Waszym zdanie w ktorej fazie tej teorii jestsmy hm ? :-)
To tak nawiazujac do analizy Lefka :-)
"Sześć faz rynku
Według Martina Pringa, wybitnego specjalisty i autora wielu publikacji z zakresu analiz technicznej i międzyrynkowej, cykl gospodarczy, opierający się na zależności między rynkami akcji, obligacji oraz surowców można podzielić na sześć faz. Faza pierwsza rozpoczyna się od zwyżek cen obligacji, spadają ceny akcji i surowców. W drugim etapie do obligacji dołączają akcje, które wchodzą w fazę hossy. Trzeci etap to wzrosty na wszystkich rynkach - surowców, akcji i obligacji. Koniunktura zaczyna wychodzić z recesji. Spośród trzech analizowanych rynków pierwsze zaczynają zniżkować obligacje, przy szczycie koniunktury akcje, a po nich surowce. Koncepcja ta bazuje na założeniu, że wyższe ceny surowców prowadzą do wzrostu inflacji, a ta do wyższych stóp procentowych. Wyższe stopy prowadzą do zniżki cen obligacji, a następnie akcji. Cały cykl powtarza się, po spadkach cen akcji dochodzi do zniżek cen surowców, maleje inflacja i stopy procentowe - zaczynają rosnąć ceny obligacji.
Zakładając prawdziwość tej teorii i możliwość jej zastosowania w rzeczywistości, silny wzrost cen surowców świadczy, że znajdujemy się w trzeciej fazie cyklu przedstawionego przez Martina Pringa. Wykres cen obligacji amerykańskich, szczególnie o krótszych terminach wykupu zniżkuje, co pokazuje że znajdujemy się bliżej końca trzeciej fazy. W latach 1995 - 2005 obligacje 30-letnie zachowywały się bardzo stabilnie. Kontrakt na obligacje 30Y wykazuje raczej tendencję wzrostową, z wyjątkiem silnego spadku w latach 1999 - 2000. Papiery dłużne 2-letnie - T-Notes, które znacznie bardziej reagują na bieżące wskaźniki makroekonomiczne niż 30-latki, w od roku 2002 znajdują się już w trendzie spadkowym, w zgodzie z tendencją FED, tj. podnoszeniem stóp procentowych. Podręcznikowa zależność między stopami procentowymi a cenami obligacji mówi bowiem, że im wyższa stopa procentowa, tym niższa powinna być cena obligacji. Niższa cena wyraża większą korzyść dla nowych nabywców i uwzględnia zmienione realia - wyższe stopy procentowe."