Jak to ładnie brzmi "Od dziś wystarczy jeden blankiet. Znajdzie się na nim zarówno dowód opłaty za przejazd jak i miejscówka.". Tylko czy ktoś pomyślał o osobach korzystających z biletów miesięcznych i kwartalnych w PKP InterCity? Wydaje mi się że nie. Osoby posiadające taki bilet nie mają obowiązku nabycia miejscówki, ale jak tego nie zrobią, to mogą pożegnać się z miejscami siedzącymi. Do tej pory kupując bilet kwartalny, dostawało się na 90 dni jeden bilet. Teraz dostajemy 1 bilet i 90 razy dwa druków z rezerwacjami. Czyli słynny po prostu bilet to 181 kwitków, które trzeba mieć przy sobie. Mało tego, nie można nawet wybrać sobie miejscówki ze wskazaniem - system sam rezerwuje. I gdzie tutaj takie usprawnienie? 70% osób jezdzących koleją posiada bilety okresowe (miesięczne i kwartalne). Dzisiaj poprosiłem o wypisanie miejscówek od jutra do końca miesiąca. Łącznie 16 druczków. Pani kasjerce zajęło to 20 minut. W tygodniu przed świętami zamierzam pojechać na dworzec centralny w warszawie i wykupić bilet kwartalny razem z rezerwacjami na każdy dzień. Zajmie to pewnie 3 godziny. 3 godziny obsługi na jedną osobę. Która przedtem zajmowała 2 minuty na 3 miesiące. Gratuluję informatyzacji. Może ktoś chce do mnie dołączyć i wykupić wieczorem po 17:00 kwartalny z miejscówkami w wielkim tygodniu? Może po tej akcji PKP się opamięta... A i nie dajcie się zwieść - zgodnie z prawem jeżeli bilet jest kupowany na 90 dni to i rezerwacje powinniście otrzymać na 90. Nabycie biletu, to zawarcie umowy z PKP IC.