Czyli znowu, zasady i wartości na bok w akompaniamencie pustych przeprosin, poprzedzonych rzekomo prawdziwymi zarzutami i oskarżeniami. Liczy się zawsze wspólny interes. Szkoda... Polityka jest zatęchła i im mniej ludzi w niej siedzi tym lepiej.
"Wczoraj media opisywały, że Rybakowicz (Ruch Palikota) oddawał mocz na bydgoskiej starówce. Gdy policja interweniowała, okazał legitymację poselską, więc na tym interwencja się zakończyła."