Węgierskie podatki w Polsce oznaczają tylko kłopoty. Miliardy wyparują z firm, w sklepach będzie drożej
Money.pl
/ 2015-07-07 16:51
gosc211
/ 83.27.232.* / 2015-07-07 17:52
Przeciez wiadomo ze "Polska" organizacja handlu trzyma sztamę ze sklepami.
To tak jakby pytać karpia co sądzi o świętach
nikt451
/ 31.6.154.* / 2015-07-07 17:51
" Cena przeciętnego koszyka zakupów np. w najpopularniejszych w Polsce dyskontach wzrośnie aż o 9 złotych."---Rynek nie znosi luk. Będą za drodzy, znajdzie sie ktos z tanszą ofertą. Gdzie jest napisane ,że Biedronka czy Tesco mają w tym dominować, wypracowywac zysk?
m-53
/ 213.108.152.* / 2015-07-07 17:43
niedzielny zakaz handlu spowoduje, że branża zapłaci o 1,5 miliarda złotych mniej z tytułu podatku VAT
To oczywiście demagogia.
1. Te pieniądze zostaną wydane w inne dni lub w innych sklepach. I
VAT się nie zmniejszy.
2.
VAT - podatek
VAT płaci końcowy nabywca a nie "branża". Firma handlowa odprowadza do fiskusa różnicę w podatku między ceną nabycia a ceną sprzedaży.
3. Jeżeli mają tak źle to po co inwestują. Niech zwijają manele i papa
m-53
/ 213.108.152.* / 2015-07-07 17:25
kwota zysku 17 największych (czyli sprzedających za więcej niż 500 milionów złotych rocznie) sieci spadłaby do 31 milionów złotych.
Albo redaktor ma mnie za idiotę albo te firmy prowadzą niedorozwinięci.
31 mln /17 x 500 mln daje daje stosunek zysk/obrót na poziomie 0,3%
siwy280
/ 213.155.191.* / 2015-07-07 17:56
Bo to też i prawda, niska rentowność to klucz do unikania opodatkowania i świetny sposób transferu zysków za granicę. Gorsze jest chyba to ża autor uważa to za coś zupełnie normalnego. Niemal cały wypracowany zysk przeznaczany jest na zakupy towarów i usług w firmach-matkach lub na pokrycie oprocentowanych kredytów tam zaciąganych. Mistrzostwo kreatywnej ksiegowości ale wszystko na legalu. Podatek od obrotu jest trudny do obejścia, obrotu legalnie ukryć się nie da i stąd ten ból d..y.
agitator
/ 159.245.16.* / 2015-07-07 17:21
Ale kiepska agitka
rymło się
/ 213.195.151.* / 2015-07-07 16:51
i opłata za urzędową kontrolę żywności spowodowałyby w Polsce wzrost wydatków przeciętnego gospodarstwa domowego o średnio 70 złotych rocznie".
Ile kosztuje obywatela uszczerbek na zdrowiu i płodności bez kontroli żywności? ;))