Mam nadzieję, że rząd polski nie ugnie się pod presją lobby tarczowego, operującego argumentacją na poziomie handlarzy zdezelowanych samochodów, albo iście mrożkowskim purenonsensem przekupnia, próbującego wcisnąć klientom zupełnie niepotrzebne nikomu „półpancerze praktyczne”. Jak niektórzy pamiętają, handlarz w tym celu wymyśla absurdalne hasła, aby zachęcić potencjalnych klientów do zakupu, np. dla harcerzy - „jeśliś harcerz, kup półpancerz”, a dla szachistów - „nie pomoże koń ni wieża, jeśli nie masz półpancerza”.

A gdzie się warzą? w jakimś kotle czy jak?

BRAWO!!! Warzą się losy, pytam gdzie? W jakimś kotle? SŁOWNIK- ważą - wygląda lepiej.