Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki: Miał być Piłsudskim jest Papkinem

Winiecki: Miał być Piłsudskim jest Papkinem

Money.pl / 2008-10-27 08:50
Wyświetlaj:
MN4 / 80.51.231.* / 2008-10-27 10:05
Papkin był tylko tchórzem. Kaczyński ma wady Papkina+Cześnika+Milczka.
sceptyk / 2008-10-27 16:51 / Tysiącznik na forum
Dobrze, że MN4 nie ma wad.
Bo dzięki temu może być wadą wszystkich wad.
scorpion1 / 195.38.12.* / 2008-10-27 10:02
Psorze Winiecki wszyscy wiemy kim był Piłsudski, nie jesteś historykiem aby nam to uświadamiać. Nie jesteś nawet specjalistą w swoim fachu, a o pańskiej niekompetencji w sprawach gospodarczych już niejednokrotnie dane nam było się przekonać. Co do rankingów psorze Winiecki to wiadomo kto je przeprowadza i na czyje zapotrzebowanie. Wystarczy sobie poczytać artykuł pt. "Grupa trzymająca sądaże". Na szczęcie nie jesteśmy w sytuacji Polski międzywojennej bo i Pana psora trudno wyobrazić sobie jako patriotę walczącego o Polskę z bronią na ramieniu.....! Śiwat się zmienił (przynajniej chwilowo) i ekspansję militarną zastąpiła ekspansja ekonomiczna przez niektóre państwa. Pan psorze Winiecki nie uzmysławia tego sobie więc nie może psor być autorytetem w tej dziedzinie. Jedynym człowiekiem we władzach, który uświadamia sobie zagrożenia Traktatu Lizbońskiego, przyjęcia Euro, kryzysu gospodarczego, braku lustracji, korupcji itp. jest właśnie prezydent który zachował zdrowy rozsądek i moralność! Wasz rząd chwyta wszelkie insynuacje i polecenia z zagranicy "jakk pelikan cegłę", zrobi wszystko co im karzą!. Niezależnie od tego jak bardzo wasze media starają się zdeskredytować prezydenta jest on w tym momencie jedyną przeciwwagą dla lewackich i pseudoliberalnych rządów i mediów. Każdy powinien zdać sobie z tego sprawę niezależnie czy lubi Kaczyńskiego czy nie. Wasze plugawe media tak daleko posuwają się do obrażania prezydenta, że nawet zapijaczeni osobnicy z marginesu wykrzykują obrażliwe hasła pod jego adresem! Taki skutek wywołuje edukacja tefałłen i innnych oraz wasza polityka miłości! I psorze Winiecki mówisz o przyzwoitości i patriotyźmie, coś podobnego. Twój kolega Płaskuń to nawet religię włącza....
jack2 / 77.252.18.* / 2008-10-27 13:20
Skłonność do długiego bełkotu na każdy temat nazywa się grafomanią.
man13 / 2008-10-27 11:30 / Tysiącznik na forum
skorpion1, to i na historji się znasz. Z religji jesteś mocny, wiadomo ojciec Rydzyk, z prawa to kilku ojcóe Kaczyńskich wspieranych przez Giertychów, z rolnictwa ojciec Lepper. Kogo tam jeszcze miałe4ś za ojca?
JX / 91.193.160.* / 2008-10-27 16:34
Man, daj spokój! Z tego zacietrzewienia zacząłeś sadzić takie błędy, że po prostu nie wypada. Czy nie możesz zachować spokoju i odrobiny dystansu?
comitu / 83.29.1.* / 2008-10-27 09:39

Prezydentura Lecha Kaczyńskiego oceniana jest w społeczeństwie jednoznacznie negatywnie.


Po przeczytaniu pierwszego zdania zrezygnowałem z dalszego czytania.
Co za bzdury wypisuje dawny człowiek PZPR-u. Żałosne. W moim otoczeniu nie ma ludzi, którzy by popierali Tuska.
Wiem, że będzie miał Tusk duże poparcie wśród więźniów i różnych meneli spod budki z piwem. Poprą go różni profesorowie i dziennikarze rodem z PZPR.
To w następnych wyborach nie wystarczy.
raf73 / 89.171.138.* / 2008-10-27 10:49

W moim
otoczeniu nie ma ludzi, którzy by popierali Tuska.


Przepraszam, a co to za otoczenie? Poważnie pytam, bo w ostatnich latach może zaledwie 2 razy widziałem z bliska kogoś popierającego Kaczyńskich.
chochoł / 79.188.238.* / 2008-10-27 09:28
biedaku, rozum ci wysiada całkowicie !
Te maleszkowe sondaże w "poprawnych" wybp[omyjach daruj sobie ! Możesz sobie je czytać razem z Kiszczakiem.

Będziesz mocno zaskoczony za 2 lata , zresztą jak zwykle ludzie służący czerwonej liberze !
kwl / 82.210.151.* / 2008-10-27 09:13
Prawie 90 lat temu ku Warszawie zmierzały wojska bolszewickie. W mieście była panika, panikowały też władze. Piłsudski jednak nie panikował - lata doświadczeń i przygotowań, a także cechy charakteru, wskazywały mu, co robić. Dalsze wydarzenia znamy wszyscy - uderzenie znad Wieprza, pogrom armii bolszewickich i ostateczne ugruntowanie istnienia niepodległej Polski. I tak zostaje się bohaterem narodowym - mimo wszystkich innych słabości.

W 2008 roku wojny na szczęście nie ma, ale idzie ku nam fala gospodarczego tsunami wywołanego implozją systemu finansowego USA. A na czele państwa jest człowiek, który całe życie starał się zostać bohaterem. Wypinał pierś po ordery, które należały się prawdziwym przywódcom "Solidarności", intrygował i przy pomocy tabunów ustawionych dziennikarzy nagłaśniał swoje dokonania i wielkość. I właśnie teraz ma szansę bohaterem naprawdę zostać. Ceną przegranej będzie tym razem nie tyle niepodległość, ale ciężko przez lata wypracowane ekonomiczne osiągnięcia milionów ludzi. Tsunami to już połamało inne kraje, a wiele z nich rozpaczliwie szuka wsparcia. To są czasy, gdy ujawniają się prawdziwi bohaterowie, ale również i mali ludzie na wysokich stanowiskach. Tacy jak ci, którzy w 1920 roku nie wiedzieli, co robić, albo wiali z Warszawy.

Na razie była rozmowa z ekonomistami, po której nasz bohater miał do powiedzenia jedynie kilka profesorskich banałów. Są ponowne przepychanki o krzesło w Brukseli. I jest kraj, który rozpaczliwie potrzebuje przywództwa. Nie uspokajających gadek czy propagandy, ale działań. Tak zostaje się bohaterem, a nie poprzez opluskwianie ludzi, którzy kiedyś skakali przez płot.
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-27 10:09 / NiePOsPOlity Intelekt
...i podobno skakali przez ten płot na motorówce! To dopiero wyczyn!
kwl / 82.210.151.* / 2008-10-27 10:36
Nie jest ważne, jak skakali. Ważne jest do czego to doprowadziło. I za to należy im się uznanie.
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-27 11:00 / NiePOsPOlity Intelekt
„Nie zarzuci pan mi nic, że w Gdańsku miał pan jednego człowieka, który wam mógł się nie podobać. Wyczyściłem. Nie zarzuci mi pan też, że tam, gdzie miałem wpływ, to znaczy w prezydium KK [NSZZ „Solidarność”], które dobierałem, dobrałem jednego człowieka, który wam nie odpowiadał. Pytałem się nawet. Myśli pan, że odsunięcie [Janusza] Onyszkiewicza, [Karola] Modzelewskiego czy [Andrzeja] Gwiazdy to była łatwa sprawa? Poradziłem sobie jednak. A, że nie mogłem załatwić pozostałych, bo nie zrobię wyborów w Warszawie, niech to robi ktoś inny. To był demokratyczny związek, więc nie mogłem. Jednocześnie wiedziałem, że jest bardzo leciutko, ledwie siedzi [Jan] Rulewski, [Marian] Jurczyk, [Antoni] Kopaczewski i wielu innych. Jakieś większe spotkania rozliczeniowe i oni spadali”. (zapis rozmowy przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Lecha Wałęsy z szefem Oddziału V Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk. Bolesławem Klisiem i dyrektorem Biura Śledczego MSW płk. Hipolitem Starszakiem przeprowadzonej w dniu 14 listopada 1982 r.)

I za to należy mu się uznanie...
kwl / 82.210.151.* / 2008-10-27 11:27
Czyli znów bawimy się w opluskwianie. A może by tak zająć się poważnymi problemami, które są dziś?

A tak przy okazji, najwyraźniej Pana Przezydenta czy jego brata w tej wyliczance nie ma. Najwyraźnie pisał jeszcze swoją pracę doktorską, a mogł wtedy też zostać legendarnym przywódcą. W tym fragmencie nie widzę zresztą nigdzie dowodów na agenturalność. Jest natomiast widoczny człowiek, który nie chce niepotrzebnie antagonizować ludzi, którzy mają pod ręką czołgi i sojuszników. Gra na czas, bo wie że czas jest po jego stronie. Tak jak Piłsudski w bitwie warszawskiej.
ŁowcaWykształciuchów / 2008-10-27 15:09 / NiePOsPOlity Intelekt
od kiedy to Jan Paweł II nawoływał do opluskwiania? ("Prawda was wyzwoli")
man13 / 2008-10-27 15:25 / Tysiącznik na forum
Od czasu wpierania i inicjowania do działań przestępczych swego protegowanego rydzunia.
kicha / 213.158.196.* / 2008-10-27 17:06
takie płodziłeś raporty? Ku... to nawet człowiek honoru musiał cię mieć jedynie za pożytecznego debila.
lechu 1967 / 195.117.34.* / 2008-10-27 08:50
Czy towarzysz Winiecki ma jakiś kompleks na punkcie braci,
czy może donosił na przyjaciela, żeby dostac paszport na studia na zachodzie , a teraz sieje nienawiścią do każdego, kto mu o tym przypomina?
Jedne jest pewno - od dawna nic ciekawego nie powiedział z tematu ekonomii. Małośc , czy miałkośc , a może wręcz karłowatośc w swojej dziedzinie. Nawet do unijnej rady ekonomistów zamiast Balcerowicza go nie wzieli choc tak pluje na kogo trzeba i wypada , a i tak nie wzieli
1 2 3
na koniec starsze

Najnowsze wpisy