Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki dla Money.pl: Jeśli chcesz demokratycznych wolności, broń kapitalizmu

Winiecki dla Money.pl: Jeśli chcesz demokratycznych wolności, broń kapitalizmu

Wyświetlaj:
lobbować powinno się jawnie / 109.243.219.* / 2011-07-03 16:22
Winieckiemu można pogratulować skuteczności robienia ludziom przysłowiowej wody z mózgu. Przykładem są Budyń i Stańczyk.
A tutaj coś o wiarygodności Winieckiego jako lobbysty:
" W połowie ub.r. analitycy bankowi i eksperci, zapewniali polską opinię publiczną o tym, że kryzys Polski nie dotknie, że akcje na giełdzie papierów wartościowych będą drożeć, a banki są silne i stabilne i żaden czarny scenariusz im nie grozi oraz że złoty będzie się umacniał systematycznie. Ekonomiści goszczący w studiu tej telewizji bezkrytycznie i w sposób zupełnie odległy od prawdy pouczali niedowiarków, że mówienie o kryzysie w Polsce w 2009 r., to nieodpowiedzialność i dowód ignorancji ekonomicznej.
Brak odpowiedzialności.
Wśród tych telewizyjnych optymistów wymienić można: prof. Leszka Balcerowicza, prof. Jana Winieckiego, Ryszarda Petru, prof. Witolda Orłowskiego, Marka Zubera, Bohdana Wyżnikiewicza. Żaden z nich nie potrafił przewidzieć zachowań polskiego rynku finansowego, bankowego i kapitałowego, ale co gorsze udzielali rekomendacji, które mogły co najmniej wprowadzać w błąd potencjalnych inwestorów. Czy odpowiedzialność za błędne analizy i rekomendacje spada wyłącznie na tych, którzy się mylili, albo nie rozumieli otaczającej rzeczywistości, będąc raczej lobbystami niż autorytetami?"
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Utrata-wiarygodnosci-CNBC-Biznes-1964198.html
jaknic / 72.46.129.* / 2011-07-03 13:41
skoro wcześniej należał do pzpr to najwyraźniej chciał zamordyzmu, broniąc komunizmu. Najwyraźniej stary pieeerdziel mąci.
antyogłupiacz / 46.113.140.* / 2011-07-03 11:45
P. Winiecki ma poglądy dinozaura, który musi wyginąć.
Motto:
"Prawo, którego celem nie jest wspólne dobro, nie jest już prawem i nie należy go przestrzegać" - Papież Leon XIII - encyklika Libertas.
A więc, kapitalizm nie może być celem samym w sobie. Skutki takiego doktrynerskiego działania preferującego rozwój wąskiej grupy posiadaczy kosztem reszty społeczeństwa, obserwujemy od 1989 roku.

"Niskie płace to neokolonializm - prof. Ryszard Domański, SGH w Warszawie, członek rzeczywisty PAN.
Czy należy podnosić płace? Po to w ogóle jest gospodarka, żeby płace rosły. Jeżeli nie rosną, to jest to przejaw albo stagnacji, albo wyzysku danego kraju czy świata pracy przez kapitał. Z czym teraz mamy w Polsce do czynienia? To zależy, jakim kryterium będziemy mierzyli, jeżeli poziomem bezrobocia, poziomem emigracji za chlebem, to mamy klęskę, mamy stagnację.
Podwyżka płacy minimalnej ma stronę kosztową, ale z drugiej strony ma przecież walor inwestycyjny, jest zachętą dla ludzi, żeby podnosili kwalifikacje. U nas nie patrzy się na płace jako na swoistą inwestycję w kapitał ludzki. Ludzie muszą mieć nadwyżkę finansową, która pozwoli im się rozwijać, podnosić swą atrakcyjność na rynku pracy. Tego nie rozumieją pseudoliberałowie, którzy tylko trąbią o tym, że podwyżka płacy minimalnej obniży popyt na pracę.
Polska należy do krajów, już nie tylko w Europie, ale na świecie, w których udział kosztów pracy w PKB jest najniższy. Inwestorów przyciąga tu tylko tania siła robocza (poczynając od robotnika skończywszy na inżynierze), której można zlecić produkcję i wytwarzanie prostych usług i prostych dóbr, które na świecie są już w fazie schyłkowej albo dojrzałej, a nie nowości. Niskie płace, brak środków na odtwarzanie i rozwój potencjału siły roboczej więc niskie kwalifikacje - stąd uplasowanie Polski na opóźnionej trajektorii ekonomicznej. Bo nowości tam się lokuje i rozwija, gdzie poziom kwalifikacji ludzi pracy jest wysoki.
http://biznes.interia.pl/praca/news/kiedy-wreszcie-polacy-zaczna-godziwie-zarabiac,1662097
Budyń / 89.72.232.* / 2011-07-03 13:31
To nie płace mają rosnąć, tylko ich SIŁA NABYWCZA.
Zrozum różnicę - szybki wzrost płac już naród przerabiał i nie chce do tego wrócić.
Stańczyk / 89.77.68.* / 2011-07-03 13:25

Podwyżka płacy minimalnej ma stronę kosztową, ale z drugiej
strony ma przecież walor inwestycyjny, jest zachętą dla ludzi,
żeby podnosili kwalifikacje.

Brednia. Skoro pracownik dostał podwyżkę bez podnoszenia efektywności (nie mylić z kwalifikacjami - mamy pełno absolwentów szkół wyższych rozpoczynających pracę od zmywaka) to nie będzie mu się chciało jej podnosić później. Bo po co? Lepiej zagłosować na tych, co ją obiecują bez przemęczenia i po sprawie.
Andrew33 / 93.181.132.* / 2011-07-03 10:36
Tak więc niech pan Winnicki nie korzysta w żadnej mierze z kolektywnej służby zdrowia, Zus i innych instytucji tworzonej ze wspólnych finansów. czy znalazł by się w amerykańskim kapitalizmie? niech nie korzysta z dóbr kultury dofinansowywanej z kolektywnej kasy.
już się cieszę / 62.148.66.* / 2011-07-03 11:25
Nie musi korzystać Endriu,to dla plebsu i ssane z plebsu.
Budyń / 89.72.232.* / 2011-07-03 11:21
@Andrew33

"Dobra kultury" w rodzaju "Katynia" czy "Ogniem i Mieczem" chętnie zostawię. ZUS - c'mon.

Wreszcie - bronisz kolektywizmu czy spółdzielczości ale w obecnych formach, które z oryginałem nie mają nic wspólnego. Kapitalizm nie zabrania zrzeszania się w celu wzajemnego wspierania - więcej, jak wykazano formalnie na gruncie teorii gier, jest to porządane.

Natomiast uwaga co do Winieckiego i innych "farbowanych kapitalistów" którzy są "fair-weather-liberals" - b. celna :D
już się cieszę / 62.148.66.* / 2011-07-03 09:57
Demokraci to pomalowani socjaliści podporządkowani nowym wielkim tego świata.Profesor nie zetknął się oczywiście z opisami despotyzmu koncernu jako osobowości, nie jest mu znane pojęcie Human Resource jako aktu odczłowieczenia pracownika, odrzucenie umów międzynarodowych i gloryfikacja siły jako narzędzia, tudzież pominął obecność kryzysów sterowalnych w imię dziwacznie rozumianej globalizacji.Oczywiście przypadkowo.
njliber / 83.9.250.* / 2011-07-03 08:40
Można to samo powiedzieć jeszcze inaczej, kraj kolektywistyczny może się utrzymać jedynie poprzez strzelanie do uciekających z tego socjalistycznego raju ludzi na granicach. Nie udało jeszcze się stworzyć kraju socjalistycznego który by pozwalał ludziom wyjeżdżać swobodnie za granicę. Niby nic, ale jednak obiektywna miara swobód obywatelskich które utożsamiamy z demokracją.
bunga bunga / 83.22.199.* / 2011-07-03 14:09
Panie Winiecki,
być może przeżył Pan wiele sytuacji, emocji czy doświadczeń, których znaczenie przyjął Pan w swoim systemie wartości jako ważne. Tak przecież czyni większość homo sapiens. To jednak za mało by pewien system wartości był nadrzędny na innym. Wyobraźmy sobie że urodziły się bliźniaki. Jednego puszczamy do szkół, edukujemy jak "normalne dzieci" a drugiego zamykamy na 20 lat w pokoju mówiąc mu dokładnie to co chcemy by wiedział, karmiąc płatkami o różowym kolorze i parę tam innych... Po spotkaniu za 20 lat to nie będą nawet ciut podobni do siebie ludzie. Tak i Pan, lekko już zgrzybiały w poglądach, porównając je do moich na przykład wychodzi na gościa co życie przesiedział w jakieś umsłowej szafie własnej głowy. By być oracle trzeba widzieć trochę więcej i szerzej a i tak należy uważać z poglądami.
yo yo, jako mówią młodzi Panie dzieju!

Najnowsze wpisy