przedstawiciel banku natarczywie namawiał, kiedy wypsnęło mu się że nie ma żadnego ryzyka, ale pod opcje trzeba złożyć zabezpieczenie /jak przy kredycie/ zrezygnowałam. pułapka prosta, to że zgadzamy się na stały kurs to trudno /przy wzroście-nasze frycowe/, ale jeżeli klient zrezygnuje z kontraktu, lub go zmniejszy, a my wzieliśmy opcje na określoną kwotę, to bank i tak "bierze swoje " i to moim zdaniem jest powodem prawdziwych strat
krzystofor / 77.254.168.* / 2008-12-25 15:18
Nic nie rozumiem z tego artykułu np. skoro jestem exporterem i wykupuję opcję na sprzedaż euro za 3 miesiące po 3,3 lecz euro po tym okresie jest 3,9 to dostałem tyle ile chciałem skąd strata? Nie dostałem tyle co mógłbym dostać w wyniku zwyżki kursu czyli utraciłem ewentualny dodatkowy zysk. To skąd te straty u exporterów?
Rzoumię straty są u importerów gdyż wykupuje opcję tak jak powyżej musze kupić euro o wiele drożej. Rozumiem ze musiały to być czyste spekulacje firm, bo po jaką cholere taki Erbud rozlicza budowy realizowane w kraju w euro a w dodatku kupuje opcje na te kontrakty?
Zbigniew Przybysz / 83.25.15.* / 2009-01-29 20:33
z tego powodu ,iż zabezpieczenie było na rzeczywiste przepływy np. 250000 EUR/mc a banki wbrew wpływom exportowym mnożył kwotę zabezpieczenia x 2 , lu x 4 ( czyli 1 000 000 mcznie !!!)lub .... rekordzista 36 - to nie żart a przy tym zwiększano okres obowiązku sprzedaży EUR bankowi 2 ,x a nawet 5 krotnie

adresami firm oszukanych dysponuję .
rozwado / 2008-12-11 10:00 / Tysiącznik na forum
Czegos tu nie rozumiem. Jesli firma sprzedaje opcje call bankowi, to bank moze kupic walute (czy zlotowki za walute?) od firmy po ustalonej cenie jesli ma ochote. Na czym polega zabezpieczenie firmy?
To chyba firma powinna kupic takie opcje od banku zeby uzyskac prawo?
DA-old / 217.172.247.* / 2008-12-03 22:29
A może jest trochę inaczej???

Może celowo bank Millennium, znany ze swych bliskich powiązań z ludźmi dawnego systemu, w tym z byłymi specsłużbami w porozumieniu z zarządami firm celowo zawierał umowy opcji na kurs walut ABY OBNIŻYĆ WARTOŚĆ FIRMY lub po prostu wypompować z nich kasę?

Ciekaw jestem jaki będzie dalszy los tych spółek. Czas pokaże, kto zyskał, a kto stracił.

Jak zwykle wszystko zgodnie z prawem i w białych rękawiczkach. Bo jak tu nie brać pod uwagę "światowego kryzysu finansowego", który tak na prawdę jest orężem walki USA z Rosją, Chinami. oraz starą UE.
quraq / 79.185.146.* / 2008-12-04 09:32
Ty to masz łeb!. Na razie specsłużby ćwiczą na Ciechu - swej kolebce, a potem sprzedadzą te opcje Amerykanom i zawalą cały kapitalizm. Sprytnie pomyślane!
MN4 / 80.51.231.* / 2008-12-03 11:00
Jeżeli ustawili zysk na 3,6 to nie stracili nic. Jeżeli ustawili zysk przy 3,2 to stracą, bo spekulowali.
Reasumując stracili, bo spekulowali, a nie tracili, bo wykupili opcje. Co najwyżej zarobili mniej.
PeCe / 2008-12-03 10:34
Artykuł zawiera jedną nieścisłość. Po prostu, aby zredukować koszty transakcji zabezpieczającej przed wzmocnieniem złotówki, firmy, nie wykupywały zabezpieczenia przed jej osłabieniem, ale sprzedawały opcje walutowe call. W tej konkretnej sytuacji, sprzedaż takich opcji to czysta spekulacja. Widać to np. w ostatnim raporcie kwartalnym Ciechu. I plus tego, pozostawanie w otwartej pozycji walutowej (czyli nie zamknięcie sprzedanej opcji call) to też jest czysta spekulacja. To tak, dla co nie których zarządów... gdyby nie wiedziały... a chyba nie wiedzą...
qumaq / 79.185.145.* / 2008-12-03 19:09
Komentaż zawiera dwie nieścisłości:
1) nie można nazywać czystą spekulacją transakcji wiązanej łączącej kupno opcji put ze sprzedażą opcji call. Jest to bezinwestycyjny sposób zabezpieczenia się przed umocnieniem złotówki. To prawda że więcej niż podwójnie ryzykowny.
2. zamknięcie wypisanej opcji call należy do banku a nie do firmy, ponieważ opcja daje nabywcy PRAWO a nie obowiązek realizacji kontraktu ujętego w opcji.
Matador / 83.28.31.* / 2008-12-03 07:47
Wlasnie kilka mięsięcy mialem podpisac umowę na grudzien
na EUR po 3.60.Oj dostalbym po kieszeni!!

Jak najszybciej EUR w Polsce!!!
fetta / 2008-12-03 09:25
Tak to jest jak firmy zamiast opcji zabezpieczających (uniezależnienie się od wahań kursów) bawią się w spekulacje. Spekulacja to nic złego ale trzeba się na tym znać i ograniczać ryzyko a nie żyć przekonaniem że obecny trend będzie się ciągnąć w nieskończoność.
plplpl / 83.12.23.* / 2008-12-03 07:59
Skoro chciałeś sprzedać coś np. za 36zł, czyli 10 Euro to Twoje założenia się nie zmieniły. Zarobiłeś tyle ile chciałeś. Różnica na kursie to tylko dodatkowy zysk... Wszyscy by chcieli żeby to ta druga strona była stratna - zero obiektywizmu.
Matador / 83.28.31.* / 2008-12-03 10:55
Masz rację.Tylko mój zysk ze sprzedaży i tak byl minimalny

Najnowsze wpisy