adrianoo
/ 2009-02-25 23:10
/
10-sięciotysiącznik na forum
Do firmy przyjmują kilku kanibali. Właściciel firmy wygłasza do nich krotka mowę zapoznawcza.
- Panowie! Płacimy dobrze, mamy stołówkę firmowa- jeśli ktoś jest głodny, dają tam świetne obiady.
Bardzo was proszę o dostosowanie się do tych zwyczajowi nie niepokoić mi innych pracowników!
Kanibale przytakują, ze zrozumieli i wszystko jest OK. Po kilku tygodniach właściciel znów wzywa kanibali do siebie i mówi:
- Jestem bardzo zadowolony z waszej pracy, spisujecie się na medal.
Ale mam jeden problem - od wczoraj wszystkie biura są brudne i nieposprzątane,wygląda na to, ze gdzieś zniknęła jedna ze sprzątaczek.
Wiecie coś na ten temat?
Kanibale zarzekają się, ze w życiu, nic, zielonego pojęcia nie maja, co się mogło stać
Właściciel wychodzi, a naczelny kanibal mówi do pozostałych:
- Który kretyn zeżarł sprzątaczkę?
Jeden niechętnie podnosi rękę i mówi, ze on.
- IDIOTO! - ryczy naczelny kanibal - przez miesiąc jedliśmy dyrektorów,kierowników, marketingowców i product managerów i nikt się ku.... nie zorientował!
A ty musiałeś zeżreć akurat sprzątaczkę?!?