"Młodzi, wykształceniu, z dużych miast". Spontanicznie poszli protestować. IV władzy te pierwsze próbują coś odebrać. Mamy teraz próbę sił. U nas bez problemu wygrały by media, zobaczymy jak tam.

Prawda jest taka, że protestują przeciw czemuś co dwa lata wcześniej próbowała wprowadzić tam lewica (naprawdę ten urząd ds. kontroli mediów miał tak samo być skonstruowany). Tyle, że jak lewica chciała to wprowadzić - to był "postęp", "dbałość o demokrację i pluralizm". A teraz jak próbuje to wprowadzać partia bardziej prawicowa, to jest to "zamach na demokrację", "faszyzm", a nawet pojawiają się głosy, że i "antysemityzm".

Ps. Podobne prawo medialne obowiązuje w kilku krajach "starej piętnastki", m.in. we Włoszech (tam też mają podobny urząd).