Karlson
/ 89.71.3.* / 2015-03-02 10:08
Droga do nikąd. Akurat tydzień temu byłem na dorszach, po pięciu latach. Wtedy łowiło się dorsze w okolicach 2-3 kilogramów szt. W tej chwili dziesięć osób i wszyscy mieli "dorsze" po 0,5 0,8 kg. Innych po prostu nie ma. Jeżeli jeszcze do tego wzrosną opłaty, to ten biznes umrze śmiercią naturalną. Podobnie jest z wodami śródlądowymi. Dwa lata temu przestałem opłacać składki, bo ilość akwenów sukcesywnie się zmniejsza, a ryb coraz mniej. Dużo bardziej opłaca się pojechać na prywatne łowisko, albo wykosztować się na wyjazd do Skandynawii, raz, a dobrze.