były bankowiec
/ 80.135.65.* / 2015-10-03 06:19
jak świat światem...najlepszym klientem banku jest...dłużnik...bo albo spłaci kredy albo komornik zabierze dłużnikowi to co jest do zabrania....syty głodnego nie zrozumie...pan prezes zapewne nie musi się martwić o kasę na ratę ...do pierwszego....
nie od dzisiaj wiadomo, że nasze banki z warunkami jakie oferują to lichwa...porównując je z najzwyklejszym kredytem jaki może mi zaproponować jakikolwiek inny bank w europie...to czego doradca nie powie bo musi plany wykonać w większości klientów wykańcza...ale kij ma dwa końce....
no i są jeszcze tzw firmy pośredniczące....tam to dopiero kroi się ludzi na całego...a to rzutuje także na koszty takiego kredytu
banki mają swoje priorytety...a szaraczki swoje...
poza tym...takim stwierdzeniem pan prezes stawia wszystkich pod jeden szyld.- tzn że przecietny polak z założenia będzie kombinował...oszukiwał itd?
są powody dla których warto się czasami zastanowić dlaczego doszło do momentu, że człowiek się dławi ratami...- usiąć z klientem,,,porozmawiać....po ludzku a nie jak bank...na tym chyba polega m.in. praca takiego doradcy w banku prawda? pan prezes też ma takie doświadczenie-umie pan rozmawiać z klientem?.
no ale postawy pro klienckiej w bankach nie uczą....
sprzedać sprzedać sprzedać,,,,,za wszelką cenę
znam to z doświadczenia...w bankach i firmach pośredniczących pracowałem ponad 10lat...i do dzisiaj moi byli klienci nie uciekają przede mną bo "sprzedałem" im coś trefnego a wręcz potrafią np...zadzwonić zapytać itd...składać życzenia
nigdy nie wciskałem ludziom niczego tylko po to żeby wyrobić plany...może nie miałem mega osiągów ale mieściłem się w tabeli....starałem się traktować ludzi tak, jakbym sam chciał być potraktowany...niestety ta postawa skutecznie blokowała mi ewentualne awanse....skończyłem jako specjalista...bo nie byłem spolegliwy i np nie wcisnałem klientowi hipoteki na 1,5mln pln ....wiedziałem że ta propozycja bedzie za droga i człowiek nie da rady jej spłacać....mój kierownik nie dostał premi w kwocie około 25tyspln a i mnie prowizja przeszła koło nosa...
więc może więcej samokrytyki panie prezesie...