Rektor
/ 62.0.20.* / 2007-09-24 17:39
Ataki medialne na Polskę
Natychmiast po wygranych wyborych partii Prawo i Sprawiedliwość w 2005 roku, która jako pierwsza od 1945 roku stawia w polityce zagranicznej interes Polski i narodu polskiego na pierwszym miejscu i na patriotyczne wychowanie młodzieży i narodu polskiego, w zdominowanej przez poglądy lewicowe i kosmopolityczne media na Zachodzie Europy nie ustają ataki na Polskę oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego i premiera Jarosława Kaczyńskiego. Często czynią to na zamówienie polskiej opozycji. Szczególnie na tym polu są aktywni niektórzy lewicowcy. Ostatnio ostro skrytykował władze polskie lewicowy dziennik włoski „La Repubblica” piórem Andrea Bonanniego (Onet 22.7.2007). Nie myślę zajmować się wypisanymi tam głupotami i złośliwościami. Chcę zwrócić uwagę na wypowiedć Bonanniego o polskiej młodzieży. Pisze, że młodzież polska jest „kosmopolityczna, pozbawiona złudzeń, która patrzy na Europę nie w poszukiwaniu tożsamości (narodowej), ale schronienia”. – W interesie każdego państwa leży to, aby młodzież nie była kosmopolityczna. Bo to element destrukcyjny – na dłuższą metę także dla samej Unii Europejskiej. Wiedzą o tym dobrze ci, którzy zawodowo zajmują się sprawami asymilacji i wielokulturowości. Człowiek wyrwany z narodowych korzeni i niezasymilowany jest dobrym materiałem m.in. na zdrajcę i kryminalistę, a obecnie także na terrorystę (przykład Wielkiej Brytanii).
Nienawiść „G.W.” do PiS
Jedną z najbardziej wrogich rządzącej dziś w Polsce partii Prawu i Sprawiedliwości (PiS) placówek jest redakcja dziennika „Gazeta Wyborcza”, której redaktorem naczelnym jest Adam Michnik. Nie jest to dziennik, którego celem jest informowanie czytelników o tym co ważnego wydarzyło się w kraju i na świecie, ale instytucja polityczna z określonym programem politycznym, który chce narzucić Polsce i społeczeństwu polskiemu. Ten program jest wyjątkowo mało polski. Stąd redakcja gazety walczy w polskim patriotyzmem, a tym samym z rządzącym PiS-em. Kiedy niedawno premier wspomniał o założeniu nowego uniwersytetu, redakcja szybko nazwała ten dopiero planowany uniwersytet „Uczelnią PiSteligencji”. Bolesław Wildstein w „Rzeczpospolitej” (21.7.2007) wymienia wymyślone czy używane przez „Gazetę Wyborczą” osiągnięcia słowotwórcze jej redaktorów w odniesieniu do nienawidzonego przez Michnika Prawa i Sprawiedliwości. I tak mamy jakże „subtelna i dowcipne” wyrazy: PiSarze (to o tych, którzy nie przyłączają się do akcji oporu przeciw „kaczyzmowi”); PiSmac’i (to o dziennikarzach, którzy… nie popierają wrogów PiSu), PiStologia (to o socjologii, w której pojawiają się terminy układ albo grupa interesu), PiStytucja (instytucja opanowana przez PiS), PiSokracja (rządy PiS), PiSowanie (awans na posadzie państwowej), PiSaret (kabaret, w którym niewystarczająco…), PiSura (konformistyczna fryzura), sPiSek (kaczka podejrzewa LiSa), PiStacja (Włoszczowa), na PiStwę itd. – W sumie paranoja a la „Gazeta Wyborcza”.