Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki: Globalne ocieplenie to "nauka śmieciowa"

Winiecki: Globalne ocieplenie to "nauka śmieciowa"

Wyświetlaj:
waz(usa) / 173.161.155.* / 2010-02-16 22:25
Pan Winiecki niestety zboczyl. Tym razem chyba byl pijany.

Komu przeszkadza poszanowanie srodowiska?
Ja doskonale pamietam stalinowskie hasla -kominy dymia- i podobne.
Rezultatem byl czarny snieg na krakowskich plantach wcale niedawno temu, i woda w wodociagach z fenolem. Idzcie dzisiaj sie wykapac w Wisle!
Te "wpadki" naukowcow ktorzy nie chcieli udostepnic wynikow i inne brednie, to bardzo prawdopodobna prowokacja sterowana przez wielki kapital. Za czasow Busha okazalo sie, ze jeden z glownych urzednikow przy Bialym Domu odpowiedzialny za ocene raportow dotyczacych srodowiska falszowal dane pochodzace od naukowcow.

Naukowcy nie potrzebuja falszerstw, nie zarabiaja na tym.

Prowokacje stosowano od dawna. Nazisci propagowali fotografie na ktorych niemiecke dzieci na Slasku mialy poprzybijane rece do stolu.

Ostatnim popisem byl terrorysta w Amsterdamie. Ten zamiast isc do toalety i spokojnie wysadzic samolot robil to na oczach pasazerow. Dawno nie bylo zadnego ataku na samoloty, wiec nalezalo podbic bebenek. Dwa miliardy dolarow dziennie na zbrojenia w USA to za malo.

Teraz mamy naukowcow-konspiratorow, ktorzy nie pozwalaja na zanieczyszczenie powietrza na Ziemi i falszuja dane. C'mon Mr. Winiecki, wez Pan sobie na przeczyszczenie!
JX / 91.193.160.* / 2010-02-08 21:37
Znów nie zgadzam się z panem Winieckim. To wbrew pozorom jest bardzo mądre i przynosi pomysłodawcom olbrzymie dochody, wypompowując dolary wprost z powietrza.
Tak było ze szczepionkami przeciw grypie, tak jest z przemysłem farmaceutycznym, drukowaniem dolarów jako waluty światowej, a nawet walką z terroryzmem.
Wszystkie te działania umożliwiają osiąganie gigantycznych zysków, i coraz większą kontrolę nad ludźmi.
Wpisują się w to media:
Lord Montefiore - "Musimy mieć wpływ na gazety całego świata, ażeby tumanić i oszukiwać ludzi."

Dobitnie ujął to Karol Marks:
"Pieniądz jest zazdrosnym Bogiem Izraela, poza którym żaden Bóg nie może istnieć. Pieniądz upokarza wszystkich bogów ludzkości, czyniąc z nich handlowe dobra. Pieniądz jest samowystarczalną wartością wszystkich rzeczy. Dlatego pozbawił cały świat, tak świat ludzi jak natury, jego własnej wartości właściwej. Pieniądz to wyalienowana istota ludzkiej pracy i istnienia: ta istota dominuje nad nim, a on oddaje jej cześć. Bóg Żydów został zsekularyzowany i stał się bogiem tego świata."
chłop jag / 84.234.10.* / 2010-02-08 22:08
Należy dodać, że pieniądz osiąga magiczną moc i budzi, wręcz szatańskie pożądanie - wtedy, gdy zdemoralizuje się do cna społeczeństwo! Wtedy dla pieniędzy, syn zdolny jest, zabić ojca i matkę!
Dodam jeszcze, że obecnie, jesteśmy świadkami demoralizacji totalnej, obligatoryjnej i niejako z urzędu!
Smutny / 195.235.15.* / 2010-02-08 16:52
A slyszeliscie o dalszych dzialaniach zielonych? Na przyklad nie godza sie na polaczenie Bordeux z Madrytem szybka koleja (TGV) poniewaz.. to jest niezgodne z natura ludzka. ;) Bardzo ciekawy powod, prawda?

W takim razie wola alternatywe - setki samochodow poruszajacych sie na tej samej trasie bedzie zdrowsze?
MN4 / 217.96.42.* / 2010-02-08 12:17
Jestem zwolennikiem religii ekologicznej. Nie podobają mi się fruwające po polach plastikowe torby. Nie lubię monokultury lasu. Cieszę się, że nie ma ołowiu w benzynie. Wkurzają mnie tony polepszaczy w żywności.
Może dlatego, że jestem chemikiem.

A to, że człowiek wpływa na środowisko nie wymaga udowodnienia, od kiedy ruch skrzydeł motyla powoduje burzę.
sceptyk / 2010-02-08 15:50 / Tysiącznik na forum
Trzeba zawsze odróżniać SZACUNEK dla natury od ekologicznego oszołomstwa.
Czym innym jest ROZUMNE korzystanie ze środowiska, a czym innym zakazywanie np. jazdy na nartach na Kasprowym wg zasady "nie, bo nie" (oczywiście upoważnieni ekologowie mogą sobie jeździć do woli).

Czym innym jest poświęcanie życia i zdrowia dziesiątków LUDZI rocznie (Suwałki) dla ochrony jednego ślimaczka i trzech mrówek, przed rzekomym rozjechaniem ich przez ciężarówki (Rozpuda).

Pamiętaj, że plastikowe torby na zakupy chronią setki tysięcy hektarów LASÓW przed wycięciem na papier na torby na zakupy (ostatni pomysł bałwanów od cięcia kosztów w hipermarketach). Oczywiście konsekwentnie trzeba tępić rozrzucanie śmieci po lasach, ale zakaz wstępu do lasu jest zwykłym faszyzmem (bo znowu ekolodzy i leśniczowie hasają sobie po lasach jak chcą, a tzw. Lasy Państwowe rabują drewno ile wlezie bez ŻADNEJ kontroli).
ekoszołom / 90.156.109.* / 2010-02-09 02:04
Oj głupia gawiedzi!
Wybór ekologii to nie wybór między człowiekiem a naturą, a wybór między kasą jednych a zdrowiem drugich.

Bardzo ciekawe jest mówienie o "zmowie", "grupie interesu" itp. w odniesieniu do ekologów-oszołomów. Naprawdę uważacie, że drukowanie artykułów, których nikt nie czyta jest takie dochodowe?
A może bardziej dochodowe jest spalanie węgla, produkowanie na masową skalę byle jakich produktów i, w związku z tym, że nie trzeba utylizować, bo ta cała ekologia to ściema, pozostawić śmieci po produktach matce naturze, która "zawsze sobie jakoś radziła, więc czemuż by miała sobie teraz nie poradzić".

Rozpuda: kolejny przykład kiedy głupia gawiedź dała się podzielić politykom. Biedni mieszkańcy suwalszczyzny dali sobie wmówić, że ich wrogami są ekolodzy broniący przyrody, a nie politycy na różnych szczeblach, którzy wolą ględzić o tym, że "coś trzeba zrobić" i rozkradać kasę zamiast wydać ją na wykup ziemi pod alternatywną trasę i zacząć budowę. Od przykuwania się ekologów do drzew minie w tym roku 5 lat!
anotilosos / 213.108.114.* / 2010-02-09 13:28
ekoszołom ma sporo racji, że drukowanie artykułów których nikt nie czyta nie jest dochodowe. Ale działalnośc "oszołomionych" miedzynarodowych organizacji ekologicznych już dochodowa jest , przynajmniej dla pewnych grup interesu.
Przykład Rozpudy jest dobr, ale moze działać w strone przeciwną, "ekolodzy" pokazali , ze maja gdzies zdrowie , bezpieczeństwo, a byc może i zycie mieszkańców suwalszczyzny. Co ciekawe ci bojownicy natury, najczesciej sami mieszkaja gdzieś indziej, w swoich ciepłych , wygodnych gniazdkach , czesto w miłych zacisznych miejscach , (nie skazonych przelotowymi trasami komunikacyjnymi pełnyymi dymiacych tirów ) ogrzewanych nieekologiczną technologią.
Jezeli wziąć dorachunku ekonomicznego , zdrowie , bezpieczeństwo i zycie mieszkańców , a naprzeciw postawić potencjalne zagrozenie dla jakiegoś zyjątka, to wiekszośc ludzi dokona wyboru bez zastanowienia.
Oczywiście źle się stało , że sprawa została postawiona na ostrzu noza, moim zdaniem polska jest biednym krajem i nie stac jej na spełnianie fanaberi ekologów , najcześciej koszem biedy innych ludzi. Można bowiem osiagać jakies kompromisy , w przypadku Rozpudy, niekoniecznie upierac sie przy zmiane trasy , ale np dopilnować aby juz budowana trasa w jak najmniejszym stopniu była uciążliwa dla srodowiska.
Z tego ci mi wiadomo to był ruch wsród niektóych mieszkańców suwalszczyzny (nie nagłasniany w mediach mocno, ja sam przeczytałem o tym w necie) aby to co jest tak cenne w Rozpudzie dla ekologów zniszczyć.
Na szczeście chyba nie doszło do tego, ale tak jak sa ekolodzy którzy gotowi sa dprzykówac się do drzew, tak samo moga zaistnieć "antyekolodzy" którzy wsciekli na zablokowanie im przez ekologów mozliwosci rozwoju, mogą celowo zniszczyc to co jest przedmiotem sporu. Z tego co mi wiadomo w Rospudzie do tego było baardzo blisko, być może ciagle dalej tak jest.
Wprawdzie jest to stara informacja i z niepewnego źródła jakim jest net, ale warto zwrócic uwagę na taka możliwość.
Jezeli chodzi o spalanie czegokolwiek, to tak sie skłąda ze większośc energi jaka pozyskuje ludzkośc pochodzi i pochodzic będzie w najblizszej przyszłosci ze spalania własnie. Wobec tego bzdurnym jest ruch ekologiczny wakczacy ze spalaniem, realna alternatywa energetyczna jest w tej chwili energia jądrowa, wiatraki, czy energie słoneczna można traktowac jako swoisty folklor energetyczny jako swoiste uzupełnienie, ale napewno te źródła nie stana sie podstawowymi dostarczycielami energii, potrzebnej cywilizacji.
Wobec tego moim zdaniem głupota jest koncentrpwanie się na walce ze spalaniem, zamiast tego ekolodzy powinni koncentrowac swoje wysiłki na walce z jakoscią tego spalania. Skad za tem bierze sie ten ruch antyspaleniowy, ano z zapotrzebowania głównych sponsorów tzw ruchu ekologicznego. Sonsorzy chca zarobic na nowych technologiach które sa normanie nieopłacalne , ale które sa "ekologiczne".
Ba czesto ruchy ekologiczne zaprzeczaja same sobie, jedne zwalczają energie pochodzaca ze spalania, inne pochodzaca ze źródeł jądrowych, tak się nie da, cywilizacja z energi nie moze zrezygnowac. Ba Czysta energia z wody, mam na mysli młeńkie, małe, srednie wieksze i duże hydroelektrownie, tez najczesciej śa blokowane prze róznych ekologów , bo zmienią srodowisko, a jest to przeciez czysta ekologiczna energia.
Pozostaje mi na koniec stwierdzic , że planeta ziemia zmienia się ciagle, ten proceś był jest i dalej bedzie, czynnikiem dodatkowym jest człowiek, moze ekolodzy zrozumieja ze nie da sie wszystkiego zakonserwowac i utrwalich na wieki w takiej formie w jakiej to sie podoba ekologom. Ba śmiem twierdzic , ze gdyby współcześni "ekolodzy" mieli boski wpływ na przebieg ewolucji planety, to chyba ciagle ziemia była by ciągle w swoich poczatkach, już ekolodzy dopilnowali by aby nie było zmian, aby wszystko było zachowane tak jak jest, dla dobra planety oczywiscie.
MME / 82.210.232.* / 2010-02-08 14:00
Dla mnie ekologia to nauka jak kazda inna. A wiez trzeba się najpierw długo uczyć, potem popracować w zawodzie, potem moze cos wymyslic a dopiero potem ujawniac sie jako ekspert. A u nas byle obszczymurek przeczyta coś w gazecie i mianuje sie ekologiem naczelnym kraju. Ekoterrorysci blokują inwestycje, zmuszaja do płacenia haraczu itd. Smutne to niestety
MN4 / 217.96.42.* / 2010-02-08 15:03
Ekologia jest nauką trudną. Jeżeli nie potrafimy przewidzieć pogody na 5 dni naprzód, to jak przewidzieć ocieplenie klimatu za 50 lat?
Filozofia też kiedyś była nauką dziwaczną, a dzięki niej mamy teraz uniwersytety.
sceptyk / 2010-02-08 16:08 / Tysiącznik na forum
Mylisz się.
Kiedyś filozofia była czystą NAUKĄ.
Po wymyśleniu uniwersytetów - filozofia stała się ZAWODEM.
CZŁOWIEK NA ŚRODOWISKO NIE WPŁYWA / 194.213.1.* / 2010-02-08 12:51
Bobry wpływają na środowisko,ale ludzie nie. ?Trawożerne ssaki 30 milionów lat temu spowodwały rozkwit obszarów trawiastych, ale ludzie na śrowisko nie wpływają. Ludzie po prostu takim na przykład koniowatym do ogonów nie dorastają.
anotilosos / 213.108.114.* / 2010-02-08 12:47
Ciekawe ile burz w Polsce miało swoj poczatek a machaniu motylich skrzydeł? :).
W tym jest problem , własnie w "religjiekologicznej" , w tym że to jest religja.
Najciekawsze jest to , ze religja przyciaga wszelkiego rodzaju "romantyczną donkichoterię", wałczaca z wiatrakami, tylko dlatego ze maja zaburzenia percepcyjne i widza w wiatrakach smoki.
Wyznawcy tej religji walcza z ociepleniem, z gazami cieplarnianymi, najchetniej narzucili by na ludzi mnustwo ograniczeń i ponakładali duzo nowych podatków, ect, ect, ect.
brudnego srodowiska w zasięgu reki nie dostrzegaja, ba sami czesto aktywnie przyczyniaja sie do zmian srodowiskowych, poprzez wyrzucanie gdzie popadnie róznych swoich smieci ( w tym wszechobecnych torebek foliowych). Dla takich daleko widzacych wojowników, zwykłe segregowanie smieci jest zbyt pospolite, aby warte było zachodu. Ze smutkiem musze dodac że pisze to z autopsji swojego sasiedztwa, mieszkam bowiem w domku który odziedziczyłem po absurdzie, mam sasiada który jest aktywista klimatycznym.
Akurat teraz jest zima , z jego komina saczy sie czarny smrodliwy dym, ma wprawdzie ogrzewanie gazowe, ale widocznie bardziej ekologicznie jest spalac odpady w domowym piecu. Jak przyjezdza z większych zakupów to po jego i mojej posesji zawsze frówa sporo foliowych torebek, zapewne dla urozmaicenia monotonnego otoczenia.
@@@ / 89.74.214.* / 2010-02-08 12:40
Jezeli rowniez uwazasz ze CO2 wytworzone przez czlowieka jest powodem ocieplenia to jest proste rozwiazanie ktore i ty mozesz zastosowac. Przestancie oddychac.
sceptyk / 2010-02-08 15:52 / Tysiącznik na forum
Włąsnie ekofaszyści żądają, żebyśmy to MY przestali oddychać, bo ONI są namaszczonymi strażnikami NATURY.
@@@ / 84.10.156.* / 2010-02-08 16:16
Ja im proponuje aby dali nam przyklad.
Jak to zrobia to na ziemi nie pozostanie juz nikt komu CO2 przeszkadza i problem sie rozwiaze sam.
sceptyk / 2010-02-08 17:07 / Tysiącznik na forum
Jestem za.
Problem w tym, że ich rozkładające się zwłoki wyemitują metan, któy będzie nowym problemem.
@@@ / 84.10.156.* / 2010-02-08 17:16

Problem w tym, że ich rozkładające się zwłoki wyemitują metan

Nie jest ich tak duzo aby to bylo problemem.
Sa jedynie bardzo glosni i dlatego wydaje sie ze jest ich duzo.
kwl / 82.210.151.* / 2010-02-08 11:45
Mieliśmy już dziurę ozonową, pluskwę millenijną, pandemię świńskiej grypy ....... Mamy też tę histerię z ociepleniem klimatu wywołanym przez człowieka. Wszystkie te operacje miały pewne wspólne cechy - dyskutowaną w środowisku naukowym hipotezę badawczą podchwytywały firmy widzące w tym okazję do zarobienia dużych pieniędzy i politycy widzący okazję do wypłynięcia (np. poturbowany w wyborach prezydenckich w USA Al Gore). Nagłaśniały to dalej tłumy niedouczonych w tej materii, a szukających sensacji, dziennikarzy i w końcu kupowały tłumy ogłupianych przez zalew bełkotu obywateli. Kończyło się zawsze "skokiem na kasę". Teraz np. zarobią producenci horendalnie drogich świetlówek kompaktowych wciśniętych nam na siłę, pod hasłem ochrony klimatu, przez Unię Europejską.

Choć więc dyskusja jest niby naukowa, motywy i konsekwencje są jak najbardziej ekonomiczne. Obok producentów świetlówek, elektrowni wiatrowych, lobby energetyki jądrowej (czy ktoś pamięta jeszcze o Czernobylu czy Three Mile Island?) mamy i handlujących "prawami do emisji" (powietrza to chyba nawet na Bazarze Różyckiego nie sprzedawano przyjezdnym!), tłumy badaczy otrzymujących granty na poszukiwania dowodów na prawdziwość z góry przyjętej tezy czy organizatorów konferencji na których w bardzo przyzwoitych warunkach ludzie nie mający często pojęcia o naukowych podstawach danej teorii zastanawiają się, jak uniknąć grożącej światu katastrofy.

Jak tego uniknąć? Trzeba chyba po prostu lepiej edukować obywateli, późniejszych wyborców. Tak, aby mniej się przejmowali tytułami naukowymi różnych sprzdawców wątpliwych teorii, a bardziej kierowali własną wiedzą i zdrowym rozsądkiem. Można by też egzekwować zwrot nieuczciwie uzyskanych korzyści. Ostateczne jest to "namawianie do niekorzystnego zadysponowania własnym majątkiem" czyli zwykłe, ścigane z mocy prawa, oszustwo.
ekoszołom / 90.156.109.* / 2010-02-09 02:10
Na ekologii można zarobić, ale znacznie prościej jest zarabiać na jej olewaniu. Nieekologiczne produkty są prostsze i co za tym idzie tańsze.

Łatwiej więc burzyć w mediach zaufanie do ekologów i ekologii, rozgrzeszyć 4-litrowe silniki, opakowania jednorazowe, kupowanie "jednorazowych" produktów, które można bez wyrzutu sumienia wyrzucić na śmietnik i napędzić koniunkturę.
czytacz / 83.10.135.* / 2010-02-15 10:35
A w Allegro za drobna wpłate na fundacje ekologów można kupic reklame na sprzedawany produkt ,że jest ekologiczny nawet jeżeli taki nie jest.................
anotilosos / 213.108.114.* / 2010-02-08 12:25

Trzeba chyba po prostu lepiej edukować
obywateli, późniejszych wyborców. Tak, aby mniej się przejmowali
tytułami naukowymi różnych sprzdawców wątpliwych teorii, a
bardziej kierowali własną wiedzą i zdrowym rozsądkiem.

Rozsądna propozycja, obawaim sie jednak , ze nie do zrealizowania. Nie z powodu niemozności. Mozliwosci sa , aby od najmłodszych lat tak edukowac człowieka aby miał mozliwie jak najszersza wiedze, umiał korzystac ze swego rozumu, ba aby z niego chciał korzystac i miał zaufanie (do swojego rozumu).
jest to nierealne z "oczywistego" powodu. Wiekszośc (jezeli nie wszystkie) siły decydujace czyli majace jakąkolwiek władze nie są zainteresowane takim rozwojem człowieka a co za tym idzie społecznosci.
Gdzie podziali by sie wtedy politycy? A przynajmniej ich większość, gdzie wszelkij maści demagodzy, gdzie głośiciele róznych pseudonauk? No i najwazniejsze, jak elity mające władze miały by tą władze mieć dalej?
Wszak nie po to ustanowiono obecny porzadek spraw aby to zmieniac. Zbyt madrym społeczeństwem nie da się rzadzic, przynajmniej nie tak jak teraz.
socjalizm rządzi i ogłupia ludzi / 88.199.162.* / 2010-02-08 12:15

Mieliśmy już dziurę ozonową, pluskwę millenijną, pandemię
świńskiej grypy ....... Mamy też tę histerię z ociepleniem
klimatu wywołanym przez człowieka.

mieliśmy - ograniczenie stosowania freonu w urządzeniach chłodzących sprawiło żę dziura ozonowa od kilku lat się zmniejsza (ALE NADAL JEST) , pluskwa milenijna - nic złego się nie stało ale dlatego że zareagowano na potencjalne zagrożenie odp. wcześnie a co do świńskiej grypy - szczepienia przeciw grypie odbywają sie co rok, odbyły się i teraz a że media szukały sensacji - dziwisz się ?

Chciałbyś zobaczyć co będzie jeżeli się nie zareaguje na coś co dało się przewidzieć?
Jeżeli będziesz dalej słuchał tow. Winieckiego (antyekośiwra) - może będziesz miał okazje, twoje dzieci też a twoich wnuków może już nie być
kwl / 82.210.151.* / 2010-02-08 17:44
Historia dziury ozonowej bardzo przypomina całą tę klimatycznę hecę. Szeregi czasowe obserwacji były stosunkowo krótkie, ale podniesiono wrzawę, że grozi nam katastrofa. Dłuższe obserwacje (a freony nadal są uwalniane) pozwalają zrozumieć, że uchwycono pierwotnie tylko pewną fazę jakiegoś dłuższego procesu, ale w międzyczasie niektórzy nieźle się obłowili, a inny stali się sławni, i zaczęli szukać nowego straszaka.

Pluskwa millenijna również stała się rogiem obfitości dla branży informatycznej i, jak widzę z twojego komentarza, nadal pozostawiła w wielu umysłach przekonanie, że co prawda nic się nie stało, ale tylko dzięki temu, że wywalono masę kasy na wymianę hardware'u i grzebanie w kodach. Jeśli jednak był to taki problem, to przecież przynajmniej w niektórych miejscach coś by przecież nawaliło. Wszystkiego nie sposób przecież przejrzeć czy wymienić. I co? Wywaliło coś? ......No właśnie.

Tymczasem pieniądze wydane na tuczenie cwaniaków i wypasionych firm można by przecież wydać lepiej. Tylko trzeba trochę pomyśleć. W ekonomii istnieje przecież pojęcie kosztów alternatywnych.
anotilosos / 213.108.114.* / 2010-02-08 12:32
Małe sprostowanie odnosnie freonu.
Aktualnie na świecie tego freonu "wypuszcza sie do atmosfery więcej niz wcześniej, a to za sprawa Chin, czy Indii. Tam nie przejmuja sie europejskimi fobiami i produkuja chłodziarki czy inne urządzenie zawierajace freon, z prostego powodu są efektowniejsze i tańsze.
Masz racje pomimo tego dziura ozonowa zmniejszyła sie, czyli zmniejszyła sie wbrew nafonce freonowej , ba mozna by powiedziec ze zmniejszyła się na przekor. :).
Dlatego w Europie czy USA cicho o freonie i aktywisci freonowi zmilkli. Freon sprawił im psikusa a raczej dziura ozonowa która smiała sie zmniejszyc pomimo wiekszej emisji freonu niż wczesniej.
natura nie znosci pruzni a człowiek bezczynności (przynajmniej cześc ludzi), dlatego wieli działaczy freonowych przezuciło sie na co2 czy wogóle na gazy cieplarniane a wogólności na zmiane klimatyczna w kierunku "katastroficznego" ocieplenia. :)
ekoszołom / 90.156.109.* / 2010-02-09 02:17
(Mało) efektowne to są niektóre wypowiedzi na tym forum.

Lodówki z freonem są efektywniejsze.
anotilosos / 213.108.114.* / 2010-02-09 13:34
masz racje , efektywniejsze .
tanx za korektę.
Pilsener / 2010-02-08 11:38 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Dzisiaj nie wystarczy wyprodukować, rozreklamować itp. Trzeba stworzyć MODĘ na dany produkt a najlepiej dodatkowo podeprzeć ją jeszcze legislacją - przykłady? Choćby nakaz noszenia kapeluszy w niedziele i święta (kiedyś był taki przepis w UK), klasyczny przykład lobbingu.

Dzisiaj mamy modę na ekologię i każdy chce z tej mody uszczknąć coś dla siebie: naukowcy prześcigają się w katastroficznych wizjach by zdobyć fundusze na badania, ale najwięcej zyskują politycy czy eko-działacze opłacani przez wielkie koncerny, natomiast tracą zwykli ludzie, którzy muszą zrzucać się na zyski jakiś biogazowni czy innych tworów, ekologia stała się także pretekstem by usunąć z rynku produkty niewygodne dla konkurencji lub słabo rentowne (reklamówki jednorazowe czy tradycyjne żarówki).

Dziś nie kupujemy już produktu, lecz "ekologiczne rozwiązanie", które podejrzanie przypomina produkt, ale wielkie koncerny i politycy zarabiają na nim kilka razy więcej.
Rogis / 79.190.116.* / 2010-02-08 09:51
Nie rozumiem po co do cholery tak rozdmuchano tą sztuczna teze apropo globalnego ocieplenia. Czy szybszy rozwoj swiata (sciagajac chociazby limity CO2) nie jest sprawą ważniejszą i bardziej opłacalną..?
Wykształciuch / 213.172.175.* / 2010-02-08 09:41
No cóż, człowiek to stworzenie dość zarozumiałe, dużo mu się wydaje, nie chce się przyznawać do błędów, kombinuje jak się wyróżnić z tłumu, wystawia pierś po medale, kieszeń po nagrody. Nie pozostaje nic innego, jak się z tym pogodzić. Nie jesteśmy tworem doskonałym.
konserwa1 / 158.75.30.* / 2010-02-08 09:36
Ma Pan wiele racji, sam mimo, ze jestem z zawodu ekologiem nie bardzo byłem przekonany o podstawach teorii o globalnym ociepleniu powodowanym przez człowieka. Jednak z drugiej strony boje się nieco o przegięcie w druga stronę. Czyli, ze jakakolwiek działalność człowieka nie szkodzi środowisku naturalnemu. Wiem, że jako ekonomista nie może patrzeć Pan na WWF (mnie też trochę ich zacietrzewienie przeraża), ale już raporty dotyczące zagrożenia wypływające z nadmiernego używania pestycydów są w miarę rzetelne. Dlatego z jednej strony pewne poglądy WWF są nie do przyjęcia (także ten krytykujący w czambuł badania nad GMO) a z drugiej strony wiarygodne raporty stracą na swej wiarygodności przez część "ekoświrów" (często nie posiadających podstawowej wiedzy o procesach ekologicznych).
Nie można stać się ekologiem "siadając na mrowisku" (parafraza piosenki Kaczmarka " do serca przytul psa, weź na kolana kota, weź lupę popatrz pchła, daj spokój pchła też istota". Czasami takim zachowaniem można zrobić więcej krzywdy środowisku. Przez nieodpowiedzialne działania IPCC wokół badań dotyczących zmian klimatycznych zaczyna tworzyć się czarny PR a czy o to chodziło "miłośnikom przyrody" ?
ekoszołom / 90.156.109.* / 2010-02-09 02:14
Z zawodu ekologiem? A jaką masz stawkę za roboczogodzinę?
Potrzebuję kogoś do ochrony środowiska na moim osiedlu. Wyjeżdżam na weekend...
chłop jag / 84.234.10.* / 2010-02-08 09:34
Nareszcie Autor artykułu przemówił ludzkim głosem, ale czegoś mi tu brakuje.
1. Jaki udział w dętych raportach IPCC mieli Kaczory i PiS bo przecież mieć musieli?
2. Czy walka Thuzka z ociepleniem klimatu w Kopenhadze, nie spowodowała aby, ponad dwustu zgonów z wychłodzenia na terenie Polski!
3. Analizy szkodliwości dla ludzkości i świata - działalności skorumpowanych naukowców, choćby w kontekście zboczeń seksualnych! Dlaczego? Bo skoro skorumpowani naukowcy, poprzez głosowanie orzekli, że zboczeniec seksualny to już nie zboczeniec, to jutro, za tydzień, mogą orzec, że zboczeńcami seksualnymi są normalni ludzie - hetero!
Dochodzimy do absurdu, bo nie dość, że naukę wykorzystuje się do zniewalania człowieka, to ową naukę nagina się jeszcze, aby łatwiej było zniewolić/oskubać, wspomnianego człowieka!

Ponadto, po fuzji komunizmu z faszyzmem, objawił nam się eurokołchoz, gdzie nieludzkie wyczyny Stalina i Hitlera, będziemy wspominać jako infantylne zabawy, dobrze wychowanych chłopców!
RKP / 80.53.152.* / 2010-02-08 08:47
Świetnie! Szkoda, że w Polsce jest mało ludzi, zwłaszcza w polityce, którzy potrafią się sprzeciwić tzw. poprawności politycznej.
Ryś1 / 195.117.255.* / 2010-02-08 08:43
Czytam felietony Pana Winieckiego od wielu lat i wszystkie były mocno naciągane (gloryfikacja wszystkiego co przynosi korzyść kapitałowi międzynarodowemu lub krajowym rekinom finansowych, krytyka wszystkiego co mogłoby poprawić życie przeciętnego Polaka).
Ten felieton jest wyjątkiem - pewnie dlatego, że nie dotyczy bezpośrednio spraw ekonomicznych (pośrednio owszem); może więc niech autor skończy z ekonomią i pisze na inne tematy.
socjalizm rządzi / 88.199.162.* / 2010-02-08 08:08
Wpis usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
anotilosos / 213.108.114.* / 2010-02-08 11:50
No prosze , odezwał się zwolennik religji klimatycznej, urazony wypowiedzia Winieckiego ;).
Najwyraźniej wzbuzenie, troche oszołomiło człowieka pod nickiem socjalizm rzadzi .
gdyby nie to "oszołomienie" to rządzacy socjalizm (trafny nick zwłaszcza na podwórku UE) zauwazyłby , ze Winiecki jedynie zacytował kogos kto jest o wiele bardziej od niego kompetentny w tych sprawach. Stąd określenie jednego z najgłośniejszych krytyków, prof. Freda Singera, iż jest to junk science, nauka śmieciowa, na wzór terminu finansowego junk stocks, akcje śmieciowe.
Niestety, taką cenzurę oszołomionym zwolennikom radykalnego ocieplenia" wystawiają autorytety znacznie wieksze niz jakiekolwiek "autorytety" pracujące na rzecz organizacji noworeligijnych klimatycznie.

Najnowsze wpisy