jano
/ 83.30.6.* / 2006-04-27 23:34
Moim skromnym zdaniem, aby było "sprawiedliwie ze społecznego punktu widzenia" i aby zadowolić wszystkie uprzywilejowane do wcześniejszej emerytury grupy jak górnicy, hutnicy, oświata itd., "a co się daje to się już nie odbiera bo...", należy spytać czy jeszcze są następni chętni? A właśnie zapomniałem, że są baletnice(y) i listonosze, proszę bardzo. Czy jeszcze ktoś? Co? Wszyscy chcą?...Wcześniej obiecałem, że będzie sprawiedliwie społecznie...no cóż, spróbuję nawet dla wszystkich. Otóż wprowadźmy np. 5 letni (a może 10 letni) obowiązkowy okres składkowy do ZUS-u aby w tym czasie ZUS mogł zaewidencjonować obywatela, sprawdzić wszystko co trzeba i przygotować się do ewentualnej już wypłaty świadczeń emerytalnych. Po spełnieniu minimalnego stażu pracy jw. każdy ma już wtedy zebrany jakiś kapitał (żeby nie robić nowej rewolucji w systemie, niech tak zostanie jak teraz czyli I i II Filar obowiązkowy). Jest coś takiego jak tablice dalszego trwania życia (wg GUS). Zebrany kapitał podzielić przez przewidywany jeszcze dalszy średni okres trwania życia wg płci. Nawet ZUS nie musi tego nam wyliczać, bo dostajemy roczne sprawozdania o stanie konta w poszczególnych filarach. Ołówek do ręki i za chwilę już wiemy. Zadowala nas wyliczona wartość albo nie. Jeśli tak, to wtedy wizyta w ZUSie i załatwiamy papiery emerytalne a jeśli za mało nam wyszło? No cóż, dalej do pracy i może za rok będzie już dobrze.I co kochany górniku (i nie tylko górniku) chcesz po 15 latach iść na emeryturę (dlaczego tak późno chcesz?) proszę bardzo, możesz iść na emeryturę wceśniej ale EMERYTURę wypłacaną ZE SWOICH ZGROMADZONYCH SKłADEK. Nie będziesz musiał już jeździć ze śrubkami do W-wy aby "prosić" o przywileje do wcześniejszej emerytury, której wszyscy ci zazdroszczą (łącznie ze mną). I co? Wiem, wiem. Za mało wychodzi miesięcznie...no, cóż patrz jeszcze raz wyżej i może jeszcze rok dłużej w pracy...albo jak ktoś jest zmęczony pracą to wystarczy tylko poczekać rok dłużej i wtedy policzyć, już jest trochę więcej miesięcznie.
Nie musimy mieć wtedy równych żołądków, przywilejów wszelkiej maści, nie musimy liczyć na państwo, możemy być zeleżni tylko od siebie.
Nie zapomnijmy też jak najszybciej zlikwidować KRUSu i przenieśmy rolników do ZUSu na takie same przywileje do wcześniejszej emerytury jakie mają już górnicy....
Ale się rozpędziłem... czy tak byłoby sprawiedliwiej?