mikus
/ 2006-12-04 21:54
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Widzę, że posty topola2 rozpoczęły dyskusję. Nie wiem kim on jest, ja jak Wam pisałem niedawno wstępując na te forum giełdą interesuję się od jej początku i inwestuję na niej od początku chciaż żadnej z pierwszych pięciu spółek dawno nie mam. Jestem raczej długoterminowcem i włożyłem te tysiące, o których pisał topo2. Niestety nie jestem milionerem i pewnie szybko nim nie zostanę. Możecie powiedzieć, że słabe spółki, pochopne decyzje a raczej nietrafione. Jednak nie ma takiego na giełdzie, który by miał tylko takie spółki, które rosną, kupował na dołkach i sprzedawał na górkach. Dlatego pisanie o tym, że na giełdzie to pieniądze leżą i wystarczy je podjąć jest grubym uproszczeniem. Znałem takiego, który miał informację ze spółek i wiedział wszystko przed oficjalnymi komunikatami. Jednak sąsiad go podkablował, że nie pracuje a jeździ mercedesem i prowadzi życie ponad stan. Policja nic nie stwierdziła, że jest coś nie w porządku. Dopiero później zainteresowali się komputerem i programami jakie w nim miał. Uciekł i przysłał pozdrowienia policji gdzieś z Ameryki południowej "bo tam też jest giełda i można zarabiać".Ale to są jednostki.
Dlatego róbcie co robiliście do tej pory. Jasne, że trzeba wykorzystywać okazje ale tak jak kiedyś pisałem, ważna jest inwetycja długoterminowa. A, że trzeba kiedyś uciekać aby zmniejszać straty...to sztuka. Zyczę wszystkim sukcesu.