Jeżeli urzędnik nie jest pewny swojej decyzji, to powinien zgłosić sprawę do sadu jak on nie umie tego rozstrzygnąć. I nie ma blokowania kont itp. Nie jedna porządna firma upadla przez błąd urzędnika i jego widzimisię. Jeżeli urzędnik ponosił by odpowiedzialność za swoje błędy to by się przyłożył do swojej pracy i się dokształcił do odpowiedniego poziomu. Dlaczego ktoś to wykonuje prace odpowiada za nią, ale urzędnicy są wyjęci z pod tego prawa. Płacimy odszkodowania z naszych pieniądze bo pani za biurkiem miała zły dzień i wolała zamknąć firmę bo według jej coś było nie tak. Jeżeli chodzi o duże sumy to powinien sad to orzekać a nie urzędnik . Bo nie chodzi o jedna osoba tylko o cale firmy które zatrudniają ludzi. Dopóki za biurkiem siedzą "święte krowy" to nic się nie zmieni, a tacy ministrowie będą ich trzymać. Chyba każdy człowiek miał przyjemność spotkania z urzędnikiem i jego arogancja. Jak się to nie zmieni to kolejna rewolucja gotowa.

NO NIBY KTO/? a kto nakazuje takie działanie?PO+PSL+SLD,razem wzięte --jakims trafem zadnemu Płatnikowi z tych formacji nic sie nie stało,
tylko w ten sposób mozna ukarac POkrętaczy,

milister z bozej laski

Co to jest qrva za minister?! Panie ministrze weź pan pistolet i nie wzbudzając żadnych podejrzeń zastrzel się.

Dodam jeszcze , że po kilkuletnim procesie sądy uniewinniły mnie w tej sprawie ze wszystkich zarzutów, ale co tam...minister - idiota odpisał mi, że wyrok - jest ważny, ale nie ma znaczenia...taki jest obraz gnojów skarbowych

Urzędnik powinien tak samo bać się wydanych błędnie decyzji jak podatnik w obszarze którym się znajduję.
Wtedy skończą się wendetty urzędników bez żadnych konsekwencji na podatniku.

szmato nenemanie - inspektor uks sfałszował dowody, umieścił je w wyniku kontroli, a urzędasy - brudasy z urzędu skarbowego w Toruniu wydali decyzje - 15.12.1999, za rok 1993 (podatek dochodowy). Bez rozpatrzenia odwołania, bez zmrużenia oka zniszczyli mnie i firmę, ty i mafia skarbowa to śmierdzące szmaty i jedno , wielkie szambo