W Polsce nasi rządzący zezwolili na sprzedaż stacji paliwowych Jet rosyjskiemu Lukoil-owi. Miało to m.in. na celu zwiększenie konkurencyjności polskiego rynku paliw płynnych. I co? I teraz mamy taką sytuację, że te wszystkie firmy paliwowe ścigają się na wyprzódki o to kto będzie najdrożej sprzedawał paliwa na polskim rynku. Przodują Shell, BP i Statoil. Ale już i Lukoil ich dogania. Nasz Orlen nie zostaje w tyle. Stacje Bliska miały być tanie; samoobsługa, bez czerwonych kubraczków obsługi, brak tego całego blichtru. Obecnie często-gęsto paliwa na tych stacjach cenowo przebijają te orlenowskie. Gdzie tu konkurencja? Tylko masowe drenowanie kieszeni polskich kierowców i transfer zysków zagranicę. A pieniądze te powinny być tutaj inwestowane, powinny pobudzać polską gospodarkę itd.