Potwierdził, że do transakcji może dojść w pierwszej połowie roku.
Coś nie chce się wierzyć w tak szybką finalizację, skoro przez ostatnie 3 lata średnio raz na dwa miesiące pojawiały się na zmianę komunikaty o chęci sprzedaży, a potem o rezygnacji z tego zamiaru.