A...
/ 212.244.189.* / 2007-09-18 11:14
"...a coś tak pokrętnego mogło powstać tylko w profesorskiej głowie" - to cytat z pewnej powieści, ale jak ulał tutaj pasuje.
Owszem w tak krótkim artykule nie mógł Pan opisać całej sytuacji w górnictwie, ale niezwykle istotne fakty w myśl "cel uświęca środki" Pan Profesor jednak pominął.
...a ja skromny magister byłem ostatnio na Śląsku (a Pan był?) i widziałem te kolejki po węgiel do kopalń (...), rozmawiałem z ważnym związkowcem (nie jestem upoważniony do podawania nazwisk), który chciał... prywatyzacji (tak, tak !) kopalń... (!!!)
...dlaczego? ...ano miał już dosyć spółek i kompanii węglowych, których zarządy i rady nadzorcze stanowią często, gęsto, miejsce synekuralnego odpoczynku dla zgranych politykierów oraz serwilistów różnej maści oraz korupcyjnych przekrętów węglowych mafiozów - kosztuje to chore pieniądze a nic nie daje !!!
Na marginesie: kiedyś Pan profesor entomolog - a więc od much - były senator N.; na pytanie czemu jest w zarządzie (czy radzie nadzorczej - nie pamiętam dokładnie) instytucji zajmującej się bodajże budową autostrad, a przecież się na tym nie zna, odpowiedział bez żenady coś w tym stylu: "nie znam się, ale firmuję ją swoim autorytetem" - w dorozumieniu: mam znajomości wśród polityków i mogę pomóc jako lobbysta............,
...a po drugie: w ubiegłym roku praktycznie WSZYSTKIE powtarzam WSZYSTKIE kopalnie, przyniosłyby zyski, gdyby nie konieczność spłaty starych długów...,
...a bo po trzecie sytuacja na światowym rynku węgla jest zgoła inna niż by to wynikało z sugestii Pana profesora (nadprodukcja węgla na rynku światowym skończyła się ok. 8-10 lat temu, od tej pory ceny węgla mają stałą tendencję wzrostową, wahnięcia w dół są szybko korygowane). ...i tak np.: "rozpędzone" Chiny zastanawiają się, czy zamiast eksportu węgla, nie pomyśleć zawczasu o jego imporcie...,
Indonezja, skąd do niedawna węgiel kamienny był najtańszy (wydobywano go metodą odkrywkową - był na powierzchni ziemi lub najwyżej kilka metrów pod nią !), stała się tygrysem i razem z innymi energochłonnymi tygrysami z regionu Pacyfiku płaci za węgiel tyle, że jeśli by dodać do tego koszt transportu wyjdzie to, co chcą polskie dość licho (to fakt) obecnie zarządzane kopalnie...,
...a po czwarte: oglądałem taki program Kowalski i Shmit powstały przy współpracy telewizji niemieckiej (chyba Deutsche Wele), gdzie opisywano plany likwidacji w ogóle górnictwa węgla kamiennego w Niemczech (...) a w to miejsce węgiel zamierza się kupować "w co najmniej 80%-tach" w... Polsce... (!!!)
...a przypomnę jeszcze, że w Niemczech ekolodzy wymusili stopniową likwidację elektrowni atomowych jako zbyt niebezpiecznych (my mamy je budować - ręce i nogi się uginają...)
...a po piąte: w czasopiśmie fachowym - ekonomicznym (nie podam tytułu, nie ułatwię życia Panu profesorowi) czytałem („Newsweek” nie jest przecież fachowym - ekonomicznym czy górniczym czasopismem), że jeżeli w Polsce w ciągu najbliższych 5 lat nie wybudujemy nowych - na opłacalnych pokładach; 2-3 kopalni węgla (obecne nie mogą zwiększyć już bardziej wydobycia), lub elektrowni atomowej, to będziemy mieli kłopoty z pokryciem zapotrzebowania na energię elektryczną i z eksportera staniemy się importerem węgla... - i o tym się Pan, Panie profesorze nawet nie zająknął (!!!) - jak tu wierzyć w Pana dobrą wolę (?!), bo nie wierzę żeby Pan o tym co wyżej nie wiedział...,
...a po szóste: w Polsce od lat osiemdziesiątych wydobycie zmniejszono je w znacznie większym stopniu niż w Czechach, zlikwidowano przecież całe zagłębie wałbrzyskie - te sąsiadujące z Czechami, bo koszty wydobycia były tam za duże; z kolei kilkadziesiąt tysięcy górników dostało słynne odprawy na Górnym Śląsku, w ciągu ostatnich 10-15 lat likwidowano systematycznie nierentowne kopalnie..., podsumowując: z blisko 165 milionów ton zmniejszyliśmy wydobycie do ok. 100 milionów ton...,
...i jeszcze jedno Czesi płacą swoim górnikom i to bez etosu "Solidarności", do 3x więcej niż my swoim, trudno więc się dziwić, że ci nie strajkują - to raz; a jak im to się - nawet po prywatyzacji (tj. Czechom wydobycie ich węgla); w ogóle opłaca - to dwa...,
...a więc (dość) wysokie pensje górnicze, wczesne emerytury itp., to standard w górnictwie światowym, wcale nie nasz wynalazek...,
...a po siódme wracając jeszcze do etosu "Solidarności" - wg słów ww. mego rozmówcy z górniczej Solidarności - to związek "Solidarność" chce prywatyzacji, owszem na swoich warunkach, a jedynie niektóre związki są przeciw (a jest ich niestety chyba kilkanaście w naszym górnictwie)..."
...a po ósme: odnośnie Margaret T. - gdy likwidowała (w części) swoje górnictwo to akurat było po klęsce OPEC i uruchomieniu wydobycia z ogromnych, tanich złóż węgla w Azji..., a W USA i Europie była recesja, banki dusiły się od pieniędzy, których nikt nie chciał pożyczać...,
...a na koniec reasumując, widzę że wielu profesorów ekonomistów w naszym kraju uważa, iż wraz z "profesórskim" tytułem spływa na nich Łaska Boża ekonomicznej (wszech) wiedzy i już nie muszą ciężko pracować nad jej poszerzeniem oraz uaktualnieniem i..., i mogą pod przykrywką PO-pulistycznej bufonady robić ludziom bezkarnie koktajl z szarych komórek...,