Dlatego, że bazują na wycenie fundamentalnej - a spółki atrakcyjne wg tej wyceny są też atrakcyjne dla innych i nie sposób na nich dużo zarobić - inwestując ostrożnie i przewidywalnie zarobisz tyle samo, poza tym wartość spółki ma się nijak do kursu akcji - bo ten kształtują w dużej mierze trendy i emocje. Benchmark funduszy jest tak układany, żeby zarządzający zawsze "byli lepsi" od indeksów i kasowali prowizje niezależnie od stopy zwrotu. Każdy chce zarobić na modzie na fundusze - dopiero za kilkanaście lat rynek zweryfikuje umiejętności i zostaną tylko najlepsze fundy.

Racja, płacic im powinni od zysków, to byłby swego rodzaju system motywacyjny dla nich...

No chyba nie jest tak, że biorą tylko za obracanie kapitałem. Zresztą istnieją rownież różne inne rankingi, bencharki, itp. które wpływają na klasyfikowanie poszczególnych TFI, a co za tym idzie również i zarządzających. Ostatnio np. przecztyłam na jakiejść stronie internetowej, że Union wygrał w rankingu Gazety Prawnej i Ekspandera w rankingu najleiej radzących sobie funduszy ostatnich miesięcy, kto wie jak takie info są oceniane?