Po początkowym zawahaniu, rynek ruszył jednak na północ. Drożały nawet spółki, których specyfika biznesu jest ściśle związana z dobrami trwałego użytku. Na wartości zyskiwały papiery Caterpillar, Boeinga (poddawały się gwałtownym zmianom tendencji) oraz General Motors. Największy amerykański producent samochodów był niekwestionowaną gwiazdą wśród blue chipów zyskując momentami ponad 35 proc. co zawdzięcza optymistycznemu raportowi Deutsche Banku.
Czarną owcą w średniej Dow Jones były przez długi czas
akcje Bank of America. Jednak i one sporo wzrosły na finiszu po uzyskaniu przez bank zgody Fed na zakup Merrill Lynch.
czyli GM nie bankrut i BoF ma zgodę na ML