prawiezara
/ 83.14.41.* / 2008-07-04 10:58
Przeczytałem z uwagą wszystkie posty, także poza moim wpisem. Wnioski - nieciekawe, bo doswiadczam ich stale. Nikt nie zanegował mojej tezy o powstawaniu kwasu pruskiego ze spalania PVC - najbardziej bodaj powszechnego plastiku w naszym otoczeniu. To temat tabu, nie istniejący w mediach. Jednakże ludzie, którzy czytają protokoły popożarowe w których giną ludzie, doswiadczają zapisów o treści mówiącej o tym, że ludzie ci zgineli nie od żaru, lecz od w wyniku wdychania gazów powstałych w trakcie pożaru. Dopiero potem spaleniu uległy ich ciała. Często podtrucie powoduje utratę sił potrezbnych do ewakuacji. Informacja na temat tychże gazów, sformułowywana jest w taki sposób, ze nie kojarzy się z "plastikami". Jest rzeczą wartą doktoratu z psychologii społecznej dlaczego tak się dzieje. Ja nie wiem.
Ze smutkiem jednak doswiadczam ograniczeń osób dokonujacych tutaj krytycznych wpisów, które ograniczają się do prostych replik, że przecież nie PVC lecz PE. Maturzyści podają nawet chemiczne nazwy detaliczne, sądząc że ta wiedza ma tu jakiekolwiek znaczenie.
Trochę przerażajaca jest ta płytkość i laicyzacja problemów. Mam nadzieję, że to nie zjawisko powszechne, lecz dotyczy tylko stałych okupantów podobnych rubryk. Trudno nie odnieść wrażenia, że to dzieciaki niegdysiejszych prominentnych działaczy, dzisiaj zgrupowanych u Tuska, wcześniej PZPR i SB, potem SLD. Przy tych rodzicach wychowali się w poczuciu własnej wyższości. Życzę im więcej mądrości.