Mnie również cieszą nowe budowle, nowe odcinki dróg, ale chyba kolega mało jeździ po kraju, bo drogi to u nas są po normalnej zimie w fatalnym stanie. Wczoraj jechałem drogą z Warszawy do Radomia, to kochanieńki aż się chciało sprawdzić możliwości fabryczne samochodu. Natomiast sam wyjazd z miasta stołecznego zajął mi dwie godziny (w sumie dwie i pół godzinki). Takich nowych odcinków jest tyle co kot napłakał. Przejedź się odcinkiem dwupasmówki gdańskiej do Nowego Dworu mazowieckiego. Tam więcej niż stówką nie jesteś w stanie śmignąć, bo kierownica wybije Ci resztę uzębienia. To, że w Polsce wreszcie pojawią się stadiony z prawdziwego zdarzenia to tylko zasługa tego, że będziemy mieć najprawdopodobniej EURO 2012. Wielki boom budowlany w Warszawie miał miejsce w roku 2000. Wysyp centrów handlowych i nowoczesnych wysokościowców był niesamowity. Teraz tak naprawdę dużo się mówi, a niewiele się robi. Można się chwalić efektami, a nie spektakularnymi planami i zamierzeniami. I to jest problem Twoich kochanych szopenfeldziarzy. Chwalą się na potęgę, a niewiele z tego wychodzi. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam

Kolejna osoba, która mówi o planach. Nauczmy się w końcu doceniać to, co realnie powstało, a nie dumać w obłokach o tym, co w bliżej nieokreślonej przyszłości ma powstać. To, że mamy kryzys wie już nawet roztargniony minister Rostowski. Przestańmy obwiniać za całe zło świata znienawidzonych PiS-owców i wszędobylskie widmo kryzysu, a weźmy się lepiej do rzetelnej roboty. Tusk to mistrz budowania wirtualnej rzeczywistości sukcesu. Zawsze coś lub ktoś stanie mu na drodze przy realizacji jego cudownych planów. W pracy człowiek rozliczany jest za efekty, a nie za chciejstwo. I to by było na tyle. Serdecznie pozdrawiam

No widzisz - wszystkie inwestycje rozpoczęte za PIS wymieniłeś - na Tuska i jego "miszczów "poczekajmy jeszcze z rok, dwa - zobaczymy jak będą autostrady rosnąć ... Zresztą to tempo nie jest takie zachwycające - niewiele lepsze powiedziałbym nawet ,niż kilka lat temu - chwalić się nie ma czym wciąż ... Acha - a kto to 4 lata temu narzekał - nie czasami Tusku i ferajna? Narzekali na ogromny rozwój kraju i 6.7 % PKB - to nie byli malkontenci, co...?

"No widzisz - wszystkie inwestycje rozpoczęte
za PIS wymieniłeś "

Jeżeli za rozpoczęcie liczyć ich planowanie to rzeczywiście PiSu w planowaniu nie prześcigną