Marek53
/ 83.24.17.* / 2006-08-19 00:31
Tytuł wspaniały. Ale bez związku z newsem. W dodatku mylący. Jeżeli mówimy o zarobkach w kategorii brutto, to fiskus nie obniża nam zarobków, lecz zabiera lwią ich część. A to drobna różnica.
A w dodatku IAR nie próbuje niczego wyjaśnić. Money też. Skąd taka rozbieżność. Z grubsza wiemy, co to przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw. Kompletnie nie wiemy, jaką kwotę podaje MF. Może dochód po opodatkowaniu, odliczeniu ulg itd. (netto). Kto to wie.
Forum ekonomiczne winno być nieco precyzyjniejsze. Sprawdzić i podać , co porównujemy. Krowę z hamburgerem?
Ile zarabiamy (brutto) w/g GUS i , że to mniej od kwoty MF wiemy i bez doradcy Kwaśniewskiego. Money widocznie nie potrafi porównać dwóch liczb i musi przywołać autorytet profesorski. A ten przyznaje, że 1198 jest mniejsze od 2648.
Absolutnie geniealny.
Zapamiętam, bo nie wiedziałem.
Jak córka (I klasa S.P. - od września br.) nie będzie wiedziała co jest większe - 2 czy 3 spytam Money, no i profesora. Chociaż ona już wie.
A ponadto - wreszcie wiemy, czemu nasze dochody są tak niskie. Przez wiele lat doradca ekonomicz\ny prezydenta III RP troszczył się o pracujących i gospodarkę i nie dopuszczał do wzrostu wynagrodzeń. Utrzymanie w biedzie jest ze wszech miar korzystne. Wszystko dla naszego dobra.
Piękne dzięki.