n.
/ 151.92.176.* / 2009-10-12 09:55
Sytuacja gdy szef CBŚ zamiast przekazywać sprawy do prokuratury
przekazuje wybrane przez siebie wycinki rozmów do mediów jest
kuriozalna.
- przecież wiadomo, że w momencie kiedy wie, że przegrał, zrobi wszystko żeby pociągnąć za sobą paru polityków PO i nieważne jakimi metodami, ważne żeby paru ludzi uwierzyło a kto potem będzie słuchał jaka byłą prawda?
Mam jednak wrażenie, że większość mądrych ludzi obserwuje to wszystko (te przedśmiertne drgawki PIS) z obrzydzeniem lub rozbawieniem, jak ktoś ma specyficzne poczucie humoru ale niewiele osób traktuje to poważnie. Już dawno nauczyliśmy się patrzeć z dystansem na draństwa Jarosława i jego przystawek (CBA) i nikogo nic już nie dziwi.
Ja bym chciała tylko wiedzieć kto i ile za to wszystko płaci (dom na Mazurach, podsłuchy u wszystkich polityków nie z PIS, porsche pana Tomasza, pokoje w hotelach, drogie ciuchy, perfumy, prezenty dla osaczanych ludzi itp, itd)?
Ciekawe ile kosztowała działalność CBA przez ostatnie kilka lat? Oczywiście pomijając koszty nieprzeliczalne np śmierć Blidy i zniszczone życie iluś-tam zniszczonych ludzi, którzy pewnie gdyby nie CBA nigdy nie zrobiliby nic złego...
Brawo Jarosłowie i Lechu, zadanie wykonane, to już nie jest Białoruś, wielkimi krokami zbliżamy się do Korei Pn...